2

333 18 4
                                    

Z komentarzami :

Kilka tygodni później

Wszyscy już bardzo dobrze się znamy i dzisiaj wyjeżdżamy do U.S.J będziemy tam ćwiczyć swoje indywidualności. 

Ur (Uraraka)- Nie mogę się doczekać. 

( O bosz ja też girl ) 

D- Ja też ale ja będę tylko oglądać.

S (Shoto)- Szkoda że nie dostałeś swojego daru. 

Li (Lida)- Fakt szkoda.
( No ale to nic, przecież ) 

Wyjechaliśmy autokarem, ja siedziałem obok Shoto, a Uraraka z lidą. Jechaliśmy tam już godzinę i zostało 30 minut do dojazdu. Dużo że sobą rozmawialiśmy, ale w pewnym momencie zobaczyłem że Kacchan patrzy się na Shoto z mordem w oczach. ( No ciekawe o co mu chodzi ) Nie wiem o co mogło mu chodzić ale udawałem że nic nie widziałem. Po półgodziny dojechaliśmy do U.S.J. Wszyscy wytoczyli się z autokaru bardzo podekscytowani tylko mi było trochę przykro. Shoto to chyba zauważył bo stwierdził.

S - Nie przejmuj się jesteś za to najlepszy w tworzeniu strategii, dlatego też jesteś nam bardzo potrzebny.
( Fajowo ) 

D - Dziękuję Shoto.

Stwierdził to z poker face na ryju. ( Na ryjku, moje odklejki be like ) Weszliśmy na podest na którym było widać wszystkie areny. 

Ur - Ale fajnie.
( No chyba nie ?) 

Zapiszczała. Przyszła trzynastka i zaczeła nam wszystko objaśniać. Okazało się że nie będą walczyć ale za to trzeba będzie się nauczyć jak ratować ludzi w różnych sytuacjach.

Pov. Shigaraki

Sh - Czy wszyscy są gotowi ? 

C ( Mr. Compres ) - Wszyscy są gotowi możemy iść. 

Da - Czy wszyscy wiedzą kogo mamy porwać ? 

Lz (Liga złoczyńców)- Tak 

Sh - Kurogiri proszę otwórz nam portal.

Dymek kiwną głową i weszliśmy przez portal. 

Pov. Deku

Nagle zobaczyliśmy że otworzył się portal Kurogiriego a z niego wyszli najsławniejsi złoczyńcy shigaraki, dabi, toga i jeszcze dużo innych złoczyńców, było ich bardzo dużo. Eraserhead kazał mi zostać z tyłu a sam pobiegł walczyć. ( Tylko uważaj na siebie ( a może jednak nie )) Chciałem pomóc ale w tym momencie nie miałem nawet takiej opcji. Reszta klasy została dana do różnych stref i tam musieli walczyć ze mną została 13 i kazała mi się nie ruszać. Zauważyłem że shigaraki, dabi i toga podążają w naszą stronę. Nikt nie miał jak ich zatrzymać, ale niestety nagle straciłem ich z oczu. Ciekawe gdzie są pomyślałem. Poczułem szarpnięcie w tył i zobaczyłem że przytrzymuje mnie shigaraki. 

Sh - Nie ruszaj się, ale jeśli postanowisz się ruszyć zmienisz się w pył, zrozumiano ?
( Nie nie zrozumiano ) 

D - Tak. 

( Jakby co to shigaraki trzymał jedną rękę na szyi Deku ale bez jednego palca. )
Nie Wiem jak to się stało ale cała nasza klasa razem z nauczycielem stali przed nami i patrzyli na to z przerażeniem i w pozycjach bojowych. 

As ( Aizawa sensei) - Zostawcie go czego od niego chcecie ?
( To tylko dla zabawy ) 

Sh - Chcemy jego, jest nam bardzo potrzebny.

Pov. Aizawa

As - Ale on nie ma quirku. 

( Woo ty o tym wiedziałeś ? Gratulacje )
Próbowałem zapobiec temu porwaniu i miałem nadzieję ( na stanie LOL ) że pomylili go z kimś innym. 

A wszystko zaczęło się tak... - Villian dekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz