„dorosła milosc"

rodzial szósty🌹

skip time kilka miesięcy

kolejny spędzony dzień w domu genzie staje się codziennością, codziennie wyglada tak samo, pomimo wszystko kocham ten projekt całym sercem.
plan na daily to 2 lata.. projekt rozpoczął się 12 stycznia, aktualnie mamy czerwiec i uzyskaliśmy przez ten czas na prawdę dużo fanów bo aż 600k i obserwujący dalej rożna, ja za to mam już 436k na instagramie i jestem bardzo szczęśliwa

za tydzień wyjedziemy na malediwy, będą to takie jedne z droższych wakacji w moim życiu, pomimo ze pochodzę z rodziny wisnieskich nigdy nie nie byłam wystarczająca aby pojechać na takie wakacje.

wieczory zazwyczaj spędzam z bartkiem i hania albo samotnie czytając książkę, była 00.58 i prawie każdy już spał, ale ja miałam za dużo myśli w głowie

bałam się o najmniejsze szczegóły, czułam się brzydka i nie mogłam tego znieść.. dalej mam w głowie opinie niektórych ludzi na mój temat.

nie chce być z bartkiem ale coś mnie do niego ciągnie i to tak strasznie irytuje.. nie możemy być razem.

nie pale, zapach papierosów mnie obrzydza, jednak zawsze gdybym w pewnym momencie nie dała rady psychicznie mam schowana jednorazówkę w pokoju, papierosów nigdy nie dotknęłam i nie zamierzam.

nie chce wrócić do cięcia się jak kiedyś wiec wole
palić niż to. cięcie się to najgorsze co mnie spotkało.

sięgnęłam po e-papierosa i zeszłam na dół na ogródek, usiadłam i wpatrywałam się w gwiazdy paląc. łzy spływały mi po policzku niby bez powodu.. a jednak coś się we mnie kryło..

płakałam póki nie zabrakło łez, a czasem bałam się ze ktoś usłyszy, jednak wiedziałam ze dobiła 1:10 i każdy śpi PRAWIE KAŻDY

w pewnym momencie usłyszałam mi znajomy głos
a gdy się odwróciłam ujrzałam go, wszystkie problemu znikły i przestałam się stresować czym kolwiek, jednak nie wiedziałam ze dalej nie wytarłam spływających  łez i trzymam jednorazówkę w ręce.

b- nie wiedziałem ze palisz
t- nie pale, długa historia
b- chwila...
nie nie nie nie błagam nie mów mi ze płacze.. zignoruj to zignoruj to zignoruj to
b- co się stało myszko
kuewa.. miałam ochotę płakać i z szczęścia ze nazwał mnie myszka i z bólu ze widzi mnie w takim stanie..
t- nie wiem
brunet natychmiast ściągnął swoją bluze i mnie nią okrył
b- zimno jest, może pójdziemy do środka?
t- dobrze mi tu.
już nie obchodziło mnie co pomyśli o mnie i ze zobaczy ze nie jestem ta pewna tosia tylko zwykła beksa nie radzącą sobie z problemami
wzięłam bucha jednorazówki i czułam ze pojedyncze łzy spływają po moim policzku
b- już dobrze.. jestem tu
oh cara mia, how i love him
jedyne co poczułam to ciepło bruneta podczas gdy mnie przytulił. czułam się tak bezpiecznie w jego ramionach, chciałabym aby było tak zawsze.
b- idziemy do domu
nie odpowiedziałam tylko wstałam
t- dziękuje - wyszeptałam a brunet jedynie się uśmiechnął

doszliśmy do jego pokoju, gdy na chwile z niego wyszedł zostałam sama. nie wiedziałam co ze sobą zrobic wiec postanowiłam przyglądnąć się pokojowi
na szafce nocnej znalazłam teczkę, a w niej dużo kartek, były to listy. stwierdziłam ze nie będę ich czytać ale widziałam tam swoje imię.

b- jestem
zobaczyłam bartka w drzwiach ze słodyczami
t- ale jesteś słodki..
b- nie bardziej niż ty
odrazu po powiedzeniu temu podszedł jakby nic nie powiedział.. bałam się ze tylko rzuca słowami a tak na prawdę nic do mnie nie czuje.. w sumie kto by mnie chciał

obejrzeliśmy jakiś film i szybko zasnęłam wtulona w bruneta.. jak ja kocham spędzać z nim czas. na początku projektu nie sądziłam ze go polubię, okazał się być jedna z lepszych osób które w życiu poznałam