17 Zawirowania

78 20 7
                                    

Midoriya pov. 

– Garaki, tłumacz się! Co to ma znaczyć?! – woła Kacchan nim ta dwójka zdąży nas zauważyć. Zaś gdy tylko blondyn i ja przeciskamy się przed nich, Recovery Girl ma minę, jakby chciała zemdleć. Ona doskonale wie, kim jesteśmy. Złoczyńcami. Członkami samej ligi.

Nim jednak ktokolwiek z naszej czwórki zdąża się dodatkowo odezwać, podchodzi do nas Toga i wysuniętym nożem celuje w gardło doktora.

– Dokładnie. Powiedz nam, co ta starucha tu robi? I czemu ją pocałowałeś?

Garaki ewidentnie jest bardzo zaskoczony tym, w jaki sposób bractwo i my patrzymy na obecność pielęgniarki w tym miejscu. Tylko... Dlaczego?

– Czekajcie! – woła Garaki, dociskając Recovery Girl do swojego boku. – Czy ona coś wam zrobiła?

Toga syczy przez zaciśnięte zęby jak dziki zwierz.

Coś tu ewidentnie nie gra i bardzo się boję rozwoju sytuacji. Ludzie w tłumie również wydają się być zainteresowani sceną, jaką rozgrywamy. Każdy z nich szepcze pod nosem, myśląc że głośna muzyka zagłuszy ich wypowiedzi.

Oni z pewnością też wiedzą, że opoka U.A. nie jest tu mile widziana.

– Coś? To ty nie wiesz kto to jest, doktorku? – Teraz przez tłum przeciska się szef ligi, bez dłoni na twarzy. – To jeden z głównych wrogów naszego bractwa. – Jego czerwone oczy błyszczą niebezpiecznie. Instynkt rozkazuje mi w tej chwili spiąć się i przygotować do ochronienia staruszki, ale prze tym, kończę wypowiedź Tomury:

– Ona jest opoką U.A. To licencjonowana pielęgniarka lecząca uczniów naszej byłej szkoły. Bohaterka. Wspólniczka All Might'a.

Wtedy Recovery Girl wyrywa się z uścisku Garakiego. Jej oczy są wielkie ze strachu, ponieważ zapewne właśnie dotarło do niej kim jest jej towarzysz. Dociera do niej gdzie się właśnie znajduje.

– Chiyo! – woła doktor, próbując utrzymać kobietę przy sobie. – Proszę, to nie tak!

– Jesteś z ligą! – krzyczy kobieta dziwnie żałosnym głosem. Zupełnie jakby miała za moment się rozpłakać.

Otwieram szerzej oczy.

Oni się chyba bardzo lubili. Ufali sobie, a teraz...

– Dobrze, kobieto! Uciekaj stąd ile sił w nogach! – woła Kacchan, dodatkowo wypuszczając ostrzegawcze eksplozje. W oczach kobiety widać tylko strach.

Wtedy też zauważam zdradzieckich bohaterów, którzy idą do nas w roli ochrony. „Oni ją schwytają!" – myślę i w mig chwytam staruszkę za ramię, tak aby pomóc jej w ucieczce. Ona musi wrócić. Musi być w U.A.!

Uaktywniam One for All i skaczę, porywając ją. W mojej głowie przeważa teraz tylko jedna myśl:

„Jak wrócę, będę bity".

~~~

Recovery Girl uciekła z balu z moją pomocą, a wszyscy goście zostali ewakuowani. Dlatego, gdy tylko wracam na salę, ta okazuje się pusta. Stoły i krzesła rozrzucone. Jedzenie leży na ziemi, a szkło i kryształy są wszędzie.

Dlatego też, po rozeznaniu się w sytuacji, również postanawiam zniknąć, aby żaden pro bohater mnie nie zauważył. Czy to ten prawdziwy czy zdradziecki. I tak w ostatniej chwili, tuż przed usłyszeniem sygnałów policyjnych radiowozów, wspinam się na dach, a potem zeskakuję i wtapiam się w mrok nocy. Teraz moim jedynym zadaniem jest wrócić do ligi i...

– Pst! Deku. Chodź tutaj.

Głos Kacchana rozbrzmiewa zza rogu jednego z budynków. Kieruję się w tamtą stronę, a gdy go zauważam omal nie skaczę z radości. Cieszę się, że zdołał uciec wraz z resztą.

Następca mocy || Villain Bakugo x DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz