Ratunek

71 4 2
                                    

Summer's Povs

Weszłam do domu Nathana w którym zostało wszystko tak samo od mojej ucieczki.
Stałam i patrzyłam się na białą sofe na której kiedyś się calowalismy jako para zakochanych, widocznie tylko ja myślałam ze to miłość.
Wspomnienia dały o sobie znak.
Nagle poczułam na szyji coś mokrego, Nathan zaczą ssać moja skórę na szyji, na ten ruch odsunełam szyję w drugi bok by on miał więcej miejsca.
Nathan ścianą moje pośladki a ja jeknełam.
-Widzisz nie jestem taki zły Złotko.
wyszeptał mi do ucha i ponownie wrócił do ssania mojej szyji.
Gdy się zrojętowałam co wlasie się działo, szybko się o chlopaka odsunełam i się skrzywiłam. Co do cholery to miało znaczyć?
-Coś się nie podobało skarbie? Zapytał.
-Wszystko, Nathan! Nie możesz mnie tak o poprostu używać kiedy ci się podoba! Nie jestem twoja! I nie jestem zabawką.
-Nie odzywaj się w ten sposób domnie Summer, bo się pogniewamy. Nathan oznajmił, próbując się uspokoić.
- Mam to w dupie czy się pogniewasz bo jesteś nikim!
-Summer, nie zaczn-
-Wiesz co? powiem Ci kim jesteś! Jesteś zimnym bez uczuciowym kutasem który robi pod siebie. Boisz się być sam. Bojisz się... Powoli zbliżałam się do niego.
- Bojisz się że Ci których masz odejdą. Ale nie martw się, już nikt nie odejdzie od ciebie. A wiesz dlaczego? Bo już wszyscy cie zostawili. Zostałam ci tylko ja, ja również odejdę.Tak jak to zrobiłam 6 lat temu. Zatrzymalam się ze słowami.
- Nathan, taka jest prawda. Pogoć się z tym. Ostatni raz rzekłam. Odwróciłam się na pięcie i zaczelam iść w stronę toalety. Byłam zdziwiona że mnie nie uderzył.

Nathan Povs
Powiedziała to. Powiedziała całą prawdę która próbowałam przez tyle lat ukryć w sobie, uciekałem od prawdy, oszukiwałem się.
Stałem nie ruchomo i nadal w gapiwałem się w ścianę. Nie mogłem znieść tego jak dobrze mnie przeglondła.

*dźwięk telefonu*

Znalazłem telefon w kieszeni i natychmiast go odebrałem.

-Halo? zapytałem.
-Siema stary. Co ty na to by wpaść dziś do klubu? Poznasz moją Suczkę Vannesse.
- Walters chętnie. O której stary?
- O 20, Bądź że swoją laską, chcę ją poznać.
-Bende, To narazie. Pożegnałam się
-Elo.
Gdy rozmowa się zakończyła postanowiłem powiadomić Summee o tym że dziś wychodzimy do klubu.
-Myszko? Summer Gdzie jesteś? zapytałem.
-Tutaj! Krzyknęła.
-Gdzie?
-W łazience debilu.
Ponownie mnie przezwała. Pożałuje tego. Weszłam do łazienki złapałem Summer za jej na mydlione mydłem ręce, puściłem jej jedną rękę i w ułamku sekundy uderzyłem ją z otwartej ręki w policzek. Dziewczyna odwróciła się w moja stronę i dała mi zabójcze spojrzenie.
-Za co to było? Zapytała Summer z wymaganym na twarzy bólu.
Mogłem powiedzieć że teraz cholernie piekł ją policzek.
-Za to ze mnie nie szanuje, pyskujesz, i mnie przezywasz a to ja.. I ponownie uderzyłem ja w drugi policzek z otwartej ręki przy tym mówiąc.
-.. jestem twojm Panem.
Dziewczyna złamała się w łzy. Chciała wybiec z łazienki ale ja zatrzymałem.
- dziś idziemy do klubu spotkać się z Waltersem, ubierz się seksownie. pamiętasz? Jak Pan każe ubrać się seksownie to prosi by nie zakładać majtek. Lepiej się słuchaj Summer.
Dziewczyna kiwła głową i odwróciła się i pobiegła na górę.
-A i jeszcze. Krzyknelem tak by mnie słyszała.
- Jak będziemy na miejscu postawie ci kilka warunków.
- Dobrze. odpowiedziałam i zniknęła za drzwiami pokoju.

Summer's Povs

Weszłam do pokoju, bałam się okropnie. Uderzył mnie. Powracam do dni w których powinnam się słuchać i Pana bać się go i go słuchać.
Poszłam do toalety, i po drodze zabrałam ze sobą kosmetyczke.
Weszłam do kabiny prysznicowej, umyłam włosy swoimi ulubionymi pachnących jak wanilia szamponem, a następnie umyłam stało truskawkowym żelem.
Gdy już wyszłam ogoliłam nogi wtarłam się. Owinełam ręcznik na głowie i wokół się i wyszłam z łazienki po to by znaleźć się w sypialni i nałożyć biustonosz a na to czerwoną sukienkę którą ledwo co zakrywała moje pośladki i biust. Podeszłam do wielkiego lustra, podłączyłam suszarkę i zaczelam suszyć swoje długie ciemno blond włosy. Gdy skończyłam, na stopy nałożyłam czarne wysokie szpilki. Wyglondałam jak dziwka która się puszcza wszystko pokazywała to poniewaz nie miałam majtek na sobie. Czułam się okropnie, jak moglam pozwolić Nathanowi sobą tak pomiatac widocznie się go boję.

NiebezpiecznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz