20

201 13 13
                                    

Per.Deku 

Nadeszła pora kolacji . Wraz z rodziną Kacchana zasiadłem do  ogromnego stołu.

-a więc opowiedz coś o sobie więcej -powiedziała mama Kacchana

-więc ... -zacząłem niepewnie

-śmiało - dodała kobieta widząc moje zmieszanie- może powiedz czy masz kogoś na oku- zapytała z uśmiechem  ( i ukradkiem spojrzała na Kacchana - dop autorka bo Deku domyśliłby się o co chodzi )

-więc ... mam - powiedziałem i spojrzałem na stół przerywając kontakt wzrokowy z mamą Kacchana 

- jaka ona jest - zapytała kobieta 

-tak właściwie tooo ... miałem na myśli chłopaka  -powiedziałem - jest piękny, uroczy, życzliwy , uprzejmy , pomocny po prostu jest idealny 

-ah ,nasz syn również woli chłopców -powiedziała i spojrzała w stronę Kacchana 

-mamo mówiłem ,że nie chcę rozmawiać o tym przy innych- powiedział ze smutkiem w głosie 

-nie musisz się wstydzić  - powiedziałem - bo widzisz , wiem jak to jest też bałem się , że nikt tego nie zaakceptuje ale jednak się myliłem, każdy cię zaakceptuje taki jakim jesteś ... 

-jednak nie każdy -powiedział ze łzami w oczach 

-Kacchan -powiedziałem i wstałem od stołu by przytulić płaczącego blondyna 

-jak słodko macie swoje przezwiska -powiedziała Mitsuki 

-Deku ,ale ty mnie nie znienawidzisz prawda -powiedział drżącym głosem 

-Kacchan jak mógłbym cię nienawidzić  - krzyknąłem przytulając go bardzo mocno 

- jest taka jedna służąca , która mi przez to ubliża - powiedział- dlatego wystraszyłem się ,że ty też będziesz się ze mnie nabijać 

-jak mógłbym obrażać kogoś kogo kocham - powiedziałem 

-ty mnie .. kochasz - powiedział z zaszklonymi oczkami 

-po przyjacielsku miałem na myśli - powiedziałem 

Rozmowa trwała jeszcze bardzo długi czas . Po wspólnie spędzonej kolacji mama kacchana chciała ze mną o czymś porozmawiać

-wasza wysokość -powiedziałem i ukłoniłem się nisko -o co wasza wysokość chciała mnie zapytać 

- czy to co mówiłeś to prawda - powiedziała ale widząc ,że nie rozumiem jej dodała -to ,że kochasz mojego syna 

-ja ... umm ..... tak ....... - powiedziałem bardzo zmieszany - ale .. proszę mu nic nie mówić .. proszee 

-spokojnie - powiedziała i przytuliła mnie -nic nikomu nie powiem 

per.Bakugo 

Świetnie , brakowało tylko bym się popłakał. Zastanawia mnie jednak jedna rzecz , czy Deku kocha mnie jako swojego przyjaciela czy może  w pluralistyczny sposób 

DOP AUTORKA pluralistyczny - inny 

powinienem go o to zapytać ale nie mam odwagi ...



BKDK KRÓL I PODDANY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz