10.

210 19 13
                                    

-hej, wstawaj!- ktoś nieustępliwie próbował go wyrwać z objęć snu.

Niestety mu się udało.

Wydał z siebie przeciągły dźwięk przypominający ostatnie dźwięki umierającego zwierzęcia, po czym przeciągnął się, i podniósł do pozycji siedzącej. Przetarł oczy po długim śnie, i spojrzał na osobę obok.

Wysoki mężczyzna, z długimi, rudymi włosami, z których wystawały uszy. Spod jego tradycyjnego, czarnego w złote zdobienia kimona wystawało... Chwilka na policzenie... Dziewięć podobnie rudych ogonów. Plus, podobne do tych jego, lisie "wąsy", tylko takie wyraźniejsze. I czerwone oczy z czarnymi, pionowymi źrenicami.

Popatrzył teraz na siebie. Dotknął swojej głowy, wyczuwając drugie, podobne do tych mężczyzny uszy, a potem patrząc na swoje... Też dziewięć ogonów.

Naruto położył się znowu, i zamknął oczy. To sen. Jak zaśnie, to obudzi się bez tych uszu i ogonów. To nie może być prawda. To tylko sen.

-oi, wstawaj!

Otworzył oczy. Nad nim stał ten człowieko-lis.

-to tylko efekt uboczny przebywania w krainie demonów i posiadania mojej chakry. Przyzwyczaisz się.

No cóż. Wstał, i tutaj zaczęły się już schody. Przez ogony nie mógł złapać równowagi, i gdyby nie to, że nieznajomy popchnął go spowrotem na łóżko, upadłby na ziemię jak długi.

-a ty? Jak się nazywasz?- blondyn go zapytał.

-Nie poznajesz najpotężniejszegoze ze wszystkich bijuu Kyuubi'ego? Skandal!- zaśmiał się lekko.

-widzę że humor dopisuje, Kurama.- po raz kolejny próbował wstać, tym razem przytrzymując się ramy łóżka. Tym razem, odzyskując już bardziej przytomność umysłu, wyczuł znajomą mu chakrę.

-nie było mnie tu bardzo długo, ale mało rzeczy się zmieniło. Jedyne co mi się nie podoba to rada. Ale nie ważne. Teraz musisz nauczyć się od podstaw życia. I do tego przyswoić wiedzę teoretyczną. Jak widzisz, tutaj rangę stanowią ogony.
Im więcej masz, tym silniejszy jesteś. Jako mój pojemnik masz ich, tak samo jak ja, dziewięć, co stanowi najwyższą liczbę.
W radzie mogą zasiąść ci, co mają siedem-osiem, cztery-siedem najczęściej zostają shinobi, a reszta to cywile. Szanuje się tutaj nie dzięki zasługom, tylko właśnie dzięki ogonom, więc nie spotkasz się tutaj z dyskryminacją, jak w Konosze. Ich ilość jest przyznawana zaraz po narodzinach.- tutaj przerwał monolog, widząc, że młodszy w większości uporał się z problemem stania i chodzenia. Teraz bawił się, ruszając ogonami, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

-super! A kiedy mogę zacząć naukę?

-jutro. Dziś jeszcze odpoczywaj i zaznajom się z nowymi częściami swojego ciała, najedz się i tak dalej. Jutro przyjdzie do ciebie jeden z silniejszych shinobi, i nauczy cię kontroli nad chakrą, gdyż teraz, posiadając ogony możesz korzystać z chakry innego, silniejszego rodzaju. Po prostu przyda Ci się to w walkach. Po tym zostaniesz przydzielony na jakiś czas do drużyny i będziesz wykonywać różne misję, by się wzmocnić, a potem będzie co będzie.
Ja teraz muszę iść zająć się różnymi papierami i sprawami. Oraz jeszcze jedno. Możemy rozmawiać w umyśle, więc jak będziesz czegoś potrzebował, to mów. Tak samo, ty możesz namierzyć moją chakrę, a ja twoją. Nie mów tego jednak nikomu, nie będzie im to i tak potrzebne do życia.

-a... A co z Konohą? Z Hokage, Sakurą, Sasuke, Kakashim i ANBU?

-z tego co mi wiadomo, Hokage został zabity przez Orochimaru, a Sasuke uciekł z wioski do Orochimaru.

Naruto stał tylko w ciszy. Naprawdę lubił Sarutobiego. Był jedną z tych osób, które nie uważały go za potwora. A Sasuke? Też bardzo go lubił. Można wręcz powiedzieć że miał go za przyjaciela. Nie rozumiał dlaczego dla zemsty na Itachim potrafił poświęcić swoją wioskę, przyjaciół, a do tego swoje życie.

Nie ważne. Teraz nic na to nie zaradzi. Musiał teraz zająć się treningiem. Być silniejszy.

Za Maską Radości | ANBU Naruto | NaruSasu/SasuNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz