Siedzieli na parapecie w pustym pokoju, a po policzkach ich obojga spływały łzy. Byli na przeciwko siebie, patrząc przez okno i co jakiś czas zerkając na siebie. W końcu Jeongin odważył się na ruch i otarł mokre ścieżki na gorących policzkach. Obaj spojrzeli na siebie, a Hyunjin położył dłoń na ten jego.
Miał zamiar wspierać go tak bardzo, jak tylko się da. Nawet jeśli nie był zadowolony z jego wyjścia, nawet jeśli najchętniej by go w ogóle nie puszczał. Musiał mu pokazać, że wszystko okej. W końcu był jednocześnie bardzo zn niego dumny. Tak wiele wytrzymał... To było coś wielkiego.
— Nie martw się. — szepnął Hwang gładząc kciukiem jego dłoń. Kiedy ich wzrok się spotkał, starszy posłał mu swój drobny uśmiech. — Damy sobie radę.
Jeongin skinął znów ocierając łzy i odetchnął odchylając głowę.
— Nie jestem gotowy... — wyszeptał przerażony tym wszystkim. Emocje całkowicie go przytłoczyły. Chciał zostać z Hyunjinem chociażby jeszcze trochę, nie był gotów na to wyjście. I niby mógł się pocieszać, że gdy i Hyunjin wyjdzie, będą mogli się spotkać. Jednak to nie było możliwe. Niewiadome było to, kiedy Hwang jedzie na odwyk i to była następna przeszkoda w ich relacji.
— Ale to przeżyjesz... Dasz sobie radę, oboje sobie damy radę. Może uda nam się spotkać przed odwykiem? Albo po... Damy radę, rozumiesz? — zapewniał patrząc prosto w jego oczy. Chyba sam do końca nie wierzył w swoje własne słowa.
— Ale... Ja mieszkam z dwieście kilometrów od Seulu... To jest do dupy! — załkał i przyciągnął kolana do klatki piersiowej, w których schował twarz. Hyunjin westchnął wiedząc, że Jeongin ma rację. To była cholernie ciężka sytuacja. Również po jego policzkach popłynęły łzy bezsilności.
— Damy radę... Proszę, nie płacz... — mruknął łamiącym się głosem. W końcu Yang nie wytrzymał i po prostu zbliżył się, by wylądować w jego ramionach. Hwang od razu go szczelnie objął trwając w ten sposób dłuższy czas. Aż do momentu, gdy do pokoju zapukała pielęgniarka, która weszła do środka. Od razu się od siebie oderwali, jednak kobieta mimo, że widziała tę chwilę czułości, nic nie powiedziała na ten temat.
— Yang Jeongin, twoja mama przyjechała.
CZYTASZ
✔happy not happy ;; hyunin
FanficJeongin jak i Hyunjin to dwójka nastolatków. Nastolatków z nie małymi problemami psychicznymi. Poznają się w szpitalu psychiatrycznym. i jak wcześniej omijali się szerokim łukiem, tak z biegiem czasu tworzy się między nimi tak silna relacja, że niem...