∞6

274 23 1
                                    

Tamtego wieczoru zmieniło się wiele. Serkan obudził w Edzie iskrę nadziei. Zaszczepił w niej ziarno radości, które powoli zaczęło kiełkować. Mimo iż oboje nie zdawali sobie z tego sprawy, ten pocałunek znaczył wiele dla obojga. Eda poczuła w sobie ciepło, jakiego nie zaznała nigdy wcześniej. Patrząc w jego oczy czuła spokój wewnątrz siebie. Serkan łagodził jej strach. Ukajał jej nerwy. Jeden pocałunek. Niewinne muśnięcie ust. Delikatny dotyk. Ciepło ramion. Bezpieczeństwo. Dla obojga stał się początkiem czegoś większego, głębszego, czego jeszcze nie potrafili nazwać. 

Eda poza radością czuła ogromny strach. W jej życiu nigdy nie było nikogo, kto dawałby jej poczucie bezpieczeństwa. Nie zaznała miłości i bliskości. Jej dzieciństwo to ciągła walka, ból i rozczarowania. Bała się tego, że nie będzie potrafiła dać Serkanowi tego, na co zasługiwał. Nie radziła sobie ze swoimi uczuciami. Była rozdarta między sercem a rozumem. Serca wolało do niego. Przyspieszało swój rytm zawsze, gdy Serkan był obok. Rozum jednak kazał trzymać się z daleka. Nie chciała go zranić. Serkan był dla niej zbyt dobry. Rozum wciąż wmawiał jej, że nie jest jego warta. W końcu to słyszała całe życie. Nie jesteś warta niczyjej uwagi. Nie zasługujesz na miłość. Nikt Cię nie pokocha.
To były jej demony. Jej leki i obawy. Jedyne, co wyniosła z domu to niepewność.

Engin był pierwszym, który zauważył, że między tymi dwoje coś się wydarzyło. Zerkali na siebie ukradkiem. Szukali się wzrokiem. Subtelne dotyki, niby niewinne, ale jak wiele zdradzające. Serkan cały czas obserwował Edę. Uśmiechali się za każdym razem, kiedy spotykali się wzrokiem. Ewidentnie ich relacja wyszła poza sferę służbową. Znał Serkana i wiedział, że to musi być coś wyjątkowego. Nigdy wcześniej nie widział go takiego. 

- Serkan... Masz chwilę? - zapytał wchodząc do jego gabinetu

- O co chodzi Engin? - zapytał 

- Znamy się od dziecka. Jesteśmy przyjaciółmi. Jesteś dla mnie jak brat - wyznał 

- To prawda Engin. O co chodzi? Stało się coś? - zapytał 

- Ty mi powiedz co się stało, a raczej co się dzieje? - spojrzał na niego - Między Tobą a Edą

- Nic się przed Tobą nie ukryje prawda? - uśmiechnął się nerwowo - Między nami jest... coś 

- Coś? - zdziwił się - Jesteście razem? 

- Nie wiem... To skomplikowane. Pocałowałem ją, tamtego wieczoru. Nie potrafię przestać o niej myśleć. Kiedy nie ma jej blisko czuję, że się duszę. Nie wiem jak to zrobiła, nie wiem dlaczego, ale oczarowała mnie sobą i przepadłem - powiedział z uśmiechem 

- Alla, Alla... Zakochałeś się Serkan - powiedział zdumiony

- Chyba tak - przyznał przed sobą 

- Zamierzasz coś z tym zrobić, czy tak będziecie bawić się w kotka i myszkę? - zapytał 

- To nie takie proste Engin. Eda z jakiegoś powodu jest wycofana i przestraszona. Ten pocałunek coś zmienił. Czuję to, ale widzę też jak ze sobą walczy. Jest rozdarta i zagubiona. Nie wiem dlaczego,  ale wiem że się boi. Nie chcę jej odstraszyć, nie chcę na nią naciskać - przyznał 

- Potrzebujecie chwili ze sobą. Tutaj jesteście na świeczniku, pod ostrzałem wszystkich. Jeśli macie sobie wyjaśnić pewne kwestie musicie zostać sami. Miłość nie lubi tłoku. Będziesz miał idealną okazję do rozmowy i określenie tego, co was łączy - uśmiechnął się 

- Nie rozumiem. Coś Ty wymyślił Engin? - zapytał Serkan 

- Tym razem to nie ja. Dzwonił Ferit. Wygraliśmy ten przetarg. Za dwa tygodnie masz podpisać umowę i jednocześnie odebrać nagrodę. Zabierz ze sobą Edę. W końcu będzie nadzorować pracę nad pejzażem. To dobry pretekst i okazja do pobycia razem - uśmiechnął się znacząco

