Rozdział 9

164 5 0
                                    

Obudził mnie dźwięk budzika wstałam napiłam się wody i obudziłam Laurę,Victoria i Jessica jeszcze spały,ubrałam dresy i bluzę po czym wyszłam przed hotel na papierosa zauważyłam że jakiś dwóch chłopaków zaczęli się szarpać byłam bardzo ciekawa wiec podeszłam bliżej krzyczeli na siebie o jakieś wyścigi i narkotyki
Lecz po chwili mnie zauważyli  jeden zaczął krzyczeć i pobiegł za mną tak szybko biegłam jak mogłam nawet nie wchodziłam do windy tylko odrazu na schody byłam już w połowie aż usłyszałam głos jednego z chłopaków

-nikt ma o tym nie wiedzieć!!-krzyczał

Odwróciłam się i już go tam nie było ale dalej biegłam mimo wszystko dotarłam na moje piętro była zmęczona bieganiem po schodach z takim strachem nie wiadomo co mógł by mi zrobić starszy tak na oko o 4 lata chłopak
Podążałam w stronę drzwi aż nagle poczułam uderzenie prosto w twarz drzwiami upadłam na podłogę bolało jak nie wiem

-Boże kochany nic ci nie jest?!-powiedział Theodor

Spotkałam nikogo innego niż Theodora Evansa po prostu super!

-a jak myślisz?!-odparłam-zapomniałam ze ty wogóle nie myślisz-wykazałam uśmiech

-naprawdę nie chciałem Emily,to był wypadek-powiedział przejęty-na całe szczęście masz tylko zaczerwienione

-Nie psuj mi dnia Evans dobrze ci radzę!-krzyknęłam a następnie udałam się w stronę drzwi do mojego pokoju

Próbowałam zakryć ręką zaczerwienienie przed Laura ponieważ od razu by panikowała ale jej nic nie umknie

-O jacie co ci się stało?!!-krzyczała

-nic takiego..-odpowiedziałam

-Emily mów!

-szłam do pokoju i dostałam drzwiami od Theodora-odpowiedziałam

-Ja zaraz tam do niego..-nie dokończyła ponieważ jej przerwałam

-Uspokój się już,nie jest tak źle zaraz mi przejdzie po za tym to nie jego wina ja szłam on mnie nawet nie widział to nie jest jego wina
-zaczęłam się tłumaczyć

-zaraz zaraz czy ty go bronisz?-zaśmiała się

-nie nie, nie wyobrażaj sobie za dużo-zarumieniłam się

Po naszej„rozmowie"zaczęłyśmy się ogarniać
Dobrze ze jak pakowałam się w domu to  przypomniało mi się żebym wzięła ze sobą jeansy z wysokim stanem i mój sweterek był on beżowy taki siatkowany a pod nim miałam biały top i było go widać przez dziurki w swetrze,Laura tez już się ogarniała miała bardzo łady komplet dresowy na sobie
Spakowałam wszystkie rzeczy z łazienki i pokoju do walizki byłam już gotowa Laura jeszcze malowała rzęsy

-Skończyłam!jestem gotowa-odparła wesoła Laura

-Świetnie zabierajmy walizki i chodźmy,a właściwie gdzie Jessica i Victoria?-zapytałam

-wyszły jakieś 20minut temu pewnie są przed hotelem już-powiedziała Laura

Wyszłyśmy z pokoju zostawiajac po sobie porządek na łóżkach i na półkach tak samo w łazience,wyszliśmy na korytarz z pokoju obok wyszki również chłopcy podążałam za Laura która rozmawiała z Harrym,byliśmy już przed schodami aż poczułam na ramieniu czyjś dotyk odwróciłam się i zobaczyłam znowu jego znowu Evansa

Tamtego dnia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz