18+
SZÓSTY DZIEŃ WYCIECZKI
NOC
POV. WILL
Wchodząc do naszego pokoju, rzuciłem się na łóżko. Obok mnie położył się Mike. Przez procenty w mojej krwi, do głowy przyszedł mi pewien pomysł.
-Micheal - odezwałem się do niego, jego pełnym imieniem.
Spojrzał na mnie ze zdziwieniem, bo nie często tak do niego mówię.
-Czego chcesz, moja księżniczko?
Wtedy lekko się podniosłem i usiadłem na nim okrakiem, patrząc mu głęboko w oczy. Dzięki alkoholowi, byłem bardziej odważny.POV. MIKE
Will usiadł na mnie okrakiem a ja poczułem falę gorąca. Co jest kurwa ?
-Co robisz?- zapytałem z chytrym uśmieszkiem.
-Lubię cię, ale ... wiesz, trochę ... bardziej.
Zamurowało mnie. Wpatrywałem się w niego oszołomiony przez chwile, po czym szybko chwyciłem go za nadgarstki i przewróciłem na plecy. Teraz to ja byłem nad nim, pomiędzy jego nogami.
-Naprawdę?- mówiąc to lekko wplotłem dłoń w jego włosy.
Chłopak delikatnie pokiwał głową, bardzo się rumieniąc. Poczułem jaki jest spięty, oczekiwał mojej reakcji. Popatrzyłem w jego duże, śliczne oczy a następnie lekko zjechałem wzrokiem na jego usta. Chwile się wąchałem, ale wpiłem się w nie. Na początku, delikatnie go musnąłem, wyczekując jakieś reakcji. Gdy poczułem,
że chłopak oddał pocałunek, zapragnąłem więcej. Lekko przegryzłem dolna wargę Willa a on lekko rozchylił usta. Wykorzystałem ten moment i wsadziłem mu język do buzi, na co chłopak cicho jęknął. Spodobało mi się to i z każdą chwilą, byłem coraz bardziej podniecony. Gdy zabrakło nam oddechu, lekko się od siebie odsunęliśmy. Patrzyłem na Willa, lecz on odchylił lekko głowę do tylu i przyciągał mnie do siebie. Spodobało mu się. Zacząłem go całować po rzuchwie, zjazdzajac pocałunkami na szyję. Zrobiłem pare malinek a brązowowłosy zaczął lekko pojękiwać. Nachylilem się nad jego uchem i wyszeptałem:
-Chcesz jeszcze ?
Chłopak wyglądał na odrobinę oszołomionego, ale również, na bardzo podnieconego. Złączył nasze usta do pocałunku a potem powiedział cicho:
-Tak.
Przegryzlem lekko płatek jego ucha a następnie wsadziłem jedna dłoń pod jego koszulkę, na co wciągną szybko powietrze. Jednym sprawnym ruchem zdjąłem ją z niego, zacząłem pieścić jego małe sutki. W tym czasie, młodszy zdarł ze mnie bluzę i wplatał palce w moje włosy, ciągnąc je przy każdym jeknieciu. Doprowadzało mnie to do szaleństwa, poczułem ze mam wzwód w spodniach, ale jeszcze chwile chciałem pobawić się jego sutkami. Zacząłem je ściskać a on zaczął się wić i stękać. Nagle poczułem, że jedną ręką sięga do mojego krocza, przez co głośno jęknąłem. Zauważył, że mi się to spodobało, dlatego nasze role się odwróciły. Teraz to ja się położyłem a on lekko zsuną ze mnie spodnie. Zatrzymał się przy bokserkach, spojrzał na mnie z wyczekiwaniem o zgodę.
-Zrób to- powiedziałem na skraju szaleństwa.
Serce waliło mi mocno gdy poczułem, że ściągną ze mnie bieliznę. Podniosłem się lekko na łokciach, by go widzieć a on w tym czasie przejechał językiem po całej długości mojego członka. Wypiąłem biodra, chcąc jeszcze. Byers zaczął go ssać i oblizywać. Jęcząc, przyciągnąłem go do pocałunku a on dalej robił mi dobrze dłonią. Kucnąłem na łóżku, chłopaka odwróciłem tyłem do siebie. Ściągnąłem z niego bokserki.
-Mogę?- zapytałem.
Lekko poruszał biodrami na znak zgody, oraz pokazać, że się niecierpliwy.
Wsadziłem w niego pierwszego palca, na co bardzo głośno przeklną, ale dodał:
-Jeszcze.
Dołożyłem drugiego a po chwili trzeciego. Dałem mu chwile, żeby się przyzwyczaił. Gdy kiwną głowa, założyłem prezerwatywę, którą zawsze mam przy sobie, właśnie na takie okazje. Wszedłem w niego, przez co
jęknęliśmy obydwaj. Zacząłem się w nim poruszać na początku wolno, ale z każdą chwila coraz szybciej. Will zaczął głośno jęczeć a ja chwyciłem jego penisa i zacząłem nim poruszać. Złapał rękami prześcieradło i zaczął zaciskać na nim pięści a kręgosłup wygiął w łuk.
-M...mikeee - zaczął- Ja... jaa z...zarazzz dooojdę.
Po tych słowach przyspieszyłem ruchy, bo też czułem ze zaraz osiągnę szczyt.
Pierwszy doszedł Will brudząc lekko pościel, szybko z niego wyszedłem, brudząc mu pośladki. Oboje byliśmy zmęczenie, więc padliśmy na łóżko.
-Kocham cię, Will - wyszeptałem.
-Ja ciebie też, Mike
Uśmiechnąłem się do niego a on się we mnie wtulił. Pocałowałem go w czoło i tak zasnęliśmy.
CZYTASZ
Wycieczka szkolna / BYLER
RomanceGrupa przyjaciół będąca w ostatniej klasie liceum, w końcu wybiera się na parodniową wycieczkę szkolną do Włoch.