Andrea
Usiadłam na prowizorycznym szpitalnym łóżku i uważnie obserwowałam Nairobi, którą dostawała właśnie któreś z kolei leki. Wciąż czuwał przy niej Bogota, co sprawiało że na jej twarzy pojawiał się uśmiech. Jak by tak dłużej pomyśleć, pasowali do siebie.
Ja zostałam tutaj sama i właściwie czułam się jak wyrzutek. Kiedy chwyciłam do ręki nożyk, byłam po prostu nastawiona na koniec, z którego nikt nie będzie miał szans mnie odratować.
Teraz? Kurwa no właśnie.
Kompletnie nie rozumiałam o chuj mi chodziło, pamiętałam tylko że byłam zła i rozczarowana ale w tym momencie zrobiłabym wszystko, żeby cofnąć czas. Nie powtórzyła bym tego.
I nie myślałam tutaj tylko o Gandii, który właśnie biegał po banku i próbował zabić nas obie. Wiedziałam, że teraz Berlin nie da mi broni do ręki.
- Co zrobiłaś mała?
Podskoczyłam na głos Nairobi, który rozniósł się po całym pokoju. A szczególnie po mojej głowie.
- Ja... Chciałam się zabić. I zjebałam tak bardzo, że teraz nikt już mi nie zaufa.
- W tej kwestii sama miałam problem z zaufaniem do ciebie. Ale posłuchaj, nie dlatego że jesteś zła, bo widzę że mknie to przez twoją śliczna główkę.
Uśmiechnęłam się.
- Masz problem. To pewnie nie wyleczona trauma, wiesz po czym.
Przeszły mnie dreszcze. Nairobi znała całą historię ze szczegółami.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, usłyszałam znowu krzyki Tokio.
- Bogota, przyjdź szybko do biblioteki! Gandia powiesił Helsinki!
***
Każdy z nas wyglądał na przestraszonego. Najbardziej chyba jednak Rio, bo na jego twarzy widziałam ogromne poczucie winy i nie uspokajały go nawet moje uśmiechy.
Helsinki przeżył, ale był śmiertelnie przerażony. Nie dziwię się. Ja dotąd miałam atak paniki.
- To jest zabójca. Nie będzie się wahał, żeby strzelić Wam w głowę - powiedział Profesor.
Nairobi wyglądała na maksymalnie zmartwioną, ale wciąż zerkała na mnie, jakby to mnie groziło największe niebezpieczeństwo. To ona nie mogła chodzić i ją mógł najszybciej zabić.
- Rzym?
Potrząsnęłam głową i wstałam do telefonu. Kiedy się zachwiałam, Andrés złapał mnie w pasie i pozwolił spokojnie dotrzeć na miejsce. Wszyscy mnie obserwowali, czułam to.
- Czy jesteś w stanie zapewnić nas wszystkich, że jak dostaniesz broń, użyjesz jej tylko do obrony własnej?
Spojrzałam na Andrésa, któremu z nerwów trzęsły się ręce. Albo to nie była ta przyczyna... Złapałam go za dłoń i uśmiechnęłam się lekko.
- Obiecuję, że to będzie tylko na użytek obrony.
- Dobrze, w takim razie zostaniesz z Nairobi. Będę Was informować na bieżąco. Aha i jeszcze jedno. Uważajcie na siebie.
Każdy znał swoje miejsce w tej beznadziejnej walce.
Wszyscy ruszyli przed siebie, ale ja zdążyłam chwycić Andrésa za rękaw kombinezonu i pocałować.
- Weź najpierw to - wygrzebałam z apteczki jego leki.
Ten był trochę zdziwiony, ale posłusznie wstrzyknął sobie leki.
- Masz - odparł i podał mi radio - Gdyby coś się działo od razu mnie informuj.
Kiwnęłam głową. Mężczyzna wyszedł.
- Andrea, weź mnie na dół do chłopaków. Na pewno srają w gacie ze strachu a nie możemy przestać przetapiać.
Pokręciłam głową.
- Nawet nie żartuj.
- Jeśli przejdziemy do windy i zjedziemy na dół będziemy bezpieczni. Tam na dole łatwiej nam się obronić.
Spojrzałam na kobietę, która miała wręcz zaszklone oczy. Wypytalam nasza zakładniczko-pielegniarke o to, czy w ogóle jest szansa wziąć Nairobi na dół, ale ona tylko wskazała jeździk.
Okazało się szybko, że zrobił go Bogota, kiedy obie spaliśmy.
Zaczęłam, więc pomagać Nairobi się ubierać i spięłam jej włosy w warkocze.
Wciąż czułam, że popełniam błąd.***
Jechałyśmy windą na sam dół. Przygotowałam kilka magazynków broni, a Nairobi dostała karabin. Wydawało się, że nic nie może nas zaskoczyć.
Dotarliśmy na dół. Mężczyźni zaprzestali przetapiania całkowicie, ale Nairobi szybko przemówiła im do rozsądku.
Byłyśmy już tam jakiś czas, kiedy usłyszałam głos Andrésa w radiu.
- Gdzie jesteście??!
- Spokojnie, jesteśmy na dole.
- Dlaczego...
- Berlin uspokój się, to mój pomysł. Już wracamy, nie możemy pozwolić na jakiekolwiek zatrzymanie działania.
Ruszyliśmy do windy.
CZYTASZ
Zabójcza Gra | Berlin | Dom z Papieru
ФанфикKontynuacja Ukrytej Miłości | Berlin | Dom z Papieru | Andrea i Berlin muszą zakończyć swoje beztroskie życie. Jeden z członków bandy potrzebuje pomocy. Co zrobi banda, aby wyrwać go z rąk policji? Książka zawiera spoilery, sceny erotyczne, samo...