Neil:
Siedziałem na ławce w tym parku w którym poznałem się z Emily, Siedziałem sobie na luzie. Chłopaki lubili tego typu sprawy, mnie to jakoś nie jarało. Oczywiście jak coś się działo to pomagałem, ale jak mówiłem ja się w takie rzeczy nie bawię.
Siedziałem tak przez dobre dwadzieścia minut rozmyślając o różnych rzeczach, z moich rozmyśleń wyrwało mnie dzwonienie mojego telefonu. Zdziwiłem się kiedy zobaczyłem że to emily dzwoni o tak później porze. Bez zastanowienia odebrałem telefon
- Hej emily, co tam? - zapytałem
- POMOCY - krzyknęła
Nie wiedziałem co się dzieje, byłem wręcz przerażony co się może dziać
- błagam pomóż mi! - powiedziała cichszym głosem
- Gdzie jesteś? - zapytałem
- Nie wiem - powiedziała
-słuchaj, skup się , gdzie jesteś?
- ymm o! Na kwiatowej 44. Błagam pomóż mi on się zbliża!
- Już jadę
Zastanawiałem się co ona robi sama w środku nocy na ulicy, zapytam sie jej potem, teraz muszę jechać i ją uratować
Strasznie się o nią bałem, cały czas myślałem co tam się dzieje. Wsiadłem w samochód i pojechałem pod wskazany adresWidok który tam zastałem był szkojucacy. Zauważyłem emily która stała przed dwoma chłopakami, cała się trzęsła i trzymała sobie pistolet przy głowie
Zamarłem
Zobaczyłem, że stała tam z Jackiem i Alexem to mnie uspokoiło, ale ona trzymała sobie pistolet przy głowie!
Co jej strzeliło do głowy?
Szybko podszedłem do niej, wyrwałem jej pistolet z ręki I ją przytuliłem, nie wiedziałem co się z nią stało, ale widziałem na twarzach chłopaków, że byli przerażeni i że też mało wiedzieli, byłem na nich tak wkurzony, myślałem że wyjdę z siebie i stanę obok
- czy wyście oszaleli? - krzyknąłem
- słuchaj, nie wiedziałem, że to ona, dobrze wiesz, że jakbym ją wcześniej poznał to dałbym jej spokój
- No wiem, ale skąd miała pistolet? - zapytałem
- wyjeła go z mojej kieszeni - powiedział jack
- co Ci Emi strzeliło do głowy? - zapytałem
Na co ona się jeszcze bardziej rozpłakała, nie chciałem aby płakała przeze mnie więc ją jeszcze mocniej przytuliłem
- Hej, jesteś już bezpieczna, nic się nie dzieje
Było mi jej tak żal, najpierw Alice, teraz prawie Emily, nie no ja z tym kończę mam tego dość
- jak się uspokoisz to mi wszystko opowiesz okej? - zapytałem
Na co ona coś tam wymruczała, nie byłem wstanie nic zrozumieć wiec Powiedziałem do chłopaków
- A wy chłopaki, macie potem do mnie wpaść musimy pogadać
Na co oni skinęli głową, podeszli do nas i poklepali emily po plecach. Widziałem w ich oczach żal, a to rzadki widok
Zabrałem ją do jej domu, zapukałem do drzwi. Nie musiałem długo czekać bo po nie całej minucie drzwi się otworzyły a w nich stanęła przerażona Kate. Pewnie martwiła się o Emily, miały naprawdę cudowna relacją jak na rodzeństwo. Stała w drzwiach cała zestresowana I prawie zapomniałbym, że mam emily na rękach, Jezu ona była taka lekka, normalnie jak piórko. Kate wpuściła mnie do środka I odrazu skierowaliśmy się do salonu
CZYTASZ
Oby to nie był sen
Teen FictionEmily ma 16lat jest zwykłą nastolatką,chodzi do liceum,ma przyjaciółkę wiedzie normalne życie, lecz długi się tym nie nacieszyła.Na drodze Emily napotyka bardzo dużo trudności z którymi musi się zmierzyć! Naszczeście pomaga jej w tym przyjaciółka or...