∞12

246 22 0
                                    

Dzień prezentacji był bardzo stresujący. Szczególnie dla Edy, dla której był to szczególnie ważny sprawdzian. Swoją prezentacją i projektem musiała przekonać inwestora. Dodatkowym stresem była późniejsza gala, na której nie mogło jej zabraknąć. Czuła się tak, jakby serce utkwiło jej w gardle. Nie lubiła takich imprez. Nie czuła się dobrze wśród obcych sobie ludzi. Znała takie towarzystwo. Wiedziała, że z każdej strony będzie oceniana i wystawiona na odstrzał fotoreporterów i dziennikarzy. Gdyby tego było mało, musiała zachować profesjonalizm względem Serkana.

Serkan od rana czuł napiętą atmosferę. Widział zdenerwowanie Edy. Od rana praktycznie nic nie wzięła do ust. Obserwował ją podczas przygotowań i widział jej zwątpienie. Nie rozumiał dlaczego Eda ma tak niską samoocenę. Dla niego to była abstrakcja. Kobieta o takim wyglądzie nie powinna mieć żadnych kompleksów. Stojąc przy stoliku nie mógł oderwać od niej wzroku. Wyglądała jak bogini. Jej czerwona sukienka idealnie podkreślała jej figurę i zwracała uwagę większości obecnych na przyjęciu. Wziął kieliszek szampana i podszedł do niej uśmiechaj się. 

- Jesteś bardzo spięta... Czym się tak denerwujesz? - zapytał stając za nią 

- Nie czuję się dobrze wśród obcych sobie ludzi. W dodatku odnoszę wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą. To krępujące - powiedziała 

- Masz rację, pożerają Cię wzrokiem. Wyglądasz olśniewająco - uśmiechnął się 

- Serkan... - uśmiechnęła się 

- Mówię co widzę. Gdybym mógł zabrał bym Cię stąd w tej sekundzie. Ale muszę też się do czegoś przyznać... Myśl o tym, że każdy patrzy na Ciebie a Ty widzisz tylko mnie łaskocze moje ego - powiedział przysuwając się bliżej 

- Jesteś bardzo pewny siebie - powiedziała 

- Jestem - przyznał nie odwracając od niej wzroku 

Eda spuściła wzrok. Nie mogła dłużej znieść uczucia, jakie wywołuje w niej Serkan. Patrzył na nią tak, że miała ochotę rzucić mu się na szyję i pocałować. Każdego dnia coraz mocniej czuła pragnienie jego. Chciała poznać jego smak, chciała by uczynił ją swoją. 

- Nie patrz tak na mnie - prosiła 

- Nie potrafię inaczej na Ciebie patrzeć - uśmiechnął się 

- Serkan? - z rozmyślań wyrwał ich męski głos

- Pan Fikret dobry wieczór - przywitał go Serkan 

- Dobrze Cię widzieć. Gratuluje nagrody i projektu. Przeszedłeś samego siebie. Za każdym razem, kiedy wydaje mi się że sięgasz granic, Ty stawiasz poprzeczkę jeszcze wyżej - uśmiechnął się 

- Miło mi to słyszeć, jednak tym razem to nie mnie należą się gratulację. Pozwoli pan, że przedstawię Eda Yildiz, architekt krajobrazu, pomysłodawczyni tego projektu. To właśnie Eda stoi za tym sukcesem - powiedział uśmiechając się do niej 

- Miło mi panią poznać. Tworzycie wspaniały duet. Muszę przyznać, że dawno nie widziałem tak zgranej pary - powiedział z uśmiechem 

- Dziękujemy. miło nam to słyszeć - uśmiechnął się Serkan 

- Zostawię was samym sobie. Pani Edo jeszcze raz dziękuję za odmienienie tego pustostanu w przepiękny ogród. Mam u pani dług wdzięczności - uśmiechnął się 

- Cieszę się, że sprostałam pana oczekiwaniom - powiedziała skromnie 

- Piękna, utalentowana i w dodatku skromna. Strzeż jej Serkan. taka kobieta to skarb - powiedział 

- Proszę być spokojnym, nie wypuszczę jej z rąk - zapewnił 

Fikret uśmiechnął się znacząco do Serkana i odszedł. Eda była w niemałym szoku. Serkan właśnie oficjalnie poinformował ich klienta o tym, że są parą. Nie sądziła, że Serkan będzie tak otwarty w tej kwestii. Czuła na sobie wzrok wszystkich wokół. Stojąc przy stoliku z dumą patrzyła jak Serkan w imieniu ArtLife odbiera nagrodę za najbardziej innowacyjny projekt roku. To wielkie wyróżnienie. Uniosła lekko brew ku górze, słysząc jak przy stoliku obok dwie młode kobiety komplementują Serkana. Rozbierały go wzrokiem a ślina ciekła im po brodzie. Eda pierwszy raz poczuła się zazdrosna. Wiedziała, że nie ma ku temu powodów, jednak to było silniejsze od jej rozsądku. Wszystko minęło kiedy zobaczyła Serkana zmierzającego w jej kierunku. Stanął obok i musnął kącik jej ust. Eda uśmiechnęła się i spojrzała na niego. 

- Wszystko w porządku? - zapytał splatając ich dłonie 

- Tak, jestem tylko trochę zmęczona - powiedziała 

- W takim razie idziemy.... - powiedział

- Serkan? Dokąd idziemy? - zapytała 

- Porywam Cię gdzieś, gdzie będziemy tylko my - uśmiechnął się 

- Uważaj Serkanie Bolat. Igrasz z ogniem - powiedziała

- Nie martw się. Jestem tym, który ten ogień rozpala - szepnął - Chodź

 Jestem tym, który ten ogień rozpala - szepnął - Chodź

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Serkan założył okulary i ruszył w stronę nabrzeża. Za ich plecami dało się słyszeć blaski fleszy oraz dziennikarzy raportujących wydarzenia tego wieczoru. Oboje wiedzieli, że staną się głównym tematem wszystkich haploidów, ale w tej chwili to było zupełnie nieważne. Liczyła się tylko ta chwila. Eda czuła jak z każdym krokiem jej całe wnętrze drży. Kiedy weszli na pokład łodzi Eda czuła się jak w bajce. Patrzyła na zachodzące słońce, zostawiając wszystkie swoje obawy, lęki, niepowodzenia gdzieś daleko za sobą. Patrzyła na Serkana i była wdzięczna za każdą minutę spędzoną z nim. Dając jej nic, dał jej wszystko o czym marzyła. To w nim miała swój dom. Tylko z nim czuła się tak bezpiecznie, dobrze, spokojnie. Nikt nie dbał o nią tak jak Serkan. Czuła, że może przenosić góry, dopóki Serkan będzie trzymał jej dłoń. 

Od kiedy w życiu Serkana pojawiła się Eda, nie poznawał samego siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od kiedy w życiu Serkana pojawiła się Eda, nie poznawał samego siebie. Mimo swoich lęków, obaw i trudnej przeszłości Eda była jedyną osobą, która dawała Serkanowi taki spokój. Przy niej czuł, że jest we właściwym miejscu. Dla jednego jej uśmiechu był gotów oddać wszystkie bogactwa tego świata. Marzył o tym, by usłyszeć jej szczery i prawdziwy śmiech. To był jego cel. Chciał dać jej to, na co zasługiwała. Szczęście, radość, miłość, dom, rodzinę. Jego serce przyspieszało, za każdym razem gdy na niego patrzyła. W jej oczach widział swoją przyszłość. Czy był szalony? Z pewnością. To właśnie jego szaleństwo pchało go w ramiona Edy. To właśnie ono dało mu odwagę do stanięcia twarzą w twarz ze swoimi uczuciami. To dzięki temu trzyma w ramionach kobietę, którą pokochał i która stała się dla niego wszystkim. 


Step by stepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz