{♡-19.-♡}

92 1 0
                                    

Spałam wtuloną w chłopaka on mnie przytulał a ja wiedziałam że jestem bezpieczna. Obudził mnie krzyk matki Pabla

-Pablo Lili!-krzykła a ja się przestraszyłam

-boże!-krzyklam o chciałam się odkryć

-nie odkrywaj się-powiedziała

-czemu?- zapytałam zdziwiona

-twoje ubrania są na dole-powiedziala po czym dodała- obudź go

-Pablo wstawaj Pablo-powtarzałam szturchając chłopaka

-kutas mnie przez ciebie bol-powiwdzial a ja go walłam łokciem

-Zamknij się-powiedziałam

-czemu? O co ci chodzi?-zapytał

- otwórz oczy i zobacz w stronę dzwi -powiedziałam a on tak zrobił

-Mama!?- krzyknął przerażony- mieliście wrucić jutro

-jesteśmy dziś-powiedziała -ja i tata jedziemy do sklepu a w salonie ma być posprzątane

-dobrze- powiedzieliśmy a mamą mojego chłopaka wyszła

Spojżałam na chłopaka I zaczęłam się śmiać a on razem ze mną. Dałam mu buzi I się spowrodem do niego przytuliłam

-dasz mi jakieś spodenki I koszulkę?- zapytałam

-tak dam -powiedział I wstał z łóżka

-trzymaj- żucił mi spodenki I koszulkę

-dzięki, podasz mi jeszcze ten szlafrok, zejdę po te żeczy na duł-powiedziałam a on mi go podał

Zawinęłam się w szlafrok a chłopak się ubierał zeszłam szybko na duł po żeczy I wrucilam do pokoju chłopaka. Zaczęłam się ubierać a brudne zeczy chłopaka dałam mu a swoją sukienkę włożyłam do torebki. Zeszłam na duł zrobić coś do jedzenia sobie i chłopakowi ale na blacie stały naleśniki i sok nalany do szklanek

-Pablo chodź na śniadanie -krzykłam a chłopak zeszedł

-to ty robiłaś?-zapytał

-Nie twoja mama -odpowiedziałam

-serio?-zadał kolejne pytanie

-tak - powiedziałam-smacznego

- nawzajem -odpowiedział u zaczęliśmy jeść

-tak wogule do Pedra trzeba zadzwonić-powiedziałam

-no właśnie Pedro zaraz do niego zadzwonię-powiedział

Zjedliśmy śniadanie i zadzwoniliśmy do Pedra który nie odbierał. Stwierdziliśmy zw się przejdziemy na plażę wzięłam koc i jakieś jedzenie zamknęliśmy drzwi od domu i wsiedlismy do auta dziś kierował Pablo. Dojechaliśmy do plaży zaparkowaliśmy i poszliśmy rozsicielić koc koło wody ściąglan ciuchy i położyłam się na kocu a chłopak wzioł mnie na ręce j wżucił do wody

He's just a friend/Pablo Martín Páez Gavira  [zakoniczone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz