~14~

438 40 22
                                    

Witajcie kochani! Wiem, że kazałam Wam długo czekać, ale przed Wami w końcu kolejny odcinek:) ale dzisiaj mały trigger warning: jeżeli ktoś nie przepada za krwią i generalnie nie czuje się dzisiaj na siłach, żeby przejść troszkę emocjonalną końcówkę, proponuje zostawić sobie dzisiejszy odcinek na lepszy moment. Najważniejsze jest Wasze zdrowie i dobre samopoczucie, pamiętajcie

Życzę Wam jak zwykle spokojnej niedzieli i myślę, że zobaczymy się niedługo. Zostało nam już tylko parę odcinków i powoli będziemy kończyć naszą historię. Ale czeka Was też niedługo coś nowego ode mnie, także czekajcie cierpliwie. A na razie buziaki i trzymajcie się cieplutko.

٩(͡๏̯͡๏)۶ ❤ Buziaki!

I na koniec oczywiście prośba: jeżeli Wam się podoba, zachęcam do głosowania, komentowania, polecania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo to doceniam. Zachęcam też do zaobserwowania mnie, żeby być na bieżąco z odcinkami:)

- Park Saejoon? - Jungkook przyglądał się mężczyźnie kątem oka.

- Cóż... - parsknął Saejoon- twoje przebranie wcale nie wzbudza podejrzeń, nie ma co - ironizował.

- Chodzę tak na co dzień - odciął się szybko Jungkook - powiedz lepiej, jak ma się Taehyung? - spytał.

- Trzyma się lepiej niż myślałem - odpowiedział Saejoon - biorąc pod uwagę jego sytuację.

- Jak dużo ci powiedział?

- Wszystko to co wiedział... - Saejoon zerknął na chłopaka - więc nie wiem czy ty będziesz w stanie dodać cokolwiek do sprawy, co może mi się przydać.

- Mam pewien plan, ale potrzebuje twojej pomocy - powiedział Jungkook - musisz z nami współpracować.

- To zależy jaki masz plan - zainteresował się Saejoon.

- Przekażę policji kogoś kogo szukają od dawna.

- Myślisz, że policja chciałaby jakąś płotkę, gdy może przymknąć samego Jeon Jungkooka? To dzięki tobie Taehyung teraz siedzi w więzieniu.

- Posłuchaj! - zirytował się Jungkook - nie obchodzi mnie kim jesteś i co łączy cię z Tae. Nie traciłbym na ciebie czasu, gdyby nie to, że Tae poprosił cię wcześniej o pomoc. Jeżeli naprawdę chcesz mu pomóc, musisz robić co ci każe!

-W takim razie oświeć mnie kogo chcesz im wydać, zamiast tracić mój czas - Saejoon patrzył na niego twardo.

Jungkook sięgnął do kieszeni i wyciągnął zdjęcie.

- To Choi Hong Hi - powiedział - największy boss narkotykowy jakiego znał Seoul. W ostatnich 20 latach przemycił kilka ton kokainy wartej miliardy dolarów. Potem zapadł się pod ziemię. Policja szuka go od kilku lat, ale do tej pory nie wpadła na żaden trop. Jest numerem jeden na ich liście.

- I co? Wiesz, gdzie jest? - spytał Saejoon przyglądając się zdjęciu.

- Ja nie, ale jego córka tak.

- Córka?

- Lisa, jego rodzona córka jest moją przyjaciółką z dzieciństwa. Właściwie jeszcze miesiąc temu byłem z nią zaręczony.

Saejoon prychnął lekko, kręcąc głową. Jungkook zignorował go i mówił dalej.

- Lisa zgodziła się z nami współpracować i wydać swojego ojca. Za immunitet Taehyunga możemy przekazać go policji.

-Wiesz dobrze, że to nie wystarczy - Saejoon pokręcił głową - gangster czy nie, policja potrzebuje czegoś więcej. Tae jest twoją prawą ręką i będą go trzymać tak długo, aż nie wyda im ciebie.

KINGS OF SEOUL       ***taekook***Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz