∞7

253 22 0
                                    

Efe po rozmowie z Serkanem miał już tylko jedno do zrobienia. Przed nim najtrudniejszy etap. Przekonