posłowie.

137 21 22
                                    

Hej.

Gdybym miał określić, co czuję w związku z zakończeniem pisania kocimiętki, to nie mógłbym tego zrobić. Nie ma chyba słowa, ba, słów, które mogłyby określić to, co teraz czuję. Kocimiętka jest dla mnie czymś większym i ważniejszym, niż mogłaby się wydawać - jest mocno personalną eksploracją mojej własnej relacji z miłością i własną chorobą przewlekłą, z własną płciowością, ze szkołą, przyjaźniami. Podniośle to wszystko brzmi, ale to prawda.

Chciałbym podziękować osobom, które pomagały, które słuchały, które czytały.

Dziękuję A. i T. za bycie inspiracjami do uczucia miłości, tak różnych jej aspektów, a tak sobie bliskich,
Dziękuję G. i M. za (bardzo mocno) entuzjastyczne wsparcie,
Dziękuję tobie, czytelniku, za wysłuchanie mnie.

Po posłowiu pojawi się jeszcze jeden rozdział, mniej podniosły, ale tak samo ważny - niewykorzystane koncepty, zapowiedzi, co do przyszłych projektów, szkice postaci, podsumowanie mojej pracy... Wszystkie takie małe smaczki na koniec.

Kocham was, czytelnicy. Tylko dzięki wam udało mi się to skończyć.

- Juliusz, ja, autor.

kocimiętka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz