Rozdział 5- "Koniec Near"

42 6 1
                                    

Pov: Venti

Dzisiaj znowu próba. Ale czym by była próba bez... LODÓWWWW!!! Dzisiaj z Xiao byliśmy, bo byliśmy jakieś 10 min przed próbą.

Kiedy weszliśmy do środka, Nahida przywitała nas z uśmiechem na twarzy.

-Miło, że się pogodziliście... a bynajmniej tak to wygląda.

-A no jakoś tak wyszło! Hehe!

Próba mineła w miłej atmosferze. I tak w sumie wyglądało moje życie. Ukrywanie przyjaźni z Xiao było prostsze niż się wydawało. Reszta nawet nie pytała mnie o to czemu się tak nagle rozłączyłem. A wszystko stało się prostsze.

Nie miałem już mieszanych emocji. I to bardzo dobrze. Nie lubie ich mieć.

...

Mineło już dość dużo czasu i nareszcie zaśpiewaliśmy "Near" na żywo. Potem Nahida wrzuciła to na swój kanał na youtubie. Pomimo iż nasza współpraca się skończyła dalej trzymaliśmy kontakt. Wliczając Nahide. Jest bardzo miłą osobą i powiedziała, że mamy się szykować na więcej propozycji współpracy.

Z Xiao zbliżyliśmy się dość do siebie. I pomyśleć, że wcześniej nie chciałem nic z nim mieć wspólnego.

-O tak w ogóle. Jeśli mogę zapytać. Czemu ta bransoletka jest dla ciebie taka ważna? Nie musisz oczywiście odpowiadać jak nie chcesz. Po prostu mnie to zastanawia. - ajć nienawidze tego tematu.

-Hmmm... pomimo, że nienawidze tego tematu moge ci w sumie powiedzieć. Powiem po krótce. Dostałem ją od przyjaciela którego z nami już nie ma.

-Oh... przepraszam nie powinienem pytać. Ale za to powiem ci coś o sobie w tym stylu. Nie jestem tak naprawdę jednym z "Emo pokemonów".

-E? Ale jak to?

-Znaczy śpiewam u nich. Chodzi o to, że nawet się nie lubimy. Planuje od nich odejść. Tylko nie mam alternatywy.

-Ajaj...

-Muszę nad czymś najpierw pomyśleć. Dobra zmieńmy temat! Zauważyłem, że strasznie lubisz truskawki i to co truskawkowe.

-Ehe! Uwielbiam truskawki a najbardziej mleczko truskawkowe!!!

-W sumie wyglądasz na taką osobę!

-He?! Takie coś da się stwierdzić po wyglądzie?!

-Hehe oczywiście, że nie. Po wyglądzie lub charakterze można tylko coś przypuścić.

-Aaaa... sorki ale za dużo niepotrzebych rzeczy w głowie i moge nie ogarniać.

-Nie no spoko!

-Hehe!

Miło mi się spędzało czas z Xiao. Dziwiło mnie tylko, że nikt jeszcze nas nie wydał. Przecież jest tak dużo ludzi. No cóż. Może im się spodobała nasza współpraca. Heheh! W sumie czemu nie zacząć tego tematu. W końcu rozmowa jest dość ważnym elementem relacji międzyludzkich.

-Nie dziwi cię, że nikt nas jeszcze nie wydał? - zapytałem patrząc na niego pytająco.

-Strasznie mnie to dziwi. Mogli by nas wydać i dostać za to dużo mamony. Ale tego nie robią. Dobrze jest mieć ogarniętych fanów.

-Totalnie się zgadzam!

Chwile potym się pożegnaliśmy i wróciliśmy do domów. Idealnie na czas! Połączyłem się z przyjaciółmi.

-Hejkaaaa pszczółeczki moje!!!

-Zmieniasz przywitania jak skarpetki.

-Oj Kazu nie bądź nie miły! Siemka Ventiś!

-Właśnie Xin ma racje! Nie musisz być taki nie miły dla mnie Kazu!!

-Oj no przepraszam. Witaj Venti i reszta.

-Hejjj! Ja też tu żyje jakby co.

- AWE MARIJA ITTO NIE ZAWAŁUJ MNIE TU!!!

-Venti znowu się drzesz!!

-Ty też teraz krzyczyszzzz!!! Łeeeee!!! Jesteś nie miły Kazu!!!

-Nie no weźcie go stąd dzisiaj jest wyjątkowo wkurzający.

-No dobraaaa! Niech ci będzieeee! Sorki Kazu nie będę już cie wnerwiał.

-Ok. - ale sucha odpowiedź.

-AHA?! TO JUŻ KONIEC DRAMY?!

-Spoko Itto mi też jest smutno przez to. - Xinyan pokazała palcem łezkę.

-Ojoj no już nie płaczcie. Cicho, cicho, ciii będzie dobrze. - znowu ten głosik.

I tak se rozmawialiśmy a potem się rozłączyliśmy. I tak właśnie glebłem się. Wierciłem 39 minut. I gdy wreszcie się idealnie ułożyłem, zasnąłem.
_______________________________________

Hej! Hej!

Ummm... Wiem nie był to za dobry rozdział. Za co mocno przpraszam. Ale przez powrót do szkoły nie miałam wcześniej motywacjii. Teraz nie jest źle. A więc chciałam co kolwiek napisać.

W sumie to nawet lubie to pisać.

No to tyle!

Bayuuuuu!!!! Bayyyyyyyyyy!!!!!!!!

słów: 623

"Gwiazdka i Emo pokemon" XiaovenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz