~Pov:Niemcy~
(Jakoś podoba mi się jego perspektywa,więc chyba będzie w całym rozdziale)Mein Polen położył się na moich kolanach. Obserwowaliśmy właśnie zachód słońca. Był przepiękny,ale nie tak,jak mein Polen^^
P:Tak dawno nie widziałem zachodu słońca...Jest cudowne!
Pogłaskałem go lekko po jego włosach.
N:W pełni się z tobą zgadzam,Polen♡
Mein Polen mocno się zarumienił.
P:Może byśmy już wracali? Jestem lekko śpiący...
N:Ależ oczywiście!
~Skip Time~
Byliśmy już w moim domu. Mein Polen położył się już spać,a ja szkicowałem sobie na biurku i rozmyślałem nad planem eliminacji. Będę musiał,jak najszybciej zabić Rosję,zanim jeszcze zrobi coś większego mein Polen. Więc tak...Muszę wziąść piłę mechaniczną z piwnicy. Z internetu wziąłem jego plan i wiem kiedy kończy lekcje. Poczułem,jak powoli zamykają mi się oczy. Jestem taki śpiący...
~12 września~
Poczułem,jak ktoś mnie szturcha za moje ramię. Był to mein Polen w piżamce i pluszowym misiem.
P:N-Niemcy obudź się...
Otworzyłem natychmiast oczy. Spojrzałem na zegar,była 1:34
N:Co się stało,Polen?
P:Położysz się ze mną...?
N:Oh,oczywiście!
Położyłem się koło mein Polen. Wtulił się we mnie.
P:Dobranoc Niemcy^^
N:Gute nacht engel^^(Dobranoc aniołku^^)
~12 września ciąg dalszy~
Obudziłem się już po raz kolejny tego dnia. Zobaczyłem,że mein Polen nie było w łóżku. Gdzie on może być? W pokoju go na pewno nie było. Wstałem szybko z łóżka i wybiegłem z pokoju. O nein...Zobaczyłem ślady czegoś czerwonego na schodach. Prowadziły one do różnych pokoi,więc można mieć rożne podejrzenia. Co on mógł sobie znowu zrobić?
N:POLEN!
Krzyknąłem strasznie stanowczo i raczej mnie usłyszał. Usłyszałem jakby dźwięk spadającego pudełka. Próbowałem,jak najszybciej tam biec,ale na moje nieszczęście mocno się przewróciłem. Bolała mnie tylko trochę ręka.
N:POLEN,ZEJDŹ TU!
Powiedziałem jeszcze bardziej stanowczo niż wcześniej. Gdy dotarłem na ostatnie piętro zobaczyłem drabinę na strych. HURE!(KURWA!) Zestresowałem się i zacząłem wspinać się po drabinie.
N:POLEN,JESTEŚ TAM?!?!
Chyba przesadziłem trochę. Wspiąłem się wyżej.
N:POLEN!
Drabina była długa i krucha,więc trzeba uważać przy wchodzeniu. Byłem już prawie ku celu. Usłyszałem jakieś jęki.
N:POLEN ODEZWIJ SIĘ DO MNIE!
Wspiąłem się już i go zobaczyłem. Siedział,chyba płakał i wpatrywał się w jakieś dokument.
N:POLEN!
Przytuliłem go natychmiast i zakryłem mu usta rękami.
N:Nic nie mów.
Dalej trochę płakał,ale już był cicho. Puściłem go,od razu mój wzrok skierował się na papiery. Było tam jego zdjęcie i informacje sprzed dwóch miesięcy. Podany został wiek,płeć,rozmiary,adres,co najczęściej robi,co lubi a czego nie,gdzie chodzi,data jakiś wydarzeń i coś co chyba było powodem płaczu mein Polen.
CZYTASZ
~Zabójcza Miłość~GerPol~
FanfictionJednak to dodałam😻👍 Jest to moja pierwsza książka:D Okładka jest w trakcie^^ Książka powstała przez nudę w pociągu Nie jest to książka logiczna;-; ♡Opis♡ ♡Niemcy zaczyna liceum. Jest on spokojnym i poważnym chłopakiem. Jednak to się zmienia,kiedy...