- O ile Eda się zgodzi - dodał 

- Jeśli powiesz jej o tym Ty, zgodzi się na pewno - uśmiechnął się 

Serkan miał milion myśli w głowie. Próbował zrozumieć Edę. Znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytania. Czuł, że nie jest jej obojętny. Widział to w jej oczach, czuł to w chwili w którym odwzajemniła pocałunek. To nie była chwila słabości. Pocałunek zdradził ją, tak samo jak jego. Oboje mieli mętlik w głowie, oboje się bali. Pierwszy raz w życiu czuje, że może być szczęśliwy. Eda obudziła w nim pragnienie, którego nie czuł nigdy. Chciał być przy niej, chciał być z nią. Chciał być jedynym, który będzie czuł smak jej ust. Chciał być jedynym, który będzie widział blask w jej oczach. Chciał być powodem jej radości. Czy był egoistą? Może... Przez całe swoje życie myślał o wszystkich, nigdy o sobie. Odpychał swoje potrzeby, swoje pragnienie aż w końcu przestał je czuć, przestał pragnąć czegoś więcej poza pracą. Tak miało już zostać, pogodził się z tym i właśnie wtedy do jego życia wkroczyła Eda, budząc w nim chęć do życia.

Eda była zagubiona. Nie rozumiała siebie. Nie rozumiała zrozumieć tego, co czuje. Za każdym razem, kiedy zamykała oczy widziała twarz Serkana. Wciąż czuła smak jego ust. Jego delikatny dotyk na jej biodrze. Wspomnienie tamtego wieczoru rozpalało w niej uczucie, jakiego nie znała. Wiedziała, że jeden pocałunek to dla niej zbyt mało. Nie potrafiła dłużej udawać, że nie miał dla niej znaczenia. Zmienił wszystko. Sprawił, że zapragnęła czegoś więcej, zapragnęła szczęścia i radości. Słyszała bicie swojego serca, czuła gorącą krew rozlewającą się w jej żyłach i wiedziała, że dzięki Serkanowi wraca do życia. Obudził jej duszę z głębokiego snu. To uczucie przerażało Edę. Nie radziła sobie ze swoimi uczuciami, z samą sobą. Chciała pozwolić sobie na szczęście, ale nie chciała go zranić. Serkan nie potrzebował w swoim życiu takiego chaosu i bałaganu. Musiała teraz zagłuszyć głos swojego serca i posłuchać rozsądku. Nie mogła dać ponieść się emocjom i własnym pragnieniom. Musiała zrobić to co zawsze, poświęcić siebie i swoje uczucia. 

Serkan pracował w swoim gabinecie, kiedy do usłyszał pukanie. Spojrzał zdziwiony na drzwi, w których stał Efe. Po jego minie wnioskował, że nie ma dobrych wiadomości. 

- Efe? Co Ty tu robisz o tej porze? Stało się coś? - zapytał 

- Zakochałem się - powiedział radośnie 

- Gratuluję... Wybacz, ale nie rozumiem jaki to ma związek z Twoja obecnością tutaj - powiedział Serkan

- Wyjeżdżam. Wybacz, że dowiadujesz się teraz, ale nie byłem pewien do końca co zrobić. Gdybym pracował z kimś innym, nie zdecydowałbym się. Jesteś jedyna osobą, która może podołać temu projektowi w pojedynkę. Nasza współpraca i tak była terminowa. Praca z Tobą była czystą przyjemnością Serkan, na prawdę to wielki zaszczyt - przyznał ściskając jego dłoń

- Brzmisz tak, jakbyśmy mieli się więcej nie zobaczyć. Świat jest mały, a ja z chęcią będę z Tobą współpracował - uśmiechnął się 

- Mam prośbę... Eda może zostać? - zapytał - Zaaklimatyzowała się tutaj. Znalazła wspólny język z ekipą. Nie chcę wyrywać je z miejsca, gdzie czuje się dobrze. Poza tym... Widzę jak na nią patrzysz Serkan... - powiedział

- Efe, ja.... - zaczął

- Eda patrzy tak samo...Szczęście Edy jest dla mnie najważniejsze. Jest złamana i zagubiona. Potrzebuje kogoś, kto przywróci ją do życia. Zdajesz się to rozumieć. Proszę Cię o jedno. Nie skrzywdź jej. Przeszła wiele i trudno do niej dotrzeć. Tobie się udało, nie zawiedź jej Serkan - poprosił 

- Nie skrzywdzę jej, możesz mi zaufać - zapewnił 

Step by stepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz