______________________________
Byliśmy już blisko celu aby zacząć ostrzał wroga. Jednak w pewnym momencie zaczęły się robić poważne problemy z zasięgiem.
Co uniemożliwiało komunikację między mną a resztą pilotów.
To nie był dobry znak....
< ja >
Hallo ! Odbiór! Ktoś mnie słyszy?Usłyszałam tylko jedno przerywane zdanie.
,, ja....ob..a..em zero trzy spa...dm.."
03 oberwał....nie wiedziałam czy ma możliwość jakiejkolwiek drogi ratunkowej.
Czy zdąży się kapultować czy przeżyje.
Całe niebo w dymie od pocisków.
Widoczność tragiczna tym bardziej że to wieczór.Miałam tylko nadzieję, że inni żyją .
Po zestrzeleniu 5 z 10 samolotów wroga wreszcie mogłam wrócić na lądowisko i otrząsnąć się.
Byłam tak przepełniona emocjami od zdenerwowania po smutek i żal.
Telepało mną jakbym padaczki miała dostać... pierwszy raz chyba tak okropnie się czułam.
< ja >
Da ktoś do kurwy nędzy raport co się dzieje czy mam sama go wymyśleć? -
powiedziałam wkurzonym głosemPodbiegł do mnie jeden z szeregowych.
Cały brudny od błota.< szeregowy >
Tak Pani Podporucznik, straty są dość mocne. Piechotą dotrze jutro... do tej pory musimy monitorować sytuację.
< ja >
Bożyszku... Dobra a jest lista poległych gdzieś?< szeregowy >
Jasne. Zaraz przyniosę.Patrzyłam jak w słup przed siebie. Widząc oddalającego się młodego chłopaka zza obóz, który rozbilismy.
Ta wojna pochłonie większość ludzi mi znanych niestety.
< ja >
Coś długa ta lista...- powiedziałam z przejęciem.
< szeregowy >
To jest lista nie tylko naszych żołnierzy a wszystkich co walczą przeciwko Rosji.< ja >
Dzięki wielkie, możesz odmaszerować.Usiadłam na podłodze i zaczęłam szukać kogoś kogo znałam choć miałam nadzieję, że nikogo takiego nie będzie.
Niestety znalazłam 3 z moim pilotów...
Młodzi ludzie zginęli ... nie mogłam dać sobie do głowy, że na prawdę ich już nie ma, odeszli.Po chwili podszedł do mnie wysoki mężczyzna z radiem.
< ja >
Do mnie ?< mężczyzna >
Tak, piechota.< ja >
Dzięki, ja poradzę sobie.Wzięłam słuchawkę od chłopaka.
< ja >
Gdzie są papużki? ( gdzie jesteście?)< Soap >
Przed klatką ( niedaleko )< ja >
2 dni ? Jeden?< Soap >
12h niecałe.< ja >
W domu zdrowi? ( jak się czujecie? )< Soap >
Na razie tak, a tam?
< ja >
No się niektórzy pochorowali...( wiele poległo)
CZYTASZ
,,Grom "
Fanfictionwitam, to kontynuacja opowiadania ,, spadła jak,, Grom". Znana już postać Aurelia Simons wraca po 5 latach nieobecności do jednostki oddziałów wojsk specjalnych. Jako już dojrzała i doswiadczona podporucznik.