Boże taaak, w końcu to powiedział. Widziałam na twarzy Alice zaskoczenie, była w takim szoku, że przez chwilę nic nie mówiła, z resztą nikt tu nic nie mówił I chyba tylko ja byłam tu taka zajarana tym
- aaaaa, powiedziałeś to! Gratki - krzyknęłam
- dzięki, ale chyba Alice coś zamurowało - powiedział I się uśmiechnął
No tak, Alice zawsze miała chlopaka na jedną noc nigdy nikt jej nie powiedział, że ja kocha, to musiało być szokujące
- wiesz, to może być skutek tego, że nikt jej tego nigdy nie powiedział, nie wliczając w to mnie oczywiście- powiedziałam i się uśmiechnełam
- misia, może dasz im pogadać trochę co?
powiedział brunet I przyciągnął mnie do siebie tak, że siedziałam teraz na jego kolanach. To było w cholere dziwne, ale kij z tym. Chciałam usłyszeć co powie na to Alice
- Dobra, sorry, że sie tak zawiesiłam - powiedziala i się zasmiała
- spoko, luz - powiedział jack
- słuchaj głuptasie, też Cię kocham - usmiechneła sie najładniej jak tylko mogła
Jack odrazu ją przytulił i się pocałowali, Boże jakie to jest urocze
- awww, nareszcie, laska gratki!! - powiedziałam I ją przytuliłam - ale - zagroziłam jej palcem - ja mam nadzieję, że przyjaciółki nie odstawisz na bok! - powiedziałam
- Ej stara, oczywiście, że nie , za bardzo Cię kocham, żeby Cię zostawić- powiedziała - teraz czas na ciebie - dodała
Usmiech zszedł mi z twarzy, wiedziałam, że ja nikogo takiego nie znajdę, jestem za brzydka i nie zasługuje na jakiekolwiek szczęście
- może kiedyś, ale dobra nie ważne, jesteście razem? - zapytałam i się usmiechnełam
- chyba tak - powiedział jack
- Ja Ci dam chyba idioto, a odpowiadając na Twoje pytanie, tak jesteśmy - powiedziała
Wszyscy wybuchlismy śmiechem na to jak Alice nawrzeszczala na Jacka, to było piękne, moja krew. Z tego wszystkiego zapomniałam, że nadal siedzę na kolanach u Neila, szczerze? Wogóle mi to nie przeszkadzało
Wpadłam na pewnie pomysł, a co jakby pojechać do wesołego miasteczka? Dawno tam nie byłam, a brakuje mi takiej rozrywki, wiec ich zapytałam
- Ej, co wy na to aby pojechać do wesołego miasteczka w sobotę? - zapytałam
Wszystkim oczy się zaświeciły, a szczególnie Alexowi, podszedł do mnie wziął mnie na ręce i też tak obracał jak Neil. To było dziwne, ale dobra. Jak postanowił mnie w końcu postawić to powiedział
- jeej księżniczko, zajebisty plan, jedziecie? - powiedział
- jasne, że tak - powiedziała uradowana Alice - przynajmniej na chwilę zapomnę o tym co się stało - powiedziala
Posłałam jej współczujące spojrzenie. Za to jack przyjął swoją rolę bycia perfekcyjnym chłopakiem, i ja przytulił coś jej szepnął do ucha, ale o to, to zapytam sie potem, teraz trzeba zdecydować czy jedziemy
- słuchaj, zostajesz u mnie na tydzień okej? Nie wrócisz tam nie ma opcji. - powiedziałam - To kto jedzie? - zapytałam
- Ja jadę, nie zostawię Cię misia z tymi idiotami, jeszcze coś se zrobią - powiedział I sie zaczął śmiać
- Ejj, ty wcale nie jesteś lepszy! - krzyknął na niego Alex
- A właśnie, że tak, wy sobie bezemnie nie poradzicie - powiedział
CZYTASZ
Oby to nie był sen
Teen FictionEmily ma 16lat jest zwykłą nastolatką,chodzi do liceum,ma przyjaciółkę wiedzie normalne życie, lecz długi się tym nie nacieszyła.Na drodze Emily napotyka bardzo dużo trudności z którymi musi się zmierzyć! Naszczeście pomaga jej w tym przyjaciółka or...