Wróciłam jak zwykle po długim czasie, nice.
___________________
Wpatrywałam się z pustym wzrokiem, na sufi poplamiony krwią, mijały minuty a może i nawet godziny, moje myśli były puste jak i wspomnienia czułam się nijako, nie wiem jak opisać te uczucie
przewróciłam się na bok wpatrując się w drzwi, czując że ktoś zaraz przez nie wejdzie i tak dalej, mijał czas niewidomo ile już tu siedziałam nie czułam zmęczenia a ni głodu, rdzawe drzwi nie drgnęły.
Stanęłam na metalowym łóżku i z niego zeskoczyłam, stanęłam przed drzwiami próbując doskoczyć do klamki.
-kto tak wysoko ją zamontował? - szepnęłam
Lekko zirytowana usiadłam pod drzwiami, skazując się na szczęście że kiedyś stąd wyjdę sama lub z czyjąś pomocą.
spojrzałam na swoje ręce pokryte porcelaną, która miała najpewniej za zadanie przypominanie mojej skóry, później spojrzałam się na swoje nogi, które także były z porcelany.
W końcu postanowiłam przejść się po pomieszczeniu, by poszukać czegoś przydatnego chodząc tak w tę i we w tę, aż usłyszałam syczenie z końca piwnicy? sali? nie ważne, z końca pomieszczenia.
Podeszłam tam czując że muszę to sprawdzić, będąc coraz bliżej, syczenie stawało się coraz głośniejsze a w pół mroku było widać ruch podobny do węża, wijącego się w moją stronę, natomiast ja szłam nie wzruszona w jego stronę.
Po chwili znalazłam się naprawdę blisko stworzenia, gdy miałam już stawiać ostatni krok, ktoś otworzył rdzawe drzwi wołając węża najpewniej o imieniu glutton.
Odeszłam w cień starając się nie widoczna, dla wysokiego mężczyzny, stojącego u progu wejścia.
_______________________________
Więc tak moi drodzy miłego nowego roku, który będzie lada chwila, mam nadzieje że będzie o wiele lepszy niż ten rok i nie będzie jakiś nie miłych niespodzianek w nim dla was.
Do siego roku.
CZYTASZ
Moja drobna laleczka |Reader x Jason the toy maker|
Fiksi RemajaKilkunastoletnia y/n uczęszcza do miejskiego liceum, w małym miasteczku, w którym od niedawnego czasu codziennością stają się zaginięcia, przez które mieszkańcy małej wsi czują się nie pewnie, lecz pewnego dnia do miasteczka zawita nie typowy lalkar...