Asmo: *wspomina coś o tym, że każdy go kocha*
Ja: Jak widać nie.
Ros: Czemu tak bardzo nielubisz Asmo, co on Ci zrobił?
Ja: Bo mnie, kurwa, stresuje! O, JUŻ NIE WOLNO MI ODCZUWAĆ EMOCJI? ZAKAZUJESZ MI?
Lukas: Lucifer też Cię stresuje, ale tak go nie hejtujesz.
Ja: Bo z Luciferem to stres typu "Kurwa, umrę. Słabo lol." a z Asmo jest "Hej, Panie Boże, wiem, że to już trzeci raz dzisiaj, ale potrzebuję pomocy..." a poza tym jest ładniejszy ode mnie i chuj mu za to w dupę. Nienawidzę pięknych ludzi.