18

73 7 8
                                    

Per. Sasuke

To jak bardzo nie chciało mi się iść na tą dyskotekę choinkową wybiło poza skalę. Naruto mnie w końcu zmusił pod groźbą utopienia w zupie. Siedziałem właśnie na moim łóżku, a tak bardziej leżałem przeglądając internet

Wypadałoby coś zjeść bo jeśli komukolwiek w szkole zachciało by się robić poczęstunek to zdarzyłby się cud. Zrobiłem se grzanki bo nic innego nie spalając domu by mi się nie udało zrobić. Zjadłem je I poszedłem do łazienki by zobaczyć czy wyglądam jak cywilizowany człowiek. Na szczęście tak ale w sumie ja zawsze zajebiście wyglądam

Popatrzyłem na zegara - 15:45 - miałem jeszcze trochę czasu. Nie będę jak debil się przebierał, chyba mnie nie pobiją

Ubrałem kurtkę I buty I wylazłem z domu kierując się do szkoły. Nie wierzę że drugi dzisiaj raz tam idę

*

Westchnąłem kiedy dotarłem na miejsce. Otworzyłem drzwi i tam wlazłem. Muzykę dało się słyszeć już z tąd. Zostawiłem rzeczy w szatni i postanowiłem że zaczekam aż ktokolwiek z moich znajomych mnie znajdzie bo nie zamierzam łazić samemu

Po 5 minutach zobaczyłem Nejiego

- Siema - przywitał się

- No hej - odburknąłem

- Idziemy na salę?

- No możemy chociaż nie wiem czy to bezpieczny pomysł

- No weź może nam nauczyciele nie będą kazali tańczyć

- Jak będą to spierdalam do kibla - zakończyłem rozmowę i wyszedłem z między szafek. Na drodze zobaczyłem Naruto. Skinąłem mu głową. Tamten się do mnie uśmiechnął

Wszedłem na salę i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to Gaara idący w naszym kierunku. On ma jakieś supermoce czy co że się tu pojawił czy stał na sali cały czas

- Neji nie mówiłeś że przyłazimy tu ze względu na twojego chłopaka - prychnąłem

- Jeden, to nie mój chłopak. Dwa, I tak się z nim przyjaźnimy - odpowiedział starakąc się być spokojnym

- Mów swoje ja tam i tak myślę inaczej - odparłem

- Tal jak ja z tym że Naruto to twój chłopak - zaśmiał się rudy

- Jeszcze słowo kurduplu! - prawie krzyknąłem

- I tak was shipujemy

Neji nie mógł powstrzymać śmiechu, pewnie dlatego że miałem chyba czerwone poliki. Zaraz do kibla polezę by się przed nimi ukryć

Wtedy przyszedł Naruto

- O czym gadacie? - zaczął

- Nie twój interes - powiedziałem

- Bardzo ciekawy temat

Wtedy usłyszałem słowa DJ:

- Zapraszam wszystkich do tańczenia Belgijki!

- Uciekamy póki nauczyciele nie zatorują wyjścia - powiedział Neji I zaczęliśmy się bardzo niezauważeni ulatniać

Zatrzymał nas Hatake

- Gdzie idziecie?

- Doo... łazienki! - powiedział Gaara a ja się klepnąłem w czoło w myślach jak to musiało zabrzmieć

- We czworo...? - zapytał nadal zdziwiony

- No tak - odparł Naruto wzruszając ramionami

- No to już idźcie tylko nie mówcie Tsunade - powiedział oglądając się za siebie w celu sprawdzenia czy nie ma tam kobiety. - kazała mi pilnować by Uczniowie nie wychodzili w podejrzanych celach gdy było jakieś zajęcie

Zakład o miłość //SasuNaru//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz