〘 Randki.pl 〙› Takanobu Aone

102 11 1
                                    

[T.I] [T.N] nigdy nie sądziła, że podczas jej drugiego roku w liceum spotka ją historia tak piękna, że będzie ją wspominać na długie lata. Wszystko zaczęło się dawno, dawno temu ...

- Co ja wyrabiam ze swoim życiem ... - westchnęła [T.I] stojąc przed lustrem w swoim pokoju. Wygładziła materiał bluzki, maksymalnie wciągając brzuch i robiąc wyćwiczoną pozę, starała zrobić sobie całkiem znośne zdjęcie. Po pstryknięciu weszła w galerię i znów jęknęła, gdy przypatrując się fotografii widziała swoje niedoskonałości. Zła rzuciła telefonem w stronę łóżka, a ten bezpiecznie wylądował na kocu. Od razu sięgnęła rękoma do swoich włosów i związała je w niedbałą kitkę. Gwałtownie zmieniała swoje rzeczy mamrocząc przekleństwa pod nosem, by przebrać się w wygodne dresy i z lekka za dużą bluzkę. Zmarnowała piętnaście minut na czynność, która wychodziła jej równie beznadziejnie, jak gra ... na chociażby fujarce!

[T.N] jak większość dziewczyn, starała zainteresować swoją personą płeć przeciwną. Stąd wpadła na pomysł, by utworzyć konto na portalu randkowym, skoro w realnym życiu nie potrafiła sklecić normalnego zdania. Na początku obawiała się, że ktoś znajomy ze szkoły ją znajdzie i zrobi jej piekło, ale wątpiła w taką możliwość, gdyż każdy, z tych których znała, posiadał umiejętność zjednoczenia ze sobą drugiej strony i rozpoczynanie z nią romantycznej relacji. Niestety, ciągłe nieudane próby wpłynęły na jej samoocenę, kiedy nie otrzymała nawet namiastki ciekawości chłopców. Nigdy się nie malowała, więc postanowiła to zmienić, a mimo wszystko i tak była omijana. Starała się ubierać bardziej dziewczęco, ale spódniczka wyzwalała u niej uczucia, jakby zaraz miała się podnieść ukazując tym samym jej majtki. Chciała malować swoje paznokcie, ale widząc jak są one nierówne lub po prostu poobgryzane szybko z tego zrezygnowała.

Trzykrotnie odinstalowywała i instalowała aplikację modląc się, by coś się zmieniło. Dlatego usiłowała zrobić sobie piękne zdjęcie, ale po nieudanych próbach, zrobiła sobie szybko selfie z głową wśród poduszek i ustawiła jako profilowe.

Minęła godzina, a ona nadal leżała słuchając muzyki na swoich słuchawkach. Bała się wejść na portal i znów czuć te kłujące rozczarowanie. Specjalnie dała sobie tyle czasu, by ostatecznie rozstrzygnąć jej wewnętrzny spór. Sięgając po komórkę weszła w różowe serduszko i mocno zacisnęła powieki. I wtedy, kiedy po raz któryś chciała się załamać zauważyła, że ktoś do niej napisał! Uśmiech pojawił się na jej twarzy i z entuzjazmem zaczęła rozmowę z nieznajomym. O mało nie pękła ze szczęścia, gdy okazało się, że to nie był jedyny zainteresowany. Kilku kandydatów jednak odrzuciła, gdyż byli od niej grubo starsi lub posiadali dzieci. Komplementy sypane w jej stronę, sympatyczna osobowość, żarciki to było coś czego oczekiwała!

Miała wtedy nadzieję, że nareszcie ruszy do przodu ...

... ale ta nadzieja była tylko chwilowa i ulotna.

- Ugh! Przestań do mnie pisać natręcie! – krzyknęła w stronę telefonu, gdy jeden chłopak nie odpuszczał i pisał do niej różne wiadomości. Tolerowałaby je, gdyby nie pisał je jakiś dzieciak! Za dużo błędów ortograficznych, emotikonek i wyznawania uczuć, jaką to ona jest zajebistą przyjaciółką ...

Dopiero wtedy zrozumiała, że ten cały miesiąc, był dla niej strasznie męczący. Zdarzało jej się pisać z trzema osobami na raz! Ciągle musiała powtarzać to samo, a jej żarty były czasami odbierane jako obraza. Gdy już rozmawiało jej się miło z chłopakiem była między nimi bariera kilkunastu kilometrów. Nachodziły ją różne wątpliwości, czy owe konwersacje nie są może pokazywane komuś innemu. Trudno było jej opowiadać o swoim życiu prywatnym, gdy nieznajomy nie chciał pokazywać swoich zdjęć lub w tle posiadał zdjęcia markowych samochodów. Wtedy zrozumiała, że nie jest to chyba najlepszy sposób na szukanie miłości. Zazdrościła osobom, które właśnie dzięki portalom odnajdywały się i związywały na całe życie. Ale jak widać ... nie było jej to pisane, dlatego też zablokowała swoje konto i odinstalowała raz na zawsze aplikacje. Smutno patrząc w przestrzeń przyrzekła sobie, że od następnego dnia postara się ograniczyć swoją introwertyczną duszę i wyjdzie w teren. Na przestrzeń publiczną, która nie jest drogą do szkoły i z powrotem.

| Special selfhood | - Haikyu!! One-shot'yOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz