rodzial osiemnasty🌹

1K 34 3
                                    

8.40
obudził mnie budzik, brunetki nie było obok. pewnie siedziała u siebie i się malowała albo jadła śniadanie. nagrywki się zazwyczaj opóźniały i zaczynaliśmy o 10 wiec ubrałem się i ułożyłem swoje włosy.

zrobiłem sobie kawe, kawa to mój must have codziennie rano wiec nikogo to pewnie nie zdziwi, zrobiłem tez sobie jajecznicę iż nie chciało mi się robić nie wiadomo czego.

dziwnie nagrywki się nie przeciągały. normalnie zaczęliśmy o 10:00 i skończyliśmy o 18

dzień minął w miare pozytywnie jak każdy inny. wieczorem około 20 widziałem, że Tosia ma gorszy humor wiec stwierdziłem ze przejście się do najbliżej kwiaciarni i dobrze mi zrobi i uszczęśliwi brunetkę.

zamknięcie było o 20.40 wiec musiałem się pospieszyć, nie ukrywam kocham chodzić na spacery wiec wcale nie sprawiło mi to większej trudności..

kupiłem dziewczynie bukiet goździków. jej ulubione.
miałem nadzieje, że jej się spodoba. kochałem sprawiać jej przyjemność i wiedzieć uśmiech mojej tosi. czułem, że przy mnie jest sobą którą kocham najbardziej na świecie.

pov tosia
miałam okropny dzień sama nie wiedziałam czemu, po prostu był zły. chciałam pójść wieczorem do wiki, ale była zajęta. udałam się wiec do pokoju bartka,
wiedząc, że on zawsze znajdzie dla mnie czas. nie znalazłam go tam co bardzo mnie zdziwiło. wróciłam wiec do mojego pokoju i zadzwoniłam do mojego chłopaka.
nie odebrał. nie wiedziałam czy się martwić czy nie. zadzwoniłam ponownie jednak ciagle słyszałam durny dźwięk poczty głosowej.

po około 30 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
t- obyś był bartkiem
b- no i jestem, mogę wejść?
t- jasne
zobaczyłam bartka z bukietem moich ulubionych kwiatów. popłakałam się, że mam kogos takiego w swoim życiu. kocham go bardzo.
b- nie płacz slodziaku mój.
t- dziękuje, że jesteś. - powiedziałam i wtuliłam się w klatkę piersiowa chłopaka.
b- chodź spać misia

„dorosła milosc" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz