🥀seven🥀

1K 55 35
                                    


I ja i Hyunjin obróciliśmy się aby spojrzeć w tył. Niby nikogo tam nie było ale mogłem zauważyć ludzki cień.  Z początku byłem lekko wystraszony ale kiedy okazało się , że był to pijany policjant było tylko do śmiechu. Razem z Hwangiem zastanawialiśmy się jak mogło się to stać.

Wracaliśmy już do mojego mieszkania. Było szaro na niebie i lekki chłód powodował przyjemne uczucie. Było wręcz idealnie.

Kiedy ja i Hyunjin byliśmy w parku zauważyłem znajomą mi sylwetkę. Płakał. Bardzo mnie to zmartwiło. Było mi strasznie przykro. Teoretycznie nie widziałem jak żyje Han ale po ostatnich słowach „mama będzie zła" , które wypowiedział mogłem przypuszczać co się dzieje. Może i byłem teraz ze swoim przyjacielem ale takiego zachowania nie mogłem zignorować. Oczywiście zanim poszedłem dałem młodszemu znać.

Skręciłem do ławki na , której siedział Jisung. Usiadłem koło niego i szepnąłem przedstawiając się. Nie chciałem go przestraszyć.

— H-Hyung ? Odejdź proszę. Nie powinieneś. — słyszałem w jego głosie łzy. Niemalże się przez nie dusił.

— Jisungie co się dzieje ? Martwię się.

— Nie zaw-wracaj sobie głowy. To nic. — dalej na mnie nie spoglądał tylko twarz trzymał w dłoniach. — Proszę Minho

— Hannie błagam cię— pogłaskałem jego plecy — pamiętaj , że tu jestem. Zawsze możesz się wygadać. Nie ocenię cię

— J-ja wiem ale nic się nie dzieje

— W takim razie czemu płaczesz ? — zapytałem czule. Skierowałem wzrok na Hwanga a ten posłał mi spojrzenie "będzie dobrze".

— J-ja — zaczął gubić się w słowach — przepraszam — i mocno wtulił się w mój tors. Nie spodziewałem się tego. Lekko się spiąłem ale nie chciałem denerwować Jisunga więc odwzajemniłem gest.

— Już dobrze — starałem się aby ten się uspokoił — wróć do domu. Jest chłodno a ty nawet bluzy ze sobą nie masz. Przeziębisz się. 

— Nie chce do domu. — miałem się odezwać ale gdy zrozumiałem znaczenie słów , które wypowiedział zdałem sobie sprawę z tego , że nie pozwolę mu tam wrócić.

— Chodź z nami

—  Z-z wami ? — wtedy odsunął się ode mnie i spojrzał prosto w oczy. Te jego były całe czerwone a policzki pokryte łzami.

— Ze mną i moim przyjacielem. Pójdziemy do mnie wypijemy po cieplej herbatce i zobaczymy co dalej hm ? — chciałem być dla niego jak najczulszy. Zależało mi na tym by czuł się w moim towarzystwie chociaż trochę komfortowo.

Ostatecznie Han zgodził się przyjść do mnie. Spacerując w trójkę rozmawialiśmy o różnych pierdołach. Aby rozbawić Jisunga wspomnieliśmy też o pijanym policjancie. Kiedy na jego buźce pojawił się ten uroczy uśmiech poczułem ulgę na sercu. Sam nie wiedziałem co się dzieje.

Kiedy już dotarliśmy do mojego mieszkania nie powiedziałem Hanowi "czuj się jak u siebie" bo doskonale wiedziałem jak mógłby to odebrać. Po prostu kazałem mu się nie krępować. Zaparzyłem naszej trójce herbatę owocową a dwójka młodszych wybierała film.

Gdy nasze napoje były gotowe zaniosłem je do salonu i postawiłem na stolik. Włączyliśmy komedię "Problem Chlid" , która była nakręcana w latach 90. Tak bardzo nas rozśmieszyła  , że Hyunjin wypluł swoją herbatę. Oczywiście łaskawy nie byłem i kazałem mu to posprzątać. Film nie należał do najdłuższych ale do najkrótszych też nie. Półtorej godziny nam jakoś zleciało. Było po 22. Jisung złapał mnie za rękę i dał znak abyśmy poszli porozmawiać na osobności.

— Minho ja naprawdę nie chce się wpraszać ale m-mógłbym dzisiaj spać u ciebie ? Bardzo boję się wrócić do domu. Pokłóciłem się mocno z mamą i Taeju — położyłem palec na jego ustach uciszając go.

— Nie musisz się tłumaczyć Sungie. Śmiało możesz zostać.

🥀

Han już dawno był w krainie snów. Pozwoliłem mu spać w mojej sypialni. Co prawda nie było łatwo go na to przekonać ale mi się udało.

Ja i Hyunjin siedzieliśmy jeszcze przy stole rozmawiając na różne tematy. Nagle młodszy poruszył temat Jisunga. Zapytał skąd go znam i takie tam. Oczywiście wsyzstko mu opowiedziałem od początku do końca. To normlane  , że zapytał. I tak nic nie rozumiał z mojej opowieści więc tłumaczyłem mu to z 10 razy.

— No i było tak od razu — niebiesko-włosy chciał coś powiedzieć ale przerwał mu dźwięk otwierania drzwi.

Był to Jisung. Podszedłem do młodszego i zapytałem :

— Coś się stało ?

— Nie po prostu muszę się napić bo mi gorąco mogę ? — przecież jest zimno. Razem z Hanem poszliśmy do kuchni gdzie nalałem mu wody do szklanki , którą znów zabrał ze sobą do sypialni.

Gdy znów usiadłem obok Hwanga miałem jedną myśl w głowie.

— Dlaczego może mu być gorąco gdy na dworze jest -1 stopień ?

— Nie wiem... wiem tylko , że Shiyoung* ma tak kiedy ma zły sen. Ej właśnie skąd wiesz , że nie jest zestresowany czy coś.

— To ma sens. Chociaż w sumie nie będę się mu narzucać. Chociaż martwi mnie to trochę... poczekaj chwile


________________

JA PIERDOLE OHIMCURIOUSYEAH I WOLFGANG W SRODKU PISANIA MI DO GLOWY WLAZLY

* dziewczyna hyunjina

perfect pose || MINSUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz