Styczeń minął szybko ze względu na to jak bardzo zajęty byłem. Ze znajomymi udało mi się wyjść może z trzy razy ? Nie oznaczało to jednak ,że nie miałem czasu dla siebie.
Walentynki. Zrobiłem coś szalonego. Zaprosiłem Jisunga do siebie. Na walentynki. Kosztowało mnie to dużo odwagi bo w końcu to święto miłości. Na szczęście Han bez problemu zgodził się przyjść ! Byłem bardzo podekscytowany.
Od rana zajmowałem się przygotowaniem wszystkiego na ten dzień. Od swojego wyglądu po idealny wystrój mieszkania. Zajęło mi to sporo czasu bo chciałem żeby Wszytko było idealne.
Na spędzanie czasu z Hanem chciałem ubrać się wygodnie. Mieliśmy w planach zrobienie pizzy oraz oglądanie komedii romantycznych przy lampce wina. Wybrałem więc jakieś luźne spodnie w kolorze czarnym i bluzę ,którą pewnie zabierze mi Jisung pod pretekstem chłodu - tak jak zaczął robić to ostatnio. Żeby nie było w ogóle mi to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie. Uważałem ,że to urocze.
Jeżeli chodzi o mieszkanie chciałem żeby wyglądało bardziej romantycznie. Na dwóch parapetach postawiłem świeczki ,które zapale przed rozpoczęciem wieczoru. Od razu rozłożyłem kanapę i okryłem ją wieloma kocami , poduszkami i pluszakami. Postawiłem tam też mały stolik na ,którym będzie nasza pizza oraz wino. Szczerze , wyglądało to prze uroczo. Zrobiłem też listę filmów ,które moglibyśmy obejrzeć. Nie mogłem się doczekać tego wieczoru tak bardzo ,że aż rumieniłem się na samą myśl o nim.
Około godziny czternastej dostałem szału. Nie miałem siły dłużej czekać. Wszystko było przygotowane a zostało jeszcze pięć godzin.
Jedyne co mi pozostało to... No właśnie nie widziałem co. Nudziłem się jak nigdy. Udało mi się pogadać ponad godzinę z Hyunjinem ale i tak Jeszcze musiałem zabić sobie te następne cztery. Ostatecznie spędziłem ponad trzy i pół godziny na telefonie. Nie pamietam kiedy ostatnio aż tyle wpatrywałem się w ekran smartfona.Zostało niewiele czasu do przyjścia Jisunga. Zapaliłem świeczki , upewniłem się ,że wszystko jest idealne i wyjąłem pierścionek dla Hana. To taki upominek z okazji Walentynek. Chyba nie przesadziłem ? Nie wiedziałem jak się uspokoić. Myślałem ,że mnie w kosmos wywali gdy tylko myślałem o naszym wspólnym wieczorze.
Dzwonek do drzwi. O mój Boże. Wziąłem głęboki wdech i otworzyłem mu.
Wyglądał prze uroczo. Miał na sobie za dużą białą bluzę i również zbyt długie spodnie w tym samym kolorze. W lewej ręce trzymał torbę ozdobioną jakimiś przypinkami. Jego oczy były pełne szczęścia.
Zaprosiłem go do siebie i powitałem czułym przytulasem. Gdy zaprowadziłem go do salonu ten zaniemówił i fascynował się wyglądem pomieszczenia. Potem poszedłem po pierścionek ,który miałem mu wręczyć. Tym razem Han wydawał się bardziej zakłopotany.
Kiedy tylko pokazałem mu upominek łzy opuściły jego oko. Przytulił się i szeptał podziękowania. Sam się niemalże rozpuściłem.W końcu założyłem mu pierścionek na palec serdeczny. Czerwony kryształek na tle jego dłoni wyglądał idealnie. Złożyłem na jego dłoni mały pocałunek. Młodszy się zarumienił i szeroko uśmiechnął. Uwielbiałem takie widoki.
W końcu zaczęliśmy przygotowywać pizze. Ciasto było już gotowe więc pozostało nam nałożyć na nie sos i inne dodatki. Nie zajęło nam to dużo czasu. Z posprzątaniem może z piętnaście minut. Teraz pozostało nam jedynie czekanie aż pizza się upiecze. Dwadzieścia minut to nie była jakaś wieczność.
— Dziękuje ,że mogę z tobą spędzić ten dzień — powiedział Jisungie i złapał mnie za rękę — Nigdy nie obchodziłem Walentynek ale czuje ,że te będą niezapomniane , dziękuje — jest taki uroczy ... Han przybliżył się do mnie i znów przytulił. Odwzajemniłem jego gest i pogłaskałem go po głowie.
— To ja dziękuje Sungie ,że chcesz je ze mną spędzić. — kołysałem nami lekko na lewo i prawo. Tkwiliśmy w tym uścisku pare minut. Potem wybierając filmy na wieczór czekaliśmy na jedzenie.
Po jakimś czasie pizza była gotowa. Kiedy Jisung już czekał pod kocykiem ja ostrożnie wyjąłem ją z piekarnika i przyłożyłem na talerz. Zabrałem ze sobą też wino. Wszystko postawiłem na stolik śniadaniowy.Do każdego kieliszka nalałem po trochę wina a następnie włączyłem „Dirty Dancing" na netflixie.
Gdy skończyliśmy jeść , odniosłem talerz do kuchni i wróciłem do Hana. Objąłem go ręką w talii a ten się przybliżył i położył głowę na moim ramieniu. Czułem się tak dobrze w jego towarzystwie. Miałem wrażenie ,że jego ciepło powoduje ,że serce mi się topi. To były te słynne motylki w brzuchu.
Spojrzałem na niego. Był prze uroczy. Mógłbym podziwiać Jisunga dniami , godzinami nigdy by mi się to nie znudziło. On również na mnie spojrzał. Jego oczy tak pięknie błyszczały. Aż się uśmiechnąłem. Potem coś zaczęło się dziać.
Nasze twarze powoli zaczęły się do siebie przybliżać. Nie widziałem co się dzieje. To nie była moja wina to działo się samo z siebie.Delikatnie złapałem jego policzki , on zarzucił mi ręce za szyje. Moje usta powoli musnęły te jego. Nie chciałem go wystraszyć. Zacząłem składać małe pocałunki ,które on powoli zaczynał odwzajemniać. To się dzieje. Jisung przybliżył się do mnie by było mi łatwiej go całować. Jego usta smakowały winem oraz najprawdopodobniej truskawkowym błyszczykiem. Miałem ochotę zostać tak cały czas. Jednak kiedy zaczynało nam brakować powietrza w płucach oderwaliśmy się od siebie.
Znów złapaliśmy długi kontakt wzrokowy. On się uśmiechał , ja też. Do końca nie widziałem co będzie dalej.
— Chyba już wiesz co do ciebie czuje , Jisungie — powiedziałem i złapałem jego dłoń
— Ja też cie bardzo lubię Hyung. Bardzo , bardzo lubię — on złączył nasze dłonie i znów się przybliżył. Uśmiechnąłem się i pogłaskałem go drugą ręką. — Co teraz ... ?
— Bardzo bym chciał żebyś był dla mnie kimś więcej niż przyjacielem ale nie będę narzucał ci związku. Musisz zdać sobie sprawę z tego ,że w końcu media się dowiedzą więc ludzie z twojej szkoły też a nie chce żeby coś ci się tam stało. Zapytam cię , Han Jisung ,chciałbyś zostać moim chłopakiem ? — milczałem — Ale chce żebyś to przemyślał.
— Ja ... wiem co mnie czeka podczas związku z tobą , zdaje sobie z tego sprawę ale ... naprawdę od jakiegoś czasu czuje coś więcej i ... zostanę twoim chłopakiem.— na jego słowa od razu się uśmiechnąłem i przytuliłem go. Mam chłopaka.
Przez resztę wieczoru oglądaliśmy filmy tuląc się czy wymieniając innymi czułościami. Jisung siedział mi między kolanami i opierał się głową o moje ramie. Około dwudziestej czwartej blondyn zaczął przysypiać.
— Czyżby mój maluch chciał spać ? — zapytałem szepcząc mu do ucha.
— Mhm~ — od razu poszedłem po jakąś piżamę dla niego. Wróciłem ze spodniami i koszulką i dałem mu się w spokoju przebrać. Ja również przebrałem się w piżamę.
Gdy Han dał mi znać , że mogę już wejść od razu wziąłem go na ręce i zaniosłem do sypialni. Delikatnie położyłem na łóżku , przykryłem kołdrą i pocałowałem w czółko.
— Śpij dobrze kochanie — wyszedłem z pomieszczenia i poszedłem posprzątać po dzisiejszym wieczorze.
Po paru chwilach leżałem koło Hana , przyklejony do jego ciała.
CZYTASZ
perfect pose || MINSUNG
FanfictionLee Minho jest światowej sławy koreańskim modelem. W wieku 23 lat osiągnął naprawdę wielki sukces. Żyje współpracując z największymi projektantami mody i nie tylko. Pewnego wieczoru napotyka 19-latka Hana Jisunga. Chłopak był ranny i wystraszony. M...