Takie ostrzeżenie,że rozdział pisany
w nocy,na 6 kartonach tymbarku,oglądaniu paradokumentów i pisaniu przy piosence u góry. Za wszelkie zboczenia i błędy przepraszam. A raczej będzie ich tu dużo~~
~Pov:Polska~
Musiałem za nim iść...Tak to by mnie wyrzucił z liceum. Miałbym wtedy zrujnowaną przyszłość...Jeszcze,że w takiej dziurze mieszkamy i jest tylko jedno liceum. Gdy już byliśmy w gabinecie UE postanowiłem zapytać się czy dziś,możemy sobie odpuścić.P:M-możemy d-dziś so-obie t-troszk-kę o-odpuścić...?
Strasznie się jąkałem. Myślę,że się nie uda...
UE:Ohh,nie:D Tak sobie pomyślałem...Specjalnie dla ciebie zrobiłem sobie zastępstwo! Czyli nie będzie mnie na polskim! To co? Co dziś sobie porobimy?~
P:N-nie w-wiem...S-sam w-wybierz...
Nie chciałem,żeby mnie wykorzystywał...Nie lubię tego. No,bo niby kto by lubił?
UE:Hmmm...Poszukam coś w szafie~
Otworzył swoją szafę i coś zaczął grzebać. Wiedziałem,że szykuje się coś złego...
UE:Już mam!~
Ten jego głos...Zawsze mnie mocno wnerwia. Chwilkę zaczekałem i pokazał mi strój pokojówki. Bardzo podkreślający ciało.
P:J-ja t-tego n-nie w-wło-ożę...
Powiedziałem to szeptem,ale chyba to usłyszał.
UE:A mi się wydaje,że to włożysz~
Musiałem to włożyć...Inaczej by mnie wyrzucili z liceum.
P:M-mogę s-się chociaż u-ubrać w j-jakimś p-prywatnym m-miejscu...?
UE:Nie~
Więc musiałem się przy nim przebrać...Do czego tu doszło? Chciałbym najlepiej stąd wyjść,ale nie mogłem. Spojrzałem na zegar i zauważyłem,że minęło dopiero 4 minuty. Jak ten czas wolno leci...To co teraz robię to najbardziej wstydliwa rzecz jaką w życiu zrobiłem. Byłem już w stroju,choć wychowawca dziwnie się na mnie patrzył.
UE:Skąd masz te bandaże?~
Czyli on to zobaczył...No cóż strój miał zbyt krótką spódniczkę,więc musiał zobaczyć.
UE:Odpowiesz mi czy nie?~ Jak nie to może troszkę się to przedłużyć~
P:D-dobrze p-powiem...O-ojczym m-mnie tro-oszkę p-pobił i t-tyle...T-to nic w-ważnego...
UE:Hmmm...Chciałbyś jeszcze?~
W tym momencie kopnął mnie mocno
w brzuch. Bolało,jak nie wiem,ale wytrzymywałem.UE:No,ale już nie przedłużajmy!~ To co? Łóżeczko czy raczej ściana?~
P:Ś-ściana...
UE:Czy aby napewno~ Może jednak,ta pierwsza opcja?~ Mamy dziś mnóstwo czasu!~
P:N-nie...W-wolę ścian-nę...
UE:No dobrze~
Przytwierdził mnie do ściany i zdjął bandaże na mojej szyji.
UE:Jeszcze malinki się nie zmyły~
Może kilka jeszce dorobimy?~P:J-ja...
Nie zdążyłem nic powiedzieć,a on już całował mnie po szyji. Próbowałem tamte dawniejsze zmyć,ale żaden sposób z internetu nie zadziałał. Poczułem,jak na strój zaczęły lecieć leciutkie strumyczki krwi. Kurwa...W co ja się wplątałem...Wsumie to ja nic nie zrobiłem. Pamiętam to...Spotkałem go wtedy w toalecie...Nagle moje myśli przerwał pan niszczyciel dziecięcych uśmiechów i zabaw.
CZYTASZ
~Zabójcza Miłość~GerPol~
Hayran KurguJednak to dodałam😻👍 Jest to moja pierwsza książka:D Okładka jest w trakcie^^ Książka powstała przez nudę w pociągu Nie jest to książka logiczna;-; ♡Opis♡ ♡Niemcy zaczyna liceum. Jest on spokojnym i poważnym chłopakiem. Jednak to się zmienia,kiedy...