Prolog

5.5K 102 97
                                    

                            ●○●○●○●○- Harry, tam jest - Ron szturchnął ramieniem bruneta I głową wskazał w prawą stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

●○●○●○●○
- Harry, tam jest - Ron szturchnął ramieniem bruneta I głową wskazał w prawą stronę. Harry zmęczonym wzrokiem podążył za kierunkiem wskazanym przez rudzielca. Jego oczy mimowolnie zaświeciły się a źrenice powiększyły, resztki zmęczenia poszły w niepamięć I teraz zastąpiła je delikatna ekscytacja I panika. Uważnym wzrokiem ilustrował dziewczynę która z głośnym śmiechem siada przy stole ślizgonów I wita się z innymi. Jej wzrok padł na jej brata I usiadła przy nim a on żartobliwe objął ją ramieniem. Harry na to przewrócił oczami ale wciąż obserwował ją wzrokiem. Żywo rozmawiała ze ślizgonami i zajadała się śniadaniem. Na myśl Harry'ego przyszła mu jak niesamowicie jest urocza i delikatny uśmiech pojawił się na jego ustach.

- Zamiast rozbierać wzrokiem siostrę Malfoya, wziąłbyś się za jedzenie, Wybrańcu - Fred z szerokim uśmiechem przyglądał się Potterowi który jakby był w transie patrzył na każdy uważny ruch dziewczyny.

- Nadal nie mówię uwierzyć, Dlaczego ona? - Westchnęła zrezygnowana Hermiona - Jest Tyle kobiet w szkole, na przykład Ginny, Cho, czy ktokolwiek inny - mruknęła szatynka. Hermiona nie była za bardzo zadowolona z wyboru sympatii swojego przyjaciela. Uważała że Rosita jest taka sama jak Draco, w końcu byli z tej samej rodziny I krwi. Wychowywali się w tym samym otoczeniu.

- Ale nasz mały chłopiec woli lwicę która w każdej sekundzie mogła by ci odgryźć głowę, lub jej ojciec - zażartował George a wszyscy poza Hermioną I Harrym się zaśmiali. Hermiona posłała rudzielcowi spojrzenie mówiące mniej-więcej "Zamknij się bo wyrzucę cię przez pierwsze lepsze okno" Harry za to był zbyt zapatrzony w pewną brunetkę.
●○●○●○●○

Rosita słuchała uważnie historii Blaise'a po czym głośnie wybuchła śmiechem. Wszyscy śmiali się tak przez kilka minut ale całą radość przerwał głos Pansy.

- Rosi, Bliznowaty ZNÓW się na ciebie gapi - w głosie dziewczyny było słychać równie rozbawienie jak I współczucie. Parkinson siedziała na przeciwko brunetki dlatego widziała dobrze jak wybraniec przyglądał się Rosicie. Cała grupka niemal od razu odwróciła się w stronę stołu Gryffindoru razem z Rositą. Jej spojrzenie spotkało się z zielonymi oczami Harry'ego a chwilowy kontakt wzrokowy sprawił że poczuła dziwną satysfakcję I wyższość że mogłaby sobie owinąć chłopaka wokół palca. Uśmiechnęła się złośliwie a Harry przewrócił oczami I odwrócił się plecami w jej stronę.

- słaby z niego aktor - zaśmiała się Rosita I odwróciła się w stronę przyjaciół - Udaje że mnie nienawidzi a wręcz lata za mną.

- Współczuję, wolałabym się przespać z żabą niż pocałować Pottera - Pansy wykrzywiła się wyobrażając sobie pocałunek z Potterem. Każdy widząc minę Pansy wybuchł śmiechem, Tylko jedynie Malfoy mordował wzrokiem plecy Harry'ego.

- Draco ogarnij pałę, twoja mała siostrzyczka nigdy nawet by go nie dotknęła a do dopiero go pocałować czy się przespać z nim - Blasie poklepał ramię Dracona próbując odwrócić jego uwagę od wywiercania dziury wzrokiem w plecy Pottera.

- Blasie ma całkowitą rację - Rosita z śmiechem podniosła ręce w geście obrony.

Grupa znajomych znowu wróciła do swoich rozmów, tylko ze głównym tematem był Potter I jego obsesja na punkcie Rosity Malfoy.

Do Końca  ~ ❁ 𝘏𝘢𝘳𝘳𝘺 𝘗𝘰𝘵𝘵𝘦𝘳 ❁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz