Lasswel

396 21 2
                                    

Z zamyślenia wytrącił mnie głos Prica.

Właśnie chciał nam ogłosić ważne informacje.

< price > chce wam powiedzieć dwie informacje

< Soap > złe czy dobre?

< price > to i to McThavish

Zapadła grobowa cisza.

< price > więc zacznę od dobrej.
Wraca Lasswel.

Gdy price wypowiedział te nazwisko König  miał  oczy jakby się wystraszył lub zdziwił.... Ja jej nie znam ale z tego co wiem on też nie zna...

Reszta była nawet zadowolona a najbardziej  chyba Price...

Więc popatrzyłam na ghosta pytająco.

On odpowiedział po cichu ,, później  ci powiem"

Zaciekawiło mnie to...

Price przeszedł do złej wieści, którą  niestety wiedziałam.

< price > a zła to... wojna z Rosją.

Wszyscy byli w szoku oprócz  mnie i Simona.

< Soap > jak to wojna.... przecież... Boże...

< Alex > wiadomo jakie kraje pierwsze?

Price pokiwał twierdząco głową.

< Ghost > sąsiedzi Rosji oczywiście..

< Soap  > nieciekawie

< ja > a żebyś wiedział..

Zapadła znowu grobowa cisza. Price wyszedł z jadalni.
Reszta  była bardzo zamyślona.

Każdy dokończył swoją porcje i udał się do pokoi.

Wracałam z ghostem a za nami szedł König  z Soapem.

Gdy doszliśmy do piętra z pokojami zatrzymałam Königa.
Pokazałam chłopakom aby nas zostawili nachwile samych.

< König >  o czym chcesz mówić?

< ja > czym się tak martwisz?

< König  > wszystkim ... dobiją mnie wszystko..

< ja > a najbardziej  chyba wiadomości  o Lasswel?

< König > aż tak było widać ?

< ja > rozpoznam każdą emocje w twoich oczach.

< König > ehhh... ty nic nie wiesz nie?

< ja > a co mam wiedzieć ?

< König > Lasswel  to...

Oczywiście  musiał nam przerwać właśnie  w tym momencie  jakiś  dzieciak, który spieszył się na kolację.

A nie mówiłam wam, jest  tu dużo młodych żołnierzy dopiero  się szkolących.
Ta baza ma wszystko co potrzeba do ćwiczeń  takich.

Wracając  do rozmowy.

< König > a więc... to nasza matka...

< ja > czekaj co!

< König > wolę chyba żebyś już teraz to wiedziała  a niżeli byś ją zobaczyła i zawału dostała.

< ja > mówiła że ma inaczej na nazwisko panieńskie...

< König > zapewne specjalnie...

< ja > dobrze  że powiedziałeś.. a teraz leć  do Johnnego. Ma dziś  urodziny. Myśli, że zapomnieliśmy ale cicho.

König  się lekko zaśmiał i poszedł do Soapa.

,,Grom &quot; Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz