Po zakończeniu tej któtkiej wymiany zdań stwierdziłam, że pójdę coś zjeść skoro mam jeszcze godzinę.
Poszłam do kuchni i wyjęłam z lodówki jogurt naturalny, a z szafki płatki musli. Wsypałam je do jogurtu, wzięłam łyżkę, wymieszałam i zjadłam.
Na jedzenie i przeglądanie twittera zeszło mi jakieś 15 minut, więc uznałam, że czas się już powoli zbierać.
Nie przebierałam się, tylko poprawiłam mój lekki majikaż i rozczesałam włosy. Wyszłam z mieszkania, zakluczyłam drzwi i pokierowałam się do auta. Zostało mi jakieś 20 minut, czyli idealnie, bo zazwyczaj jazda tam zajmuje mi ok. 15 minut.
Włączyłam moją aktualnie ulubioną płytę na której znajdował się tylko Shawn Mendes.
Cicho podśpiewując i myśląc nad tym, co Justin chce mi powiedzieć jechałam, przez zatłoczone ulice.
Kiedy wreszcie dotarłam do swojego celu od razu zauważyłam Justina opierającego się o swoje auto.
Zatrąbiłam tym samym dając mu znak, że już jestem.
Chłopak lekko podskoczył i widząc moje auto zaczął iść w moją stronę, a ja w duchu modliłam się o to, żeby mi powiedział, że to, co wczoraj widziałam, to jakiś zakład, albo jego brat bliźniak.
Kiedy był już o krok od mojego samochodu wyszłam z niego i stanęłam koło Justina.
-Co ode mnie chcesz? - zapytałam.
-To wczoraj, to.. Uhm.. Jestem gejem. Nie powiedziałem ci tego, bo bałem się, że mnie wyśmiejesz, jak w sumie 99% ludzi, których poznałem. To ciężkie, a ja potrzebuje przyjaciółki z którą mógłbym pogadać o wszystkim, a ty wydajesz się być idealna.Nagle zrobiło mi się go szkoda. W końcu to musi być ciężkie, że każdy cię wytyka palcami tylko za twoje upodobania.
-Skoro to dla ciebie ciężkie, a ja jestem idealnym materiałem na przyjaciółkę opowiedz mi o tym. - zachęciłam go - ale najpierw chodźmy na ławkę.
Gdy usiedliśmy powiedziałam Justinowi żeby zaczynał.
-To było chyba w drugiej klasie gimnazjum. Wtedy po raz pierwszy zacząłem zwracać uwagę na chłopaków. Przyjaźniłem się wtedy z takim jednym Ryan'em. Myślałem, że to prawdziwy przyjaciel z którym mogę pogadać o wszystkim. Powiedziałem mu to, wiesz? A on rozpowiedział to całej szkole. Każdy się że mnie śmiał. Każdy. Nie mieliśmy pieniędzy na przeprowadzkę i zapisanie mnie do innej szkoły. Teraz myślę, że wreszcie jestem choć trochę szczęśliwy. Dorosłem i mam już w dupie to, co myślą inni. Ale jednak to, że ktoś mnie odpycha z tego powodu dalej nie jest dla mnie miłe. Wolałbym być normalny. W sumie to dziewczyny też mnie trochę kręcą, jednak nie w takim stopniu jak faceci. Ty też nie dasz mi nawet szansy? Wiesz, na przyjaźń?
Zakończył swoją wypowiedź, a ja wpadłam na pewien pomysł.
-Powiedziałeś, że dziewczyny też cię interesują.. W małym stopniu, ale też, prawda? -pokiwał głową na tak. - I mówiłeś też, że chciałbyś być heteroseksualny?
-Tak.. -wymruczał że zrezygnowaniem.
-Pomogę ci.
-Ale jak ty to chcesz zrobić?
Uśmiechnęłam się do niego, kiedy ten niepewnie na mnie spojrzał.
-To nie ma największego znaczenia, ale postaram się w tobie obudzić zainteresowanie kobietami całkowicie wyłączając zainteresowanie facetami. Mam nadzieję, że mi się uda.
-Ale jak ty chcesz to zrobić? Pamiętasz, że ja mam chłopaka, no nie?
Zbliżyłam moją twarz do jego i wyszeptałam mu do ucha:
-On nie musi nic wiedzieć.
I lekko przygryzłam jego płatek.
Następnie przesuwając moją twarz tak, że patrzyłam prosto w jego oczy zagryzłam swoją wargę po czym lekko wpiłam się w jego usta. Był zaskoczony i zanim zaczął oddawać moje pocałunki minęło jakieś 40 sekund. Jego usta były tak miękkie i tak pełne, że gdybym mogła, trwałabym w tym pocałunku do końca swojego życia. Na początku były to lekkie, delikatne pocałunki, ale za chwilę przejeżdżając moim językiem po jego dolnej wardze poprosiłam go o dalszy dostęp do niego i przerodziło się to w zachłanne i zaborcze wymienianie śliny. Wtopiłam palce w jego włosy ciągnąć za nie lekko.
-CHARLOTTE!?!
Gdy to usłyszałam od razu odsunęliśmy się od siebie z Justinem i stanęło mi serce, bo wiedziałam, że skąś znam ten głos. Wiedziałam, że się nie pomyliłam, kiedy zobaczyłam przerażenie w oczach Justina.
CZYTASZ
Trainer ||J.B
Fanfiction-Witam panie. Nazywam się Justin Bieber i będę waszym nowym trenerem.- "Zapomniałeś dodać, że jesteś najseksowniejszym stworzeniem poruszającym się po tej planecie"- dodała moja podświadomość. Rozejrzałam się do okoła i z czystym sercem stwierdzam...