∞3

265 22 4
                                    

Od przyjazdu Edy do stoicy minął tydzień. Praktycznie nie wychodziła ze swojego pokoju i nie jadła. Efe zaczynał się martwic o siostrę. Wielokrotnie próbował z nią rozmawiać i dowiedzieć się od niej, co zaszło domu i dlaczego tak bardzo cierpi. Eda milczała. Nie chciała z nim rozmawiać o niczym, co ma coś wspólnego z domem. Zamknęła tamten rozdział i chciała iść na przód. Wiedziała, że jeśli będzie wciąż rozpamiętywać tamten wieczór nigdy się nie otrząśnie. Kiedy Efe zaproponował jej rozmowę pracę zgodziła się bez namysłu. Praca była jedynym sposobem na ucieczkę i zapomnienie. Musiała zająć czymś głowę, żeby nie zwariować. 

- Eda? Mogę wejść? - zapytał Efe pukając do jej pokoju

Kidy otworzył drzwi Eda siedziała na łóżku owinięta kocem. Była smutna i zamyślona. Miała czerwone i pełne oczu łzy. Tęsknił za dawną Edą. radosną, pełną życia dziewczyną, która nie liczyła się z niczym i stawiała na swoim. Taka była Eda kiedyś. Od dobrych kilku lat po tamtej dziewczynie nie było śladu. 

- Gotowa na jutro? - zapytał siadając obok niej 

- Gotowa. Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę i nie będziesz musiał żałować swojej decyzji - powiedziała 

- O czym Ty mówisz? Nie możesz mnie zawieźć siostrzyczko. Jesteś spełnieniem marzeń każdego szanującego się biura. Jesteś świetnym architektem i najwyższa pora to udowodnić. Zbyt długo ukrywałaś swój talent za murami rezydencji rodziców - powiedział pewnie 

- Co jeśli nie spełnię Waszych oczekiwań. Każdy wie, że Serkan Bolat to perfekcjonista. Jest legendą w branży. Jego projekty to arcydzieła. Zdobył wszystkie możliwe nagrody i wyróżnienia. Okrył ArtLife sławą a jego imię wyprzedza go wszędzie. To nie jest byle sobie pracownia. Nie wiem czy tam pasuję - zwątpiła 

- Eda wiem, że się martwisz. Byłem na Twoim miejscu. Kiedy dowiedziałem się, że moim partnerem będzie właśnie ArtLife byłem tak samo przestraszony. Wszystko, co słyszałaś o Serkanie jest prawdą. Jest wymagający, szczegółowy i rzetelny. każdy, nawet najmniejszy błąd wyłapie w kilka sekund. Ma genialny umysł i zmysł. Ma też niesamowitą intuicję. Pozna się na Tobie i twoim talencie. Masz wiele do zaoferowania tylko musisz w siebie uwierzyć. Serkan nie jest taki straszny. Wiele się od niego nauczyłem. Nie musisz się go obawiać. jestem pewny, że się dogadacie - zapewnił 

- Będę pracować z Tobą? - zapytała 

- Tak, będziesz należała do mojej ekipy, ale to ArtLife jest głównym wykonawcą, więc będziesz odpowiadać przed Serkanem - wyjaśnił 

- Rozumiem - westchnęła 

- Eda... Tęsknię za Tobą - powiedział 

- Jestem tutaj - zapewniła 

- Jesteś ciałem, ale nie duchem. Tęsknię za dawną Edą, za Twoim uśmiechem i radością w oczach. Wiem, że nie miałaś łatwego dzieciństwa. Matka skutecznie uprzykrzała Ci życie, ale to wszystko już należy do przeszłości. Oboje zamknęliśmy ten rozdział. Musisz skupić się na teraźniejszości i przestać bać się demonów przeszłości. Jeśli nie odpuścisz nie ruszysz dalej, nie zbudujesz niczego stałego i dobrego. W naszym życiu było tyle łez i zła, że nie chcę tego ciągnąć. Nadszedł czas na dobre zmiany. Otwórz się na nie i nie zamykaj się. Bądź dawną Edą - poprosił 

- Tamtej Edy nie ma już dawno Efe - powiedziała smutno - Zgubiłam ją po drodze do dorosłości i samodzielności

- W takim razie masz dwa wyjścia siostrzyczko. Możesz pozwolić przeszłości trzymać cię w klatce, okutej łańcuchami i stać w miejscu, zatracać samą siebie. Możesz również zerwać kajdany, rozpędzić ciemne chmury i odetchnąć w końcu pełną piersią. Nikt ani nic nie stoi Ci na drodze. Jesteś jedynym i największym wrogiem samej siebie. Ty tworzysz swoje ograniczenia. Tylko Ty możesz pokonać swoje lęki i znaleźć spokój. Zacznij w końcu żyć. Znajdź powód do radości. Nie pozwól im wygrać. Zależy im na tym, by zobaczyć nasz upadek. Założę się, że siedzą teraz na werandzie i czekają, aż będą mogli wytknąć nam nasze niepowodzenia. Nie dajmy im tej satysfakcji. udowodnijmy, że nazwisko Yildyrim nie jest piętnem. Nadaj mu znaczenie i wartość godną samej siebie - poprosił 

- Nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę, że jesteś. Kocham Cię braciszku i dziękuję - powiedziała przytulając go 

- Mamy tylko siebie Dada. Jedyne co zawdzięczamy naszym rodzicom, to to że mamy siebie nawzajem - powiedział 

- Dziękuję - wyszeptała chowając się w jego ramionach 

Eda była zdenerwowana jak jeszcze nigdy w swoim życiu. Siedziała przy długim stole w sali konferencyjnej i czuła się jak zwierzę rzucone na rzeź. Z każdej strony otoczona była ciekawskimi spojrzeniami. Efe zapewniał że wszyscy są przyjaźni i z niecierpliwością oczekują jej przebycia, jednak siedząc pośród nich nie czuła się komfortowo. Eda zamknęła oczy próbując ukryć swój stres. Poczuła jak jej serce przyspiesza swoje bicie, kiedy drzwi sali otworzyły się a za plecami usłyszała męski, silny głos. 

- Dzień dobry. Przepraszam, że musieliście czekać. Konferencja się przedłużyła - powiedział Serkan

Eda patrzyła jak ściąga swoją marynarkę i zawiesza ją z tyłu fotela. W sali rozniósł się zapach. Jego zapach. Męski, orzeźwiający i uwodzicielski. Pachniał niesamowicie pociągająco. Eda nie mogła oderwać od niego wzroku. Był niezaprzeczalnie najbardziej atrakcyjnym mężczyzna jakiego widziała. Wysoki, dobrze zbudowany z pewnym siebie wzrokiem. Eda poczuła dreszcz przeszywający jej ciało. Nigdy nikt nie zrobił na niej takiego wrażenia. Kiedy utkwił na niej swój wzrok Eda odwróciła się speszona. 

Serkan zaniemówił na kilka sekund. Patrzył na najpiękniejszą kobietę jaką kiedykolwiek spotkał. Czuł na sobie jej przenikliwy wzrok. Była zdumiewająca i oszałamiająca. Uciekała swoimi dużymi czekoladowi oczami, nie chcąc spotkać jego wzroku. Serce biło szybko a w powietrzu unosiło się dziwne napięcie. Eda zapierała dech w piersiach. Patrząc na nią poczuł coś czego nie czuł od dawna. Ekscytację.

Patrzyli na siebie zapominając o pozostałych obecnych na sali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Patrzyli na siebie zapominając o pozostałych obecnych na sali. W tej chwili świat przestał dla nich istnieć. Byli tylko oni. Wpatrzeni w siebie. Zatraceni w swoich oczach. Nieświadomi jeszcze, że ten dzień odmieni ich przyszłość. Stanie się początkiem czegoś zupełnie nieprzewidzianego i zaskakującego. Patrzą na siebie w niewiedzy, że od tego dnia każda minuta i każda chwila zacznie zbliżać ich do siebie. Stanie się początkiem nowego, czego nikt się nie spodziewa i na co wszyscy stracili nadzieję.

Serkan Bolat okaże się tym, który pomoże odnaleźć Edzie samą siebie.

Będzie tym, dzięki komu uwierzy w swoją wartość i odnajdzie samą siebie. 

Step by stepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz