Dream stanął naprzeciwko George'a który dalej był zmieszany, bal się że blondyn chce mu coś zrobić w końcu kto normalny po kilku minutach rozmowy zaciąga kogoś do łazienki żeby pogadać?- a więc.. Myślę, że.. Kurde nie chce zabrzmieć jak..- przestał mówić żeby się zastanowić Jakie słowo by w tym momencie pasowało. George postanowił się odezwać.
- idiota? Już tak brzmisz, mów dalej.
Przewrócił oczami na podpowiedź mniejszego po czym kontynuował.
- czuje, że już się kiedyś widzieliśmy.
George na jego wypowiedź zaczął się zastanawiać. Tak, on też tak czuł. Ale jednocześnie bal się przyznać. Po chwili postanowił mu odpowiedzieć.
- um.. Wydaje mi się, że jesteś już trochę pijany i to dlatego.. Nie wydaje mi się żebym cię już kiedyś widział.. Może wróćmy do Quackity'ego?
Tak, George postanowił się nie przyznawać do tego, ze czuje to samo co on. Dream na jego odpowiedź jedynie zmarszczyl brwi. Czyli się myliłem?..
- mhm, chodźmy.. Musiało mi się wydawać, przepraszam-
Wyszedł z łazienki kierując się w stronę salonu po czym usiadł na kanape a po chwili George usiadł obok niego.Quackity aktualnie gadał z kimś przez telefon więc widząc że chłopaki wrócili rozłączył się i spojrzał na nich podejrzliwie.
- co się tak gapisz? Gadaliśmy tylko.. O pewnej sprawie.- wyjaśnił dream.
- dobra uznajmy że wierzę.. Ogólnie mam zła wiadomość, niedługo do domu wracaja moi rodzice więc będziecie musieli spadać.. Jak najszybciej.
- ale.. Mieli wrócić dopiero pod koniec miesiąca, co ja teraz zrobię?- powiedział zmartwiony brunet na co dream się na niego spojrzał nie wiedząc o co chodzi
Po chwili zastanowienia postanowil się spytać
- o co chodzi?
- George uciekł z domu w UK tutaj, do mnie bo jestem jego jedynym przyjacielem który mieszka na Florydzie gdzie on chciał bardzo zamieszkać.. A raczej wrócić bo w dzieciństwie już tu mieszkał.- odpowiedział Quackity po czym dream spojrzał na George'a.
- mogę ja cię przenocować jeśli chcesz.- uśmiechnął się miło. George w odpowiedzi przytaknal z lekkim uśmiechem żeby pokazać że chętnie skorzysta z propozycji po czym obaj wstali, pożegnali się i poszli do drzwi a następnie założyli buty i wyszli.
Po drodze rozmawiali ze sobą, oboje czuli się komfortowo. Dream postanowił już nawet nie wspominać o rozmowie która odbyli w łazience.
Po kilku minutach weszli do domu clay'a gdzie praktycznie od razu przywitała ich jego mama, dream opowiedział jej sytuację i kobieta bez wahania pozwoliła george'owi tu przenocować.
Chłopaki po rozmowie z mama poszli do pokoju.
Pokój był niewielki, miał biale ściany na których wisiało dużo zdjęć chłopaka z przyjaciółmi i też całkiem sporo bluszczu. W pokoju było jedno okno, na którym stało kilka niewielkich roślin które razem idealnie wyglądały. Meble również były białe, a na szafie było spore lustro. Na środki pokoju stało dwuosobowe łóżko, a nad nim namalowana była buźka, pod którą był niewielki napis "dream". W pokój rozwieszone były również ledy, które aktualnie świeciły się na zielono bo blondyn ich wcześniej nie wyłączył.
- wow.. Ładnie tu masz- powiedział z uśmiechem brunet.
- czy ja wiem.. Zwyczajnie tu, szału nie ma.. Ale dziękuję.
George chodził sobie po pokoju patrząc na zdjęcia, w pewnym momencie się zatrzymał spoglądając na spore serce zrobione że zdjęć i zaczął je oglądać. z niektórych śmiał się pod nosem widząc na przykład takie jak Quackity'ego zgonujacego i siedzącego na kiblu z głowa w zlewie który był naprzeciwko albo karlnap lizacych się po pijaku w krzakach nie zauważających że ktoś im zrobił zdjęcie, za to obok już było zdjęcie najprawdopodobniej z tej samej sytuacji ale gdy już sie skapnęli.
- ciekawe masz zycie- zaśmiał się brunet spoglądając na blondyna, on za to uśmiechnął się. uroczy jest. Pomyślał następnie stając za nim i patrząc razem z nim na zdjęcia. - też bym tak chciał- dodał.
- z nami będziesz tak miał, tego możesz być pewnien.
Brunet spojrzał na niego i się lekko uśmiechnął po czym wrócił do oglądania zdjęć.
- ah właśnie, George.. Mam pytanie.- George spojrzał spowrotem na niego żeby pokazać, że słucha. - dlaczego uciekłes tutaj? Oczywiście nie musisz mówić jeśli nie chcesz.
Brunet jedynie spojrzał w dół. - może.. Może kiedyś powiem.- spojrzał spowrotem na niego. Pomimo że czuł się przy nim komfortowo to nie wiedział dlaczego tak jest więc wolał nie mówić mu o tym.
Dużo razy został skrzywdzony przez owiele za szybkie mówienie o wszystkim i za szybkie przywiązywanie się do drugiego człowieka. Nie chciał kolejnej powtórki z tego.
Blondyn przytaknal na znak że rozumie po czym uśmiechnął się komfortowo.
- rozumiem.. Ale jak coś to możesz na spokojnie mi o wszystkim powiedzieć, nie jestem typem osoby która od razu wszystko wszystkim rozgada i będzie się z ciebie nabijać.- powiedział na co brunetowi uśmiech wrócił na twarz po czym kontynuował oglądanie zdjęć, nagle zobaczył, że na półce wiszącej nad kolazem jest zdjecie w ramce.Zdjęcie, które bardzo dobrze znał i widział niejednokrotnie w swoim domu.
- dream.. Mógłbyś mi podać to zdjęcie?-
Pokazał na nie palcem. Dream'a zamurowało.- mhm, tak, jasne- położył mu jedna rękę na biodro po czym sięgnął po zdjęcie a następnie mu podał a po chwili zauważył gdzie ma rękę więc szybko ja zabrał.
- przepraszam..George spojrzał mu w oczy trzymając zdjęcie w rękach.
Nie lubił dotyku innych na sobie.. Tymbardziej osób które zna krótko jednak tym razem nie poczuł tego dyskomfortu co zawsze. Poczuł się.. Dobrze. Poprostu dobrze.
Chłopak po chwili wrócił wzrokiem na zdjęcie i przyglądał mu się uważnie.
To.. Ja.♡
Okej, myślę że jest git chociaż i tak mi się wydaje, że rozdział jest za krótki
(891 słów)
CZYTASZ
Childhood love || Dreamnotfound
Fanfiction- mamo, kim jest ten chłopiec?- powiedział dziesięcioletni clay wskazując palcem na zdjęcie na którym jest on z jakimś dzieckiem. - on? To był twój najlepszy przyjaciel.. Mieliście wtedy obaj po 4 lata.- odpowiedziała z uśmiechem jego mama. - miał...