{~♡*13*♡~}

148 2 0
                                    

Wstałam rano po wczorajszej nocy bolą mnie dolne partie ciała pan Gavira jest w dobrym humorze bo łazi i sie szczerzy do wszystkich i do wszystkiego wyjechaliśmy z tego hotelu o godzinie dwunastej w domu byliśmy o trzynastej weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju Pablo poszedł do siebie a Leon z Polą siedzieli zamknięciu w pokoju mojego brata szczerze mam wyjebane w to co oni będą robić po piętnastu minutach zadzwonił do mnie Pablo że mnie gdzieś zabiera nie wiedziałam gdzie więc ubrałam moją czarną sukienkę i poprawiłam makijaż po czym Zeszłam na duł Zeszłam na duł

-Tato wychodzie- powiedziałam mojemu tacie który siedział w salonie

-Gdzie idziesz?- wstał z kanapy i dał mi mój płaszcz

-Pablo mnie gdzieś zabiera- podeszłam do mojego taty i go przytuliłam - kocham cie tato

-Ja ciebie też córeczko- powiedział mój tata otwierając mi drzwi - O której będziesz?

-zadzwonię okej- powiedziałam wychodząc z domu- Pa

-Okej, pa -powiedział i zamkną drzwi

Wyszłam przed dom pod którym czekał Pablo wsiadłam do auta na przednim siedzieniu obok mojego chłopaka po czym ruszyliśmy

-Pięknie wyglądasz skarbie - położył rękę na moim kolanie

-Dziękuję, a gdzie mnie zabierasz?- spojrzałam przez szybę w dachu na gwiazdy

-zabieram cię do najlepszej restauracji w Madrycie- powiedział Pablo z uśmiechem na twarzy

- Uwierzysz że byłam tylko raz w Madrycie - złapałam go za rękę którą trzymał na moim kolanie

Resztę podrurzy spędziliśmy opowiadając sobie rurzne historie po godzinie byliśmy już w tej restauracji było pięknie zjedliśmy kolację w miłej atmosferze po kolacji poszliśmy jeszcze do klubu po czym Pablo zabrał mnie do hotelu weszliśmy do pokoju a ja się położyłam na łóżku była godzina pierwsza i muszę zapisać se kolejną zasadę nigdy więcej nie pal zioła w klubie z randomowymi osobami jestem z jarana i pijana a Pablito tylko pijany chłop do łazienki z której wyszedł po pięciu minutach

- Myślałam że się utopiłeś - zaczęłam się śmiać

-Za szybko się mnie nie pozbędzież - położył się obok mnie

-Wiem- powiedziałam I go przytuliłam

-Kocham cię- powiedział i mnie pocałował

Ten pocałunek był pełen uczuć i porządania po pięciu minutach usnęłam w obieciu Pablo czułam się bezpiecznie. Wstaliśmy o godzinie dziewiątej i pojechaliśmy spowrotem do Barcelony kurwa jest środek września a jest w chuj gorąco w Polsce to we wrześniu już pizgało dojechaliśmy do Barcelony pojechałam z Pablo do niego do domu siedzimy i gramy w FIFE

-Rozjebie cię- zaczęłam szturchać Pablo

-Chyba cie coś boli dziewczynko- po czochrał mi włosy

-Ty chujku- uderzyłam go w tył głowy ręką

-Telefon ci dzwoni to twój tata- podał mi telefon

Odebrałam i nie dowierzałam w to co słyszę kazał mi o tym powiedzieć Pablo byłam wkurzona i z irytowana

-Pablo- spojrzałam z przerażeniem na mojego chłopaka

-Co?- zapytał zaniepokojony chłopak

-Mój tata wyjeżdżą znów a moja kuzynka Bella przywiezie swojego syna Santiago bo jedzie ze swoim mężem wyjeżdża na trzy tygodnie a Leon nie chcę się podjąć opieki nad nim i tata się pyta czy się nim zajmiemy - powiedziałam mu o co chodzi

-Czyli mamy zostać rodzicami na trzy tygodnie?- zapytał z uśmiechem na twarzy

-Tak jak by- powiedziałam -Mamy dać tacie znać czy się zaopiekujemy nim

-Z wielką chęcią zobaczymy czy się nadajemy na rodziców - uśmiechnął się do mnie i dodał - a ile on ma lat

-Santiago ma roczek - powiedziałam -to co mam dzwonić że się zgadzamy

-Tak dzwoń- powiedził i mnie przytulił

Zadzwoniłam do taty i powiedziałam że się zgadzam po czym kazał mi I Pablo przyjść bo zaraz przyjedzie Bella odrazu ruszyliśmy do domu chłopak poszedł się przebrać i wyszliśmy

He's just a friend/Pablo Martín Páez Gavira  [zakoniczone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz