9.

1.6K 42 3
                                    

Było koło godziny 10:00 pan Mark poszedł do pracy Carol siedziała na kanapie w salonie i czytała jakieś romansidło , a ja sprzątałam sale po wczorajszym przyjęciu . Goście zostawili niezły syf papierki , wylane napoje ,wymiociny w łazience dla gości , było to obrzydliwe ale moja praca polega na tym aby to sprzątać , Carol nie odzywała się do mnie od rana jedynie poprosiła abym zrobiła jej melisę . Myślałam nadal o tej sytuacji z rana może powinnam ją przeprosić? A może nie , nie wia działam co robić ,jeszcze te 5 tysięcy , jaka ja jestem głupia i tępa że to przyjęłam mogłam jej wszystko powiedzieć ale nie bo jesteś skąpa na pieniądze . Nie wiedziałam co zrobić więc po prostu siedziałam cicho i udawałam że i niczym nie wiem jak jakiś debil.
Skończyłam moją pracę i poszłam aby uświadomić to Carol , weszłam do pokoju gdzie była  i stanęłam za fotelem  gdzie siedzi .

- Wszytsko zrobiłam, jakby pani czegoś potrzebowała proszę wołać . - odwróciłam się na pięcie i chciałam iść dalej ale usłyszałam głos . - strój jest gotowy , jest w mojej sypialni idź i ubierz go . Odeszłam dalej na schody i udałam się w stronę sypialni.

Otwarałam drzwi , i przede mną ukazali się wielkie pudło .
Jaki on jest duży? pomyślałam ale otworzyłam pudło a tam jednak było mniejsze  czarne pudełko, które wyciągnęłam i odpakowałam. Wyciągałam z środka pudełka spodnie które były za  kolano i koszulke z kołnierzykiem z logiem jakieś firmy po prawej stronie.

Ciekawie  powiedziałam sama do siebie . Rozebrałam się do bielizny aby ubrać strój .
Jednak ktoś w tym momencie otworzył drzwi , była to Carol.

- Wybacz - zauważyłam że na jej policzkach pojawiły się rumieńce.

- Spokojnie mamy to samo- powiedziałam łagodnym głosem

- I tak wyjdę , zawołaj jak się ubierzesz - zamknęła drzwi .

Ubrałam koszulkę która była na mnie idealna , spodnie też . Przegladałam się w lustrze i zastanawiłam się co to za firma która jest na bluzce .
Postanowiłam zawołać kobietę aby mi powiedziała o co z tym chodzi.

-  Może pani wejść - powiedziałam troche głośniej.

Kobieta weszła i zamknęłam za sobą drzwi.

- Pasuje do ciebie czerń , dobry kolor wybrałam- uśmiechnęła się łagodnie.

- Najwyraźniej tak . Mam jeszcze pytanie co do tego stroju- spojrzałam na logo - kogo to firma?

- To firma męża - podeszła bliżej mnie , co było trochę nie komfortowe - produkuje silniki  do aut, za dwa dni wyjeżdża do Niemiec na pół roku aby znałeśc jakieś spółprace i inne , nie interesuje mnie wogóle ten temat będę miała od niego spokój.

Zdziwiła mnie te ostanie słowa , miałam ochotę spytać o to ale nie chciałam wchodzić w ich sprawy prywatne.

- Kto będzie jeździł na zakupy w tym czasie?

- Ty , z tego co pamiętam masz prawo jazdy . - spojrzała na mnie , czekając na odpowiedź .

- Tak mam , ale nie mam samochódu .

- Mam ich z 5 więc pożyczę ci jedno.- 5 aut Jezu ile ta kobieta zarabia.

- Dziękuję pani bardzo , doceniam to bardzo . - po tym jak wypowiedziałam pani na twarz kobiety wpłynął smutek co było bardzo nie pokojące.

- Prosze bardzo , muszę wracać do papierów . A ty posprzątaj w biuru mojego męża prosił o to. - powiedziała po czym wyszła w szybkim tempie.

..................................................

Przepraszam za zerowa aktywność ale osoba bardzio mi ważna zerwała ze mną i staram się jakoś pozbierac . Wiem że rozdział taki szybki ale nie umiem nic więcej napisać.
Dziękuję za tak dużo wyświetleń pod książka❤️

~Uwikłana W Miłość~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz