Znowu znalazłam się w pokoju Yoongiego. Nie chciałam tu wracać, nie chciałam mieć do czynienia z niczym związanym z tym pieprzonym dupkiem. Zostałam tylko dlatego, że Tae mnie o to poprosił. Chłopak ma wrodzony dar przekonywania, a może to jego oczy? Yu-Mi! Miałaś się uspokoić. Jeszcze kilka dni i wyniesiesz się z tego domu i z ich życia.
Jin: Nie kręć się. Nie mogę skończyć opatrunku.
Yu-Mi: Kiedy to tak boli.
Jin: Trzeba było mnie słuchać i zostac w łóżku, teraz nie narzekaj na ból.
Yu-Mi: Już dobrze, przepraszam.
Jin: Jeśli będziesz uważać, Twoje rany szybko się zagoją, mówię oczywiście o tych fizycznych. Potrzebujesz może porozmawiać o tym co się wtedy wydarzyło? Podono to pomaga.
Yu-Mi: Chyba podziękuję. Staram się wyprzeć z pamięci tamten wieczór.
Jin: Jak chcesz, ja idę a tu masz mieszankę ziół na uspokojenie, pomogą Ci zasnąć.
Yu-Mi: Dziękuję Jin, obiecuję że do końca mojego pobytu, będę się Ciebie słuchać.
Jin: no ja myślę. A teraz zostawiam Cię. W razie czego wołaj
Odprowadziłam Jina wzrokiem, wzięłam łyk przygotowanej mikstury i zasnęłam.
Nagle poczułam, cudowny zapach, kwiatów. Usłyszałam również, że ktoś wypowiada moje imię. Bardzo powoli i delikatnie. Otworzyłam oczy i znowu zobaczyłam Jina. Siedział na brzegu łóżka i gładził mnie po policzku. Zdążył się już przebrać? Mężczyzna uśmiechnął się do mnie i pomógł wstać z łóżka. Wskazał głową na to co kryło się za nim. Zasłoniłam usta z wrażenia. W drugiej części pokoju znajdował się nakryty stół, a na nim kilka talerzy. Spostrzegłam między innymi naleśniki z bitą śmietaną, sądząc po cudownym zapachu, w czajniku parzyła się kawa. Rety jak to smakowicie wyglądało. Ale kiedy on to zdążył przygotować? Jin zaprowadził mnie do stołu, trzymając mnie delikatnie w talii. O dziwo cały ból, minął. Usiadłam i już miałam zabrać się za jedzenie, kiedy nagle brunet przysunął się do mnie i deliktnie pocałował w usta. Troszkę się zawstydziłam, ale jego dotyk działał na mnie kojąco. Było mi tak przyjemnie. Jin podnisł mnie delikatnie i posadził na swoich kolanach tyłem do siebie. odsunął lekko koszulkę któą miałam na sobie i zaczął składac pocałunki na mojej szyi. Działały na mnie jak lekarstwo. Odchyliłam głowę do tyłu. Jin nie przestawał. Przesunął swoją dłoń w kierunku moich spodenek i wsunął ją do środka. Poczułam falę gorąca i głośno jęknęłam.
Nagle, wszystko zniknęło. W pokoju oprócz mnie nie było nikogo, po stole z naleśnikami i kawą również nie było śladu. Yu-Mi Ty nienasycona dziewucho, właśnie przeżyłas swój pierwszy erotyczny sen, ale...o Jinie? Przecież, on mi się nawet nie podoba. Owszem przystojny jest jak diabli, ale jakby to ująć, totalnie mnie nie kręci. Jest dla mnie jak starszy brat, gorzej... jak starsza siostra.
Drzwi do pokoju się otworzyły a ja podskoczyłam z wrażenia.
Hobi: Yu-Mi. Już dobrze, jestem tu. Usłyszałem Twój krzyk a raczej jęk i szybko przybiegłem. Boli Cię bardzo, prawda?
Yu-Mi: Taaak, jasne. Dzięki. Już mi lepiej. Ja. ..Tak... Możesz już iść.
Hobi: Ale mnie wystraszyłaś. Jeśli czujesz się lepiej to zaniosę Cię na dół, zjesz z nami prawda? Jin zaszalał i nasmażył naleśników, oszalejesz na ich punkcie.
Zadrżałam na słowo "naleśniki", serio nie mógł zrobić owsianki albo zupy? Dlaczego to musiały być akurat pieprzone naleśniki? Dobrze, zapomnij. To był tylko dziwny aczkolwiek wyjątkowo przyjemny sen. Poza tym nikt o nim nie wie. Zwłaszcza Jin....aaaaa dlaczego właśnie on?
![](https://img.wattpad.com/cover/330802981-288-k186635.jpg)
CZYTASZ
Ogień który jest w Tobie // BTS
Romance"Zawsze wiedziałam, że drzemie we mnie ogień. Po prostu do tej pory nie spotkałam właściwej osoby która mogłaby go we mnie obudzić..." Barwna, zabawna (mam nadzieję ;) ) ze sporą porcją pikanterii opowieść o miłości, porachunkach mafijnych, więzach...