Wizyta W sali 166

70 4 1
                                    

Pvs Summer
Byłam słaba. Czułam to, moje cialo było tak obolałe że nawet nie potrafilam palcem poruszać.
Otcknelam się do głosów płaczu i wołania "kochamy cie Summer. Nie umieraj. Wróć do nas. Domnie "
Delikatnie i powoli otworzyłam z bólem powieki, by dać znać że żyje że nie umarlam. Na widok odrazu uśmiechnęłam się do siebie.
-Summer. powiedział delikatnie Ashton
i zaraz za Ashtonem Luke i Michael z nowym kolorkiem biało niebieskie. wyglondał jak by smerf na jego głowie eksplodował.
Chłopaki się uśmiechneli i zawołali doktora.

Na nastempny dzień przyszli chłopcy z zdrowym i przepyszny śniadaniem z świeżymi bułeczki, twarogiem, rzodkiewką, ogórkiami i innymi warzywami oraz sok pomarańczowy.
-Nie musieliwcie. Odpowiedziałam. Dziś już miałam więcej siły by coś powiedzieć ale nadal byłam bardzo słaba.
-musieliśmy, widziałaś się? wyglondasz jak potwór jesteś wykończona nie masz Energi musisz coś zjeść. powiedział Ashton
-Ash, dzięki za komplement. Roześmialam się w duchu.
-a gdzie Luke i Michael? zapytałam
- poszli po balony i kwiaty. Jakoś ponuro masz w tym pokoju. odpowiedział
-słuchaj Summer co się wydarzyło? Jak tu trafiłaś? co ty sobie myślałaś, wiesz gdybyś no.. u-mma-rł-a? Nie przeżył bym tego Summer. Do chlopaka oczu napływają łzy. Jejku on naprawdę się martwi.
-Ashton... Zaczęłam.
-Nie Summer.. Przepraszam że za każdym razem się martwię bo cię lubię może za bardzo. Teraz już naprawdę łzy leciały z jego oczu jak strumienie.
-Ashton wiesz ze to nie wyjdzie. Kocham cie ale jako brata. Przepraszam.
chłopak wytarł z policzków spływajace łzy i wstał z krzesełka na którym siedział i wyszedł trzaskajac drzwiami od sali. wyszedł. zostawił mnie. Bo go nie kocham w ten sposób? Bo co? Bo nie daze go tym samym uczuciem? To nie w Porządku powinien zapanować nad emocjami.

Gdy tylko chłopaki zostawili mnie z pięknymi balonami i kwiatami. To zaczelam sie zastanawiać co wlasie wydarzyło się tamtej nocy.
Przypomniało mi się że byłam tam na motorze z Calumem który prowadził. Jejku, muszę wiedzieć co się znim dzieje.
Jak moglam o nim zapomnieć.

Nagle ktoś wszedł do mojej sali.

-Cześć, tęskniłaś? Bo ja bardzo zlotko.
Mnie tylko przeszedł dreszcz na widok JEGO.


------
nastempny na tygodniu.

NiebezpiecznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz