[Katsuki]
Szybko uciekłem wręcz z jego pokoju.
Jego dotyk na mnie za mocno działa!Podnieciłem się samymi pocałunkami!
Jak najprędzej kurwa poleciałem do siebie z nadzieją, że nikogo nie spotkam.
No i na moje szczęście nikt nie przechodził już tędy.A gdy tylko znalazłem się u siebie kurwiąc pod nosem od razu udałem się do łazienki.
(Dwudziesty drugi kwietnia. Czwartek)
[Katsuki]-Kochanie wstawaj.
-Nghm... Która godzina..?
-Siódma trzydzieści pięć.
-Co?!- Krzyknąłem budząc się natychmiastowo.- Nie zdążę.
-Śniadanie masz na biurku razem z kawą. Idź się ubieraj.
-Jak dobrze, że Ci dałem klucz ode mnie.- Westchnąłem wstając. Pocałowałem go szybko w policzek i poleciałem do łazienki.
Jak najprędzej umyłem zęby, ubrałem się i kurwa jak dobrze, że mam te kosmetyki od cioci Inko!
Korektorem zakryłem malinkę. Bo zrobił mi ją obok grdyki. Z daleka ją widać bo jest bordowa!-Ile mam czasu?
-Z dziesięć minut? Tak by na spokojnie dojść pod klasę. Lepiej zjedz.
-Jeśli zjesz ze mną.- Zaproponowałem widząc cztery kanapki. On dalej się nie nauczył, że nie zjem tyle.
-Dobrze.- Zaśmiał się cicho siadając na łóżku, uprzednio biorąc jedną kromkę.
-Gdybym ci tych kluczy nie dał, zaspałbym.
-Dałbym radę cię obudzić.
-Nie sądzę.- Zaśmiałem się cicho, kończąc kanapkę i popijając kawą.- Plany na dziś?
-Nie. A coś chcesz zaproponować?
-Wiesz, że dziś mam iść się przejść z Yukimurą.
-Wiem, wiem. Ja pewnie zostanę w pokoju i będę uczyć matematyki.
-Przyjde nie później niż o dwudziestej. Zawitam do ciebie jeszcze.
-Mam nadzieję.- Zaśmiał się, a ja akurat dokończyłem swoją część.
Podszedłem do niego i Usiadłem mu na kolanach, przytulając się.
-Nie bądź zazdrosny.
-Ja? Zazdrosnym?
-Tak ty. Wiem, że wcześniej też już byłeś.
-Malinkę zakryłeś?
-Zakryłem.
-Czemu..?
-Bo by mnie wypytywał każdy, czemu, przez kogo...
-Rozumiem.- Westchnął całując mnie w czoło.- A mogę...
-Mhm.- Mruknąłem podnosząc wzrok.
Od razu mnie pocałował, zachłannie i namiętnie. Położyłem mu dłoń na policzku, gdy on objął mnie w pasie.
-Izuku...
-Daj mi się nacieszyć... Zaraz znów będziemy udawać, że nie mamy nic ku sobie.
-Izuku, znasz moje podejście.
-Wiem i nic do tego nie mam. W pełni cię rozumiem kochanie, ale też chcę cię mieć blisko.
-I masz.
CZYTASZ
~Uratowany [DekuBaku] (A/B/O)
FanficSzesnastoletni Omega Bakugo Katsuki odkąd pamięta mieszka jedynie z Ojcem. Jego mama zginęła gdy chłopiec miał pięć lat i został jedynie pod opieką ojca. Masaru po śmierci swojej partnerki Mitsuki się załamał i znienawidził swojego syna który okrop...