95

839 39 1
                                    

   H Y U N J I N

Czułem, że wariuję na punkcie tego uroczego pieguska i nie tylko ja zauważałem tego skutki, bo Na-bi także. Codziennie odświeżałem jego profil na instagramie, niecierpliwie czekałem na wiadomość na każdej możliwej platformie, moja wyszukiwarka była zasypana jego imieniem. Miejsce w telefonie już powoli kończyło się tak samo jak mój zdrowy rozsądek.
Ten Felix zdecydowanie nie był typem osoby, która lubiła spotkania w dużych grupach i śmiało mogłem to stwierdzić już po naszym pierwszym spotkaniu po latach.
A dziś ja i Na-bi byliśmy dzień po wzięciu rozwodu. Rodziny oczywiście się od nas odwróciły, jednak nam to nie przeszkadzało. Teraz to my „spaliśmy na pieniądzach". Jeszcze wrócą z podkulonymi ogonami i jestem tego pewien.
Jednak wracając do Felix'a - potrzebuję skontaktować się z nim jak najszybciej. Zaprosić na spotkanie, wyznać wszystko, przyznać się do tego co miało miejsce lata temu. Dźwigałem ten ciężar by teraz sobie odpuścić? Oj na pewno nie.

Rozglądnąłem się po niedużej kawiarni. Tutaj znacznie przeważał kolor biały, szary i czarny. Zamiast foteli - duże, białe, puszyste pufy. Nie było dużych stołów, a zwykłe stoliki kawowe. Kwiaty w dużych donicach zdobiły głównie kąty lub stały tuż obok niedużego baru. Nad nim zaś wisiał niebieski napis ledowy Zev's.
Podniosłem filiżankę, która była niemalże pełna Chai Latte, jednak zanim zdążyłem wziąć łyk ciepłego napoju, na mój telefon przyszło powiadomienie.

muddysoul właśnie napisał'a post.

Od razu klinąłem w informację, jednak zanim strona załadowała się, odczekałem chwilę.

„muddysoul

polubieniamuddysoul  @goquokka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

polubienia
muddysoul @goquokka.han @kangaroo_chris i @dwaekki.binnie zabrali mój telefon🤷🏼 Duże grupy nie są dla mnie, jednak coś chyba się zmienia!

komentarze /wyświetl wszystkie 1 406 897

Jednak ja tym razem nie będę czytał tego, co ludzie mają do powiedzenia. A tym bardziej wolę nie widzieć złych opinii rzucanych w kierunku Felix'a. Chyba jednak wolałbym udusić własnymi rękoma, aniżeli zarąbać siekierą w nocy. A już na pewno nie spodziewałbym się tego, że zaraz do kawiarni wejdzie chłopiec, na którym mi zależy. Sam.

Szedł w moim kierunku. Wygląda na to, że mnie zauważył i albo miał taki pomysł, albo mnie obserwował.

— Mogę? — Zapytał, na co delikatnie skinąłem głową na miejsce przed sobą.
— Widziałem twój post — zaśmiałem się. — Nie masz telefonu?
— Gdy tylko moi przyjaciele oddali mi telefon wstawiłem ich zdjęcie z opisem, ale gdy post został przeze mnie opublikowany, Jisung mi telefon z rąk...
— Ji...Sung? Ten co ma policzki jak wiewiórka Quokka?
— Tak! — Jego uśmiech był tak śliczny, że miałem wrażenie jakby moje serce właśnie się roztapiało. Mógłbym zrobić dla niego wszystko.
— Słuchaj, bo... skoro już tu jesteś, to chciałbym z tobą o czymś porozmawiać...

Post [hyunlix]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz