2.15

24 4 0
                                    

Letty

-Ale jak wrócisz do Orange Beach? Nie rozumiem -powiedziałam szczerze zdezorientowana, ale zanim Cameron zdążył odpowiedzieć do mieszkania weszła moja mama z Gią, a Fin wyszedł z łazienki i dalsza rozmowa na ten temat została nam przerwana.

-Nie przedstawiłem się wcześniej -zaczął Cam i wyciągnął swoją dłoń do mojej matki. -Cameron Williams, miło mi panią poznać.

-Belen Rowell. -Ależ wielkie było moje zaskoczenie, gdy kobieta uścisnęła jego rękę, a nawet posłała mu coś w rodzaju uśmiechu. -Kim pan jest, jeśli mogę zapytać?

-To mój przyjaciel, mamo -odpowiedziałam za niego.

-Babcia, mówiłam ci, to jest Cam -wypaliła Gia i doskoczyła do blondyna, łapiąc go za przedramię. -On jest super fajny, babcia. I potrafi śpiewać! Śpiewał ze mną moje ulubione piosenki i mamusi też!

-No tak, zapomniałam -zaśmiała się moja mama i popatrzyła na dziecko, które Cameron delikatnie oraz z czułością głaskał po włosach. -Mnie również miło pana poznać.

-Proszę mi mówić Cameron albo Cam -odezwał się mężczyzna i uśmiechnął się nieznacznie. -Za mały jestem przy pani doświadczeniem, by zwracała się do mnie pani per „pan".

-Dobrze, Cameronie. -Kiwnęła głową na znak zgody.

-Tak, Cam jest naprawdę spoko, pani Belen -dorzucił Fin, który do tej pory przysłuchiwał się tylko naszej rozmowie. -Nie wiem gdzie go Letty wynalazła i jakim cudem do siebie przekonała.

-No tak -odchrząknęłam i posłałam sztuczny uśmiech w kierunku Fina, słysząc jego marną próbę żartu.

-Ja nie wiem, co ona w tobie widziała i jakim cudem sprawiłeś, że chciała z tobą być, ale cóż... -odpowiedziała moja matka, a ja otworzyłam usta szeroko zaszokowana jej słowami. -Wiele rzeczy pozostanie dla nas tajemnicą.

-Będę się zbierał -powiedział Fin z obrażona miną, a ja nadal stałam w miejscu i patrzyłam na stojącą przede mną kobietę, która pierwszy raz od dłuższego czasu stanęła w mojej obronie, a nie przeciwko mnie. Cameron miał na twarzy ten typowy dla siebie rozbawiony uśmieszek, ale nic się nie odzywał tylko kiwnął ojcu mojego dziecka głową na pożegnanie.

-Teraz wiem po kim Letty potrafi mieć taki cięty język -odezwał się Cam, gdy Fin zniknął już za drzwiami. -Też będę uciekał.

-Mam nadzieję, że córka odziedziczyła po mnie tylko te dobre cechy, a tych złych jej oszczędziłam. Nie przeszkadzajcie sobie, ja idę się położyć. Gia, idziesz ze mną? -Mała podeszła do swojej babci i złapała ją za rękę, a po chwili zostałam sama z Cameronem.

-Woooow -westchnął przeciągle mężczyzna i wykrzywił usta w dół. -Twoja mama to rzeczywiście twarda sztuka.

-Co? -zapytałam wpatrując się w miejsce, w którym jeszcze sekundy temu stała i mrugając oczami szybko. -Co tu się, kurwa, dzieje ostatnio?

-Co masz na myśli? -dopytał Cam, patrząc na mnie z uniesionymi brwiami i rozbawionym uśmiechem.

-Muszę się, kurde, napić -wymamrotałam do siebie i przetarłam twarz rękami. -Czy moja matka stanęła w mojej obronie?

-Tak to wyglądało -powiedział blondyn i rzucił mi zdziwione spojrzenie.

-Świat się kończy -szepnęłam i uszczypnęłam się w rękę. -Nie no, to się wydarzyło na serio.

-Wspominałaś, że masz trudne relacje z mamą, ale chyba nie aż tak?

-Zdziwiłbyś się -mruknęłam i potrząsnęłam głową, po czym uniosłam wzrok na stojącego przede mną mężczyznę. -Chcesz coś pić? Jeść?

DylematOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz