9

173 10 4
                                    

Rano

Kiedy się obudziłem uświadomiłem sobie co dzisiaj ma się stać. Na samą myśl robiło mi się smutno a także żal tomury i dabiego ale mówi się trudno i spróbuję odbudować ich zaufanie. Wstałem z łóżka starając się nie obudzić chłopaków i podeszłem do szafy. Wyjąłem z niej jakieś naj bardziej brzydkie ubrania jakie tam znalazłem i ubrałem to na siebie.

Da - No, myślałem że chociaż pójdziesz do łazienki ale takim widokiem nie pogardził bym. ( Jezu nie mogę po prostu )

Szybko się do nich obróciłem i zobaczyłem że obydwoje się we mnie wpatrują. ( Zaznaczam że on już jest ubrany jakby co )

Sh - Ja też nie gardzę takimi widokami.

Po tych sprośnych słowach zrobiłem się cały czerwony na twarzy jak taki dorodny pomidorek bądź truskawka bo jeszcze jakby liczyć włoski. ( Włosy tylko to miało być zdrobnienie )

D - JA JUŻ IDĘ, PA.

Wybiegłem z pokoju i pognałem do baru w którym siedzieli toga, spiner, twice i compress.

D - Cześć.

Sp&Tg&C&Tw - Hej / Część / Witaj

Kr - Co chcesz na śniadanie przed misją?

D - Cokolwiek możesz wybrać.

Kr - Okej.

Tg - Ale będziesz nas odwiedzać prawda ? ( 🥺 )

D - Jasne że tak, toga. ( Awwww )

Tg - TO SIĘ BARDZO CIESZĘ. ( Ja też )

Tw - Toga nie wydzieraj się.

Tg - No dobrze.

Usiadłem przy barze czekając na śniadanie od kuro.

Da - Jesteśmy !! ( Nieeee, myślałem że już was nie zobaczę ale jak widać się myliłem (

Kurczę nie zauważyłem kiedy oni przyszli i teraz siedzą po obu moich stronach.

Sh - Kuro nam też proszę zrób śniadanie.

Kr - Jasne. ( Jak słońce )

Da - Dzięki

Sh - Czemu tak szybko wybiegłeś? ( Mogłeś się przecież na zakręcie zabić, a tego byśmy nie chcieli ) 

D - To po waszych słowach.

Da - Wybacz ale nie mogliśmy się powstrzymać.

D - Nie wybaczę wam.

Droczyłem się z nimi tylko dla zabawy ale żeby też zobaczyć ich reakcje. ( Będzie im smutno ) Mieli bardzo smutne i przerażone miny.

Sh - Proszę, naprawdę p-przepraszamy. ( A nie mówiłam ? )

W ich oczach kręciły się łzy więc postanowiłem że już nie będę się z nimi droczyć. 

D - Nie, to ja powinienem was przeprosić ponieważ żartowałem. Nie gniewajcie się.

Da - Dobrze ale masz tak więcej nie robić, rozumiesz ?

D - Dobrze

Skip po zjedzeniu śniadania

D - To co teraz ? ( Teraz ? Mmm może ..... porwiemy cię )

Sh - Teraz musimy cię trochę pobrudzić i trochę zranić.

D - Okej, chodźmy w takim razie. ( Ty serio zgodziłeś się naporwanie ? O chłopie, ale się wkopałeś )

Złapali mnie za ręce i zaprowadzili do piwnicy w której było trochę błota i sprzęty do tortur. ( Ostatnio też byłam w jakimś zamku i była tam sala tortur, fajnie było )  Podszedłem do jakiejś piły i zacząłem się jej przyglądać.

A wszystko zaczęło się tak... - Villian dekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz