~Pov:Niemcy~
Od tamtego czasu minął już około miesiąc. Mein Polen nie spuszczam z oka,ta sytuacja nie może się powtórzyć. Gdy idzie do toalety,czekam przed drzwiami. Gdy śpi,to tylko ze mną. Opowiedział mi wtedy o wszystkim co się wydarzyło. Węgry próbuje się do niego podlizać,ale ja go powstrzymuje przed tym. Raz mu zagroziłem,ale kto by się tym przejmował? Hmmm...Za kilka dni są mein Polen urodziny,więc trzeba mu zrobić jakąś niespodziankę,żeby się rozchmurzył. Ostatnio zobaczyłem pokrwawiony scyzoryk na półce w łazience. Wiem,że Polen ma problemy od tamtego spotkania,ale sądzę,że chce to przede mną ukrywać,żebym się nie martwił. Szliśmy właśnie ze szkoły,a Polen wyglądał na zmęczonego. Niestety dowalili nam tyle,że czasem mein engel nie śpi po nocach,ale ja zawsze staram się towarzyszyć,pomagać i przynosić mu
kawę.N:Co robimy jak wrócimy do domu,Polen?
P:N-nie wiem sam...Ja bym się
najchętniej położył s-spać...Widać,że był przemęczony,ale dalej lekki uśmiech widniał na jego twarzy.
N:Oh,okej. Pamiętaj,żeby dziś nie siedzieć do późna.
P:D-dobrze Niemcy...
Przytulił się do mojego ramienia. Był bardzo słodki kiedy był zmęczony,ale jednocześnie było mi go żal. Miał chyba jeden z tych trudniejszych okresów. Przez ten cały miesiąc wsypuje mu jego antydepresanty,które znalazłem w jego szafce nocnej,do kawy i różnych innych napojów. W ten sposób jest nawet spokój z tymi jego odruchami do zacinania się. Węgry zapłaci za to...Obiecuje to sobie...To przez niego,ja to wiem!
Byliśmy już w domu. Mein Polen poszedł się kąpać,a ja siedziałem w salonie nasłuchując czy wszystko u niego okej. Trzeba będzie go jakoś uszczęśliwić,ale pytanie jest jedno. Jak? Pójść z nim gdzieś? No nie wiem...Nie mam żadnego pomysłu...
~Pov:Polska~
Jestem taki kuźwa zmęczony...Sam nie wiem czym. Po umyciu się zszedłem na dół do Niemca. Słodki był gdy się skupiał na czymś^^
P:J-już się umyłem,Niemcy. M-mogę pójść spać?
N:Ależ oczywiście,nie musisz się pytać.
Pocałowałem go w policzek i poszedłem do naszej sypialni. Jest co raz lepiej jeśli chodzi o mój stan psychiczny,ale nie będę do żadnego psychologa szedł. Nie chcę,żeby mnie posłali do jakiegoś psychiatry czy coś. Wziąłem jeszcze przed snem wszystkie potrzebne tabletki i położyłem się do łóżka. Było tak wygodne^^
Po chwili przyszedł Niemcy. Położył się koło mnie i mocno mnie przytulił. Troszkę za mocno...Cicho jęknąłem,a on się uśmiechnął. Nie zrobiłem oczywiście tego specjalnie. Oby jutrzejszy dzień był lepszy niż ten...
~Skip Time~
Wstałem powoli z łóżka. Niemcy jeszcze smacznie spał. Skierowałem się w stronę kuchni. Właśnie sobie uświadomiłem,jak dawno nie jadłem czegoś porządnego oprócz jakiś zupek chińskich. Usiadłem na kanapie,a ktoś mnie znienacka przytulił.
N:Miałeś leżeć w łóżku,Polen~
P:Oh,t-to ty Niemcy. J-ja-
Nie dokończyłem zdania,bo Niemcy pocałował mnie w usta. Ah,cudownie się teraz czuje^^ Przewróciliśmy się na kanapę i dalej namiętnie się całowaliśmy. Niemcy zabrał mnie po chwili na "pannę młodą",podejrzewam że do sypialni,a ja się lekko szarpałem.
N:Nie szarp się tak~
Pocałował mnie w czoło,a ja się mocno zarumieniłem. Dotarliśmy do sypialni i Niemcy położył mnie lekko do łóżka. Potem sam się koło mnie położył. Wtuliłem się w jego tors,a on objął moje biodra. Czuję się przy nim o wiele spokojniej...
CZYTASZ
~Zabójcza Miłość~GerPol~
FanfictionJednak to dodałam😻👍 Jest to moja pierwsza książka:D Okładka jest w trakcie^^ Książka powstała przez nudę w pociągu Nie jest to książka logiczna;-; ♡Opis♡ ♡Niemcy zaczyna liceum. Jest on spokojnym i poważnym chłopakiem. Jednak to się zmienia,kiedy...