~Pov:Niemcy~
Boże...Przejrzałem jeszcze raz jakieś kartki i nie natknąłem się już na nic ciekawego. Zdjąłem okładkę od dziennika,bo była ozdabiana najprawdziwszym złotem,a resztę spaliłem w kominku. Oczywiście zostawiłem tą jedną odznaczona kartkę. Myślę,że może mi się kiedyś przydać. Ciekawe czy mein Polen ma dziennik...Rozmyślałem tak cudnie,aż coś huknęło o moje drzwi. Zobaczyłem tam cegłę z numerem telefonu.513 722 016
Znowu ten ficken(jebany) numer? W ogóle co to za numer....Może pod niego zadzwonię. W końcu dowiem się o co z tą numerem chodzi. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem po numer. Dzwoniłem,dzwoniłem,aż ktoś nagle odebrał.
N:Halo?
???:Zostaw go,zostaw go,zostaw go...
Natychmiast ze strachu się rozłączyłem. Mówił to na pewno człowiek,a nie jakiś bot. Kto to mógł być? Nie wiem o co mu chodziło...Kogo mam zostawić? Hmmm....Jest już trochę późno...Znaczy jest prawie 20,więc-
~9 września~
Obudziłem się przy moim biurku. O dziwo nic mnie nie bolało. Ciężko wstałem z krzesła i skierowałem się w stronę łazienki. Musiałem się umyć i takie tam. Po umyciu zszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie tosty. Ahhh...Zostało do lekcji jeszcze z 2 godziny...Wykorzystam produktywnie ten czas! Po zjedzeniu posiłku,poszedłem do piwnicy. Postanowiłem zaostrzyć noże. No,bo tępe noże mogą nie dokładnie ciachnąć lub pozostawiać ślady. Zacząłem od noża mojego ojca. Był to klasyczny czarny nóż,ale to nim zaczął właśnie mordować! Chciałbym pójść w ślady ojca i zająć się mordowaniem,ale kiedy będę z mein Polen,może wszystko wyjść na jaw. Tego bym bardzo nie chciał. Nie wiem co by mi zrobił,a tymbardziej sobie.
~Pov:Polska~
Huhh....Wstałem cicho z łóżka i rozciągnąłem się. Nie zabardzo się wyspałem. Byłem głodny,ale nie chciałem w tej chwili pójść do kuchni,bo może ktoś się tam kręcić. Wyszedłem cicho z pokoju i wbiegłem do toalety. Umyłem zęby i wziąłem bandaże. Jestem w gorszym stanie niż wcześniej,ale cóż. Życie ma wzloty i upadki(uwielbiam ten cytat). Obandażowałem sobie brzuch,ręce i policzek. Miałem jeszcze czerwoną szyje od tamtego spotkania z Rosją. Nienawidzę go z całego serca. To co mi zrobił,już nigdy mu nie wybaczę. Gwałcił mnie i takie tam,ale teraz się zmieniłem. Nie było to w ogóle przyjemne.
Dlaczego to wszystko przytrafia się mi? W sumie...Jak byłem u Niemca to...Nic takiego się nie działo...Szczerze...Chciałbym u niego jeszcze trochę zostać. Jest u niego cudownie! Ma duży dom,jest taki spokój i można robić prawie co chcesz! Wyszedłem już z toalety i znowu byłem w moim pokoju. Ubrałem się i spakowałem już plecak. Zostało mi z 30 minut do lekcji. Może po drodze spotkam Niemca! Zszedłem na dół. Zobaczyłem tam mojego ojczyma,który coś kroił w kuchni.
IR:Co ty tu jeszcze robisz?
P:Z-zaraz już idę...
IR:Mam taką wielką nadzieje.
Włożyłem buty i szybko wybiegłem z domu. Ahhh...Świeże powietrze jest najlepsze. Nie za bardzo lubię siedzieć w moim domu. Szedłem sobie tak dość spokojnie,aż ktoś złapał mnie mocno za gardło.
???:Guten tag~
ZNOWU ON KURWA-NIE,NIE,NIE,NIE-JA SIĘ TYM RAZEM NIE DAM!
CZYTASZ
~Zabójcza Miłość~GerPol~
FanfictionJednak to dodałam😻👍 Jest to moja pierwsza książka:D Okładka jest w trakcie^^ Książka powstała przez nudę w pociągu Nie jest to książka logiczna;-; ♡Opis♡ ♡Niemcy zaczyna liceum. Jest on spokojnym i poważnym chłopakiem. Jednak to się zmienia,kiedy...