2.48
nie wróciłam do domu, krążyłam po mieście, aż w końcu doszłam to stacji, kupiłam batona i energetyka, patrząc na kalorie batonika zastanawiałam się czy powinnam. nie chciałam,
ale zjadłam.
słuchałam muzyki aż w końcu padły mi słuchawki
ciekawe jest to ze potrafiłam się włuczyc w środku nocy bez strachu przed ludźmi, zawsze się bałam. w tym momencie było mi wszystko obojętne.siedziałam na ławce wpatrując się w gwiazdy, ciekawe o czy myślą jak na mnie patrzą. samotna dziewczyna o 3 nad ranem błąkająca się po parku nie wiedząc czy najważniejsza relacja w jej życiu będzie się dalej ciągnąć.. a było tak idealnie.
wpatrując się w niebo z rozładowanym telefonem nie wiedząc która godzina, usłyszałam obcy mi głos.
x- co robisz młoda dziewczyno sama w nocy w parku? nie boisz się?
t- obojętnie mi.
moim oczą ukazał się dorosły mężczyzna, brunet około lat 50
x- marek, miło poznać. opowiedz mi. dlaczego nie jesteś w domu? mogę jakos pomoc?
facet był bardzo miły, jednak nie wiedziałam czy to nie podstęp.
t- tosia, pokłóciłam sie trochę z chłopakiem. nie chce wracać do domu..
m- rozumiem cie, chciałbym ci pomoc, ale jedyne co mogę ci poradzić to szczera rozmowa.
t- chce mieć kontakt z była.
m- opowiedz mu o tym, że nie czujesz się z tym komfortowo. jeżeli cie kocha, zrozumie cie. teraz wracaj do domu bo zimno.
t- dziękuje - powiedziałam nie pewnie.tak tez zrobiłam, udałam się w stronę domu, zajęło mi to chwile go nie chciałam iść prosto do domu. wybrałam drogę na około.
na moje nie szczęście, albo i szczęście. drzwi były zamknięte.. nie wiedziałam co zrobić.. kod był wyłączony. w pierwszej chwili obwiniałam bartka. ale po chwili zobaczyłam ze nie ma prądu..
t- no to ładnie..
5.44
prądu dalej nie było, a ja głupia siedziałam pod brama.. wiedziałam ze nawet jak wróci, nie wejdę do domu bo trzeba ponownie uruchomić kod. gdybym tylko miała te głupie klucze.
7.45
nie spałam cała noc.. bez telefonu. byłam nawet na stacji po picie.. czekając jak głupia pod brama usłyszałam znajomy głos.
b- co ty tu robisz?? GDZIE BYŁAŚ?
t- nagle cie obchodzę? - powiedziałam wiedząc ze będę tego żałować.
b- dzwonię do ciebie od kilku godzin!!
t- padł mi telefon. a prądu nie było wiec siedziałam pod domem. dobrze mi tu było nie musisz się przejmować - składałam.
b- tosia, ja serio nie chce się kłócić. zależy mi na tobie.
t- problem w tym ze zależy ci tez na twojej byłej. a mnie to boli - w moich oczach pojawiły sie łzy, pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
b- ale co ona zrobiła?
t- ZDRADZIŁA CIE DO CHOLERY
b- była pijana. tosia to moje życie. nie wybaczyłem jej w 100% nie mam zamiaru być z nią. kocham tylko ciebie.
t- już nie pamietarz? dalej ja usprawiedliwiasz alkoholem? jakos na trzeźwo powiedziała mi ze jestem gruba i brzydka. dzięki ze znowu zaczęłam liczyć kalorie przez nią. ale spoko możecie mieć kontakt. już mnie to nie obchodzi. ty mnie nie obchodzisz. - skłamałam, kochałam go nad życie. ale ranił mnie.
b- zaczęłaś co?
t- od kiedy cie obchodzę? nagle? wcześniej mnie nie słuchałeś.
b- tosia ja.. na prawdę nie widziałem.
t- i? co to zmienia. przecież to TWOJE życie.
b- błagam cie, skąd miałem wiedzieć.
t- czyli jakby teraz mój były cie pobił to by było ok?
b- TOSIA BOZE ZAKOŃCZMY TEN TEMAT.
t- przeprszam, ale ja nie jestem wstanie z toba być w związku, wiedząc ze masz kontakt z osoba przez która zaczęłam znowu liczyć kalorie i znowu czuć sie brzydka.
b- każesz mi wybierać? za kogo ty sie masz do cholery?
t- za osobę która naiwnie uwierzyła w twoje ,,kocham cie"nie patrząc na niego poszłam do domu, płakałam. strasznie płakałam. jak dziecko, minęłam wszystkich i olałam wszytskie pytania co się stało. chciałam byc sama. chciałam umrzeć. straciłam go.
słysząc takie słowa z słów swojego ukochanego to coś gorszego niż ból. to uczucie ze straciłaś sens życia.
zastanawiałam sie chwile, co zrobić. chwile.
wiedziałam ze nie mam innego wyboru. nie robiłam tego od 4 lat. ale poczułam ze inaczej sobie nie poradzę.
sięgnęłam po pudełko schowane głęboko w szafie. z napisem dam radę, głupstwo - powiedziałam do siebie.
otworzyłam je, moim oczom ukazała się żyletka. wiedziałam ze jak zacznę to nie skończę.
pierdole to, nie mam siły - szepnęłam
CZYTASZ
„dorosła milosc"
Fiksi Remajado genzie dochodzi nowa uczestniczka siostra karola o imieniu tosia, narastające uczucia pomiędzy nią a bartkiem powoli ich przerastają, czy coś pomiędzy nimi zajdzie czy jednak zostaną przyjaciółmi ?