{°☆*23.*☆°}

86 2 1
                                    

Wstałam o godzinie 13 zeszłam na duł a na blacie stały talerz z naleśnikami i karteczka na której było napisane...

Lili słonice ja i twój tata pojechaliśmy na trening o 16 będziemy więc szykuj się tam godzinkę przed już na mecz
Smacznych naleśników

Twój Pablo <3

Gdy to przeczytałam aż mi się miło zrobiło. Zjadłam śniadanie i postanowiłam posprzątać w domu . Gdy już to zrobiłam byla godzina 15 więc zaczęłam się ogarniać na mecz ubrałam koszulkę która dostałam do Pablo pomalowałam się a do wszystkiego nałożyłam jasne jeansy z dziurami .

-o już jesteście-powiedziałam gdy zobaczyłam Pablo I mojego i tatę

-tak, ja zaraz zejdę-powiedział Pablo I pobiegł do sypialni mojego taty

Gdy zeszedł odrazu poszliśmy do auta. Dojechaliśmy na stadion ja poszłam życzyć chłopaką powodzenia i poszłam na trybuny. Pablo jak tylko wybiegł na murawę wyszukał mnie i wysłał całusy. Męcz się zaczął miałam małego stresa że nie wygramy i dużo się nie myliłam mecz się zakoniczyl 3 :1 ale to co zrobił Pablo zanim wszyscy wyszli ze stadionu i zeszli z murawy doprowadziło mnie do płaczu

-Lili chodź -krzyknął mój tata

-po co?-zapytałam a ochroniarz wziol mnie za rękę I zaprowadził na murawę

-Lil chodź tu -powiedział Pedro a ja podeszłam

-tak -zapytałam a chłopak machnął głową na tak

-obudzi sie-powiedzial a ja tak zrobiłam

Gdy się obrucilam ujżalam Pablo klękającego z pierściąkiem a Lewandoski trzymał wielki bukiet kwiatów

-Lili Hernándeza czy zostaniesz moją żoną-zapytał Pablo klękając a ja się popłakałam

-oczywiście-powiedziałam a chłopak wziol moją rękę I wsuną na nią pierścionek

-Gratulacje -powiedział Pedro a Pablo wstał i mnie mocno przytulił

Otrzymaliśmy fale oklasków i gratulacji nawet od samych piłkarzy Realu . Chłopacy poszli do szatni a ja czekałam samochodzie na Pablo . Dojechaliśmy do domu a chłopak powiedział że mam wziąść coś na jutro i się ubrać w jakąś sukienkę. Gdy wrucilam chłopak czekał na mnie w aucie . Zabrał mnie na kolację do najlepszej restauracji w Madrycie trochę wypilismy zjedliśmy i pojechaliśmy do hotelu . Spędziłam z chłopakiem kolejna cudowna noc. Wstałam o godzinie szustej i poszłam się pomalować I ubrać . Chłopak wstał godzine później. Postanowiliśmy się przejść po mieście. Trochę po padało ale było nawet ciepło. Wrucilismy do domu o godzinie 17. Znowu w ostatniej chwili muszę się ogarniać Valentina wysłała mi zaproszenie na wieczur panieński lecimy do Rzymu dziś w nocy okazało się jeszcze ze będę jej druchną dostałam struj kąpielowy

He's just a friend/Pablo Martín Páez Gavira  [zakoniczone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz