Rano
Obudziło mnie czyjeś spojrzenie na mnie. Wtedy też przypomniałem sobie co wczoraj wieczorem zrobiłem. Otworzyłem oczy i zobaczyłem że dabi się we mnie wpatruje.
D - Część. ( No hejka)
Da - Hej, dobrze się spało.
D - Tak, i dziękuję.
Da - Nie ma sprawy. Nie przeszkadza mi to jest nawet przyjemnie.
D - Jesze raz dzięki. ( No spoko )
Zarumieniłem się trochę kiedy zauważyłem że nasze twarze są bardzo blisko siebie.
D - Może ja już pójdę. ( Lepiej nie )
Da - Jeśli chcesz to możesz zostać.
D - Nie trzeba poza tym dzisiaj atakujemy UA.
Da - Fakt, zapomniałem.
D - No to musimy się przyszykować więc wstawaj. Leniu !!!!
Da - Dobra dobra tylko nie krzycz. ( He he he )
Usiadłem i wstałem a po mnie to samo zrobił dabi. Wyszedłem z jego pokoju i wróciłem do mojego.
D - Dobra w co się ubrać. Wczoraj shigaraki mówił żebym ubrał się tak żaby mnie nie rozpoznali.
Zacząłem gadać sam do siebie, ale udało mi się coś wybrać. ( Ja bardzo często gadam do siebie, norma ) Była to czarna koszula i czarne obcisłe dżinsy, a do tego doczepiany kaptur i maska na twarz. Przejrzałem się jeszcze w lustrze i stwierdziłem że wyglądam dobrze. ( That's good ) Zszedłem do baru gdzie byli prawie wszyscy bo brakowało tomury i spinera.
Tg - Widzę że już jesteś. Bardzooo się cieszę.
I rzuciła się na mnie, przytulając mnie na co dabi zrobił skrzywioną minę. Toga to zauważyła.
Tg - Nie bądź zazdrosny. Nie zabiorę ci go przecież.
Da - Nigdy nie wiadomo. Wiesz ? ( Nie nie wiem )
Tg - Tak wiem.
D - Czy możecie się proszę uspokoić ? ( Nie no bo przecież jest to klut ja o ciebie )
Tg - Jasne że możemy.
Da - Taa, możemy.
D - No to się cieszę. Po pierwsze, toga czy mogłabyś mnie proszę puścić ? A po drugie gdzie jest tomura ? ( Nie mam zielonego pojęcia, ale niebieskiego też nie mam. )
Tg - Tak sorry.
Puściła mnie.
Da - Tomu za chwilę powinien przyjść.
D - Aaa okej. ( No to tylko jak przyjdzie to dostanie porządny wpierdol )
Sh - Już jestem i przepraszam. Idziemy ?
Cl - Tak !!!
Kr - Gdzie dokładnie mam otworzyć portal ?
Sh - Najlepiej gdzieś w środku szkoły. ( Czekaj czy ty chcesz wracać do tego pierdolnika zwanego szkoła ? Proszę powiedz że nie )
Kr - Mam dobrą lokalizację.
Kuro otworzył portal i wszyscy przez niego przeszliśmy. Staliśmy na jakimś korytarzu a w koło było pusto.
Sh - Dzisiaj na pewno będzie w szkole tylko klasa 1A i 1B ? ( No nie )
Kr - Tak. Reszta szkoły pojechała na jakieś wycieczki i spotkania.
Sh - To bardzo dobrze. Dobra idziemy ligo.
Ja prowadziłem bo chodziłem do tej szkoły i miałem ich zabrać tam gdzie czujnik wykryje że są w szkole nie proszeni goście.
Sh - Ile jeszcze ? ( Godzina a nawet dwie )
D - Dosłownie tu.
Przeszliśmy obok czujnika i ten włączył alarm.
D - Już. Zadowolony ? ( Nie )
Sh - Bardzo.Pov. Bakugo
Siedzieliśmy w klasie i mieliśmy wychowawczą czyli jak zwykle wolną lekcję. Gównowłosy ( Biedny Kiri ) jak zwykle coś do mnie mówił ale go nie słuchałem moje myśli błądziły w kierunku deku. Nie mogłem się pogodzić z tym że go porwali i nikt nie wie po co ani dlaczego. Żadnego tropu też nie ma, gdzie może być...
Ki ( Kirishima ) - Hej bakubro słuchasz mnie ? ( no eeeee nie )
K - Eee ? Co chcesz ?
Ki - Pytałem tylko czy mnie słuchałeś.
K - Nie.
Ki - Ale co nie ?
K ~Jezu ale on nie domyślny ~
( Takie coś jak jest na górze to są myśli. Tak tylko mówię żeby później nie było. )
K - To że cię nie słuchałem.
Ki - To było tak od razu mówić.
K - Tch
Ki - No dobra nie złość się już tak.
K - Dobra ale mi już dupy nie zawracaj.
Ki - Jak chcesz. ( No chce )
Otrzedł do ładowarki ( czyt. Kaminari ) i z tego co mi wiadomo to oni są razem. Ale mnie to wkurwia. Nagle zadzwonił alarm i wszyscy razem z nauczycielem się poderwali.
As - Co się dzieje ?
Ma ( mina ashido) - Nie wiemy proszę pana.
As - Dobrze w takim razie poczekajcie etui na mnie a ja pójdę to sprawdzić.
K - Nie. Idziemy z panem.Kilka minut później
Po kłótni razem z klasą B poszliśmy sprawdzić co się dzieje. Idąc przez korytarz zauważyliśmy ligę złoczyńców. Wszyscy stanęli a nauczyciel z przodu zawołał.
As - Czego od nas chcecie? ( Gówna )Pov. Izuku
Staliśmy i czekaliśmy a kiedy pojawili się wszyscy Aizawa zawołał.
As - Czego od nas chcecie ?
Sh - Chcemy wam kogoś przedstawić i was zniszczyć. ( Ok ? Wtf )
As - Kogo ? ( Nikogo )
Zacząłem szeptać razem z shigarakim.
D - Ej ale tego w planie nie było.
Sh - W moim było, poza tym lepiej żeby wiedzieli z kim zadzierają.
D - Jeśli uważasz to za słuszne to okej.
Sh - No dobra.
Shigaraki wyszedł razem ze mną przed ligę i pokazał mnie dwóm nauczycielom i dwóm klasom.
Sh - Oto on. ( Jaki on ? )
As - Kto to ?
Sh - Zdejmij maskę.
Ściągnąłem maskę i widziałem zdziwienie wszystkich ale również i smutek.Pov. Katsuki ( Bosz ale nachalny )
Sh - Zdejmij maskę.
Bałem się trochę kogo zobaczę ale i tak patrzyłem. Ten ktoś ściągną maskę i kaptur. Zamurowało mnie tak samo jak wszystkich dookoła był to Izuku. ( Ha i co teraz też będziesz podskakiwać ? ) Nie mogłem w to po prostu uwierzyć dlatego przecisnąłem się na przód i zawołałem.
K - Izuku ? Dlaczego ? ( No bo tak a poza tym mi się nudziło )
Nauczyciel złapał mnie za ramię i pociągną do tyłu. Łzy same z siebie zaczęły kąpać mi z oczu.Pov. Izuku
Ktoś zaczął przeciskać się przez tłum do przodu. Zauważyłem że był to Kacchan.
K - Izuku ? Dlaczego ? ( Już mówiłem bo tak )
Po jego policzkach zaczęły spływać łzy. Było mi go trochę żal ale nigdy nie zapomnę tego co mi robił. Nigdy. ( Jestem okrutna )
As - Co wy z nim zrobiliście ? ( My ??? Nic a nic a co ? )
Sh - Nic tylko go trochę zachęciliśmy i pomogliśmy.
As - Macie go nam oddać. ( No chyba ty )
Sh - Mogę spróbować ale on zapewne nie będzie chciał do was wrócić.
As - Skąd masz taką pewność ?
Tomu zachichotał.
Sh - Bo my mamy coś czego wy mu nie daliście przez te lata.
As - Co takiego ?
Sh - Akceptację, miłość, radość, rodzinę i ukojenie bólu.
( Boże jak to brzmi )
Wszystkich zamurowało oczywiście oprócz ligi i mnie z tomurą. Tym razem dabi wyszedł do przodu i zaczął mówić.
Da - Krzywdę mu robiliście. ( Mogę się pod tym podpisać )
As - Jak ? ( Normalnie )
Da - Weźmy na przykład bakugo. On gnębił Izuku od czwartego roku życia i robił to aż do teraz.
Wszyscy spojrzeli w kierunku bakugo, zaczęły się szepty i nie miłe spojrzenia w jego kierunku. ( Dobra teraz jest mi go trochę żal ) I jakoś nie bardzo mnie to obchodziło. Widziałem wcześniej w zamieszaniu że toga i Mr. Compress ukradkiem się ulotnili.
Sh - Ale my teraz wracamy.
As - Nie chcieliście przypadkiem bitki ? ( No nie )
Sh - No trochę chcieliśmy ale damy wam spokój.
Toga i compress wrócili a kuro otworzył portal.
Sh - Żegnajcie i miłej zabawy z odbudową.
As - Czekaj co ....
Nie zdążył dokończyć ponieważ wybuchła pierwsza bomba a po niej chyba jesze trzy. ( Uuuuu bomba, fajowo ) Nie byłem pewien ale wróciliśmy do baru.
Da - Fajnie było nawet zabawnie.
Tg - To prawda podobało mi się.
Sp ( spiner ) - Naj lepsze były wybuchy.
Kr - Zgadzam się. ( Tak )
Cieszyłem się że moim przyjaciołom się podobało.
D - Wiecie co ?
Sh - Co ? ( Gówno )
D - Idę spać.
Tg - Tak wcześnie ? ( Tak )
D - Tak jestem bardzo tym wszystkim zmęczony.
Sh - Pójdę z tobą.
Da - Ja też. ( To to cho )
Chciałem zaprotestować ale dani zatkał mi usta.
Da - Nic nie mów tylko chodź.
Odetkał mi usta.
D - No dobrze.
Poszliśmy do mojego pokoju, oni usiedli na łóżku a ja zgarnąłem piżamę i poszedłem do łazienki. Tam rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. Odkręciłem wodę i wziąłem pierwszy lepszy szampon. Namydlilem włosy a potem ciało, splukalem wszystko z siebie i wyszedłem z pod prysznica. Wytarłem sie a potem ubrałem. Wyszedłem z łazienki. ( Kurde ja nawet z łazienki nie umiem wyjść bez potknięcia się )
D - Już jestem.
Sh - Okej teraz my idziemy się myć.
D - Nie ma sprawy.
Weszli razem do łazienki a ja zacząłem się zastanawiać co oni tam razem robią. Kilka minut później wyszli już obydwoje umycie.
D - Co wy tam razem robiliscie ? ( Nic ciekawego, chyba )
Da - Nic takiego oprócz mycia się.
D - no ok.
Położyłem się a oni nie spodziewanie położyli się z mojej prawej i lewej.
D - Co wy robicie ? ( Leżymy )
Sh - Idziemy spać.
Czując przyjemne ciepło zasnąłem bardzo szybko. ( Dobrze że nie oddałeś się w objęcia Morfeusza ponieważ znowu został by posadzony o molestowanie 😋 )------------------------------------
Udało mi się napisać dość długi rozdział i jestem z siebie dumna. Za jakieś 2-3 dni powinien pojawić się następny rozdział.
Do zobaczenia pszczółki.
![](https://img.wattpad.com/cover/342126710-288-k450281.jpg)
CZYTASZ
A wszystko zaczęło się tak... - Villian deku
FanficSerdecznie zapraszam do przeczytania opowieści shigidabideku. Historia opowiada o chłopaku który bez mocy dostał się do UA. Pewnego dnia jego klasa ( profil bohaterski ) pojechali do U.S.J gdzie izuku został porwany przez ligę. Zapraszam do przecz...