Witajcie kochani! po przerwie zapraszam Was na nowy odcinek, a dzisiaj: Tae ma lekko przesrane, Jungkook też ma lekko przesrane, a Jimin przegląda instargam.
Kochani życzę Wam spokojnego końca tygodnia. Uważajcie na siebie w weekend, bo czeka nas gorąca pogoda ☀☀☀ Pijcie dużo wody i odpoczywajcie. A my widzimy się już niedługo! ٩(͡๏̯͡๏)۶ ❤ Buziaki!
I na koniec oczywiście prośba: jeżeli Wam się podoba, zachęcam do głosowania, komentowania, polecania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo to doceniam. Zachęcam też do zaobserwowania mnie, żeby być na bieżąco z odcinkami:)
♛
-Jung! - głos szefa zatrzymał nagle młodego policjanta, który szedł właśnie korytarzem - pozwól do mnie.
Hoseok cofnął się kilka kroków do gabinetu swojego przełożonego i zajrzał do środka.
-Tak szefie?
-Siadaj - mężczyzna wskazał mu krzesło.
Hoseok starał się raczej trzymać z daleka od naginania prawa, dlatego w przeciwieństwie do swojego kolegi Namjoona, rzadko bywał w tym miejscu. Chłopak rozejrzał się wokoło, zauważając wiele odznaczeń i medali, które miał jego szef. Na półkach w złotych ramkach, stały jego zdjęcia ze znanymi osobistościami Seulu.
-Złapaliście Kima? - Hoseok przeniósł wzrok na swojego przełożonego.
-Tak - odpowiedział szybko - właśnie szedłem na przesłuchanie.
-Macie coś na niego? - spytał znowu szef.
Hoseok zmieszał się lekko.
-Potrzebujemy czasu, aby uzyskać nakaz przeszukania magazynu.
-Czyli na razie macie jedynie poszlaki? - domyślił się mężczyzna.
-To tylko kwestia czasu - Hoseok brzmiał pewnie.
Jego szef dudnił przez chwilę palcami o krawędź swojego biurka. Hoseok miał wrażenie, że ten z trudem ukrywa swoje zdenerwowanie.
-Słuchaj Jung... - zaczął jego szef niezręcznie - musimy ukrócić tej sprawie łeb.
Hoseok podniósł zdziwiony brew.
-Ukrócić łeb?
-Dzwonił do mnie burmistrz - mężczyzna nie patrzył na niego - zbliżają się wybory, a ten przydupas liczy na reelekcję. Jeżeli nie będzie mógł się pochwalić żadnym spektakularnym osiągnięciem, odetnie nam dotacje i wszyscy pójdziemy na bruk!
-Ale szefie! - oburzył się Hoseok - przecież nie chodzi nam o Kima! To Jeon Jungkook jest naszym celem! Musimy go schwytać!
-Zrozum chłopcze! - jego szef przejechał nerwowo dłońmi po rzadkich włosach - jeżeli nawet przymkniemy Jeona, czeka go proces. Bez silnych dowodów nie będziemy w stanie go skazać. Jego firma zatrudnia najlepszych prawników w kraju, jak myślisz jak w oczach społeczeństwa będzie wyglądać nasza porażka? - spytał nerwowo - lepiej złapać płotkę i zrobić z tego wielki sukces, niż tłumaczyć się z ogromnej porażki.
-Kim to nie zwykła płotka - odpowiedział Hoseok - to prawa ręka Jeona! on zrobi wszystko, żeby wyciągnąć go z więzienia.
-Nie, jeżeli znajdziemy na niego niezbite dowody - szef spojrzał na niego twardo.
-A jeżeli to będzie za mało?
Jego szef popatrzył mu głęboko w oczy.
-Wiesz dlaczego zabrałem tę sprawę Namjoonowi i przydzieliłem ciebie?
CZYTASZ
KINGS OF SEOUL ***taekook***
FanfictionJesteś moim najlepszym przyjacielem! Znamy się od dziecka i nie wyobrażam sobie nikogo innego przy moim boku w taki dzień! - Jungkook uśmiechnął się do niego. Taehyung przełknął głośno ślinę, chcąc w tym momencie po prostu umrzeć. -Czy zostaniesz mo...