Witajcie kochani zapraszam Was na kolejny odcinek! Jestem z niego wyjątkowo zadowolona i mam nadzieje, że Wam też się spodoba. A dzisiaj: Jimin ma różowy garnitur, Jungkook musi kupić nowe szklanki, a Bogum generalnie nie ma najlepszego dnia.
Jak zwykle życzę Wam spokojnego tygodnia w pracy/szkole. Uważajcie na siebie i widzimy się niedługo. Buźka!
I na koniec oczywiście prośba: jeżeli Wam się podoba, zachęcam do głosowania, komentowania, polecania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo, bardzo to doceniam ❤
♛
Namjoon spoglądał pochmurnie na wejście do baru, nad którym wisiał neonowy szyld z napisem YOONJIN. Nie spodziewał się, że jeszcze kiedyś się tutaj pokaże. Ostatnio był tu cztery lata temu, gdy dopiero ukończył akademię i zaczynał pracę jako świeżak w policji. Chłopak westchnął ciężko i pociągnął za klamkę. Już od progu zaatakowały go dźwięki rozmów ludzi i grającej w środku muzyki. Namjoon przemknął szybko między stolikami i usiadł prosto przy barze. Rozejrzał się po wnętrzu i stwierdził, że faktycznie odzwierciedla charakter jego właścicieli. Ciemne stoły i srebrne obicia kanap świetnie kontrastowały z różowymi światłami, które migotały na parkiecie. Namjoon zamówił drinka i czekał. Wiedział, że dzisiejszej nocy Yoongi powinien doglądać baru, miał więc nadzieje, że będzie mógł z nim porozmawiać. Musiał jedynie cierpliwie poczekać.
-Co ty tutaj robisz? - nagle znajomy głos doszedł do jego uszu. Namjoon wziął głęboki wdech i spojrzał Jinowi prosto w oczy.
-Cześć - powiedział uśmiechając się skrępowany - kupę lat hyung!
Jin patrzył na niego bez słowa, zaciskając mocno swoje pełne usta. Namjoon nie mógł oderwać od nich wzroku.
-Pytałem czego tutaj chcesz? - powtórzył starszy.
-Ja...- Namjoon nie znosił tego, jak zawsze przy tym mężczyźnie brakowało mu odpowiednich słów - muszę zobaczyć się z Yoongim hyungiem.
Jin podniósł lekko brew.
-Czego możesz chcieć od Yoongiego? już dawno dla was nie pracuje.
-To poufna sprawa - odpowiedział Namjoon.
Jin prychnął głośno.
-Jasne...- powiedział pogardliwie.
Namjoon przełknął nerwowo ślinę.
-Możesz go zawołać? - spytał.
Jin trzymał w ręce szklankę, którą właśnie wycierał szmatką i Namjoon miał wrażenie, że Jin rozważa właśnie, czy go nią w niego nie rzucić.
-Zaraz po niego pójdę - odpowiedział jednak chłopak - Han Soo! - zwrócił się do stojącej za barem dziewczyny - nie waż się dawać mu nic na kredyt - wskazał w stronę Namjoona - ma zapłacić tak jak reszta, choćby nie wiem co ci nagadał.
Dziewczyna zerknęła niepewnie na swojego szefa i pokiwała głową.
-Nie miałem zamiaru... - zaczął się tłumaczyć Namjoon.
-To nie pierwszy raz, gdy bierzesz coś za darmo - wtrącił mu się kąśliwie Jin.
Namjoon zacisnął nerwowo usta.
-Hyung naprawdę chciałem po wszystkim zadzwonić, ale...
-Daruj sobie! - Jin machnął ręką - w końcu to był tylko seks, już dawno o tobie zapomniałem - powiedział odchodząc.
Namjoon nerwowo przeczesał dłońmi swoje włosy. Spojrzał jeszcze za odchodzącym chłopakiem, ale ten nie zaszczycił go więcej nawet spojrzeniem. Chłopak zamówił kolejnego drinka i od razu za niego zapłacił, dając dziewczynie sowity napiwek. Może Han Soo powie o tym swojemu szefowi. Po kilku minutach czekania Namjoon poruszył się niespokojnie, gdy Yoongi wyszedł zza baru i ruszył w jego stronę.
![](https://img.wattpad.com/cover/330534630-288-k297522.jpg)
CZYTASZ
KINGS OF SEOUL ***taekook***
FanfictionJesteś moim najlepszym przyjacielem! Znamy się od dziecka i nie wyobrażam sobie nikogo innego przy moim boku w taki dzień! - Jungkook uśmiechnął się do niego. Taehyung przełknął głośno ślinę, chcąc w tym momencie po prostu umrzeć. -Czy zostaniesz mo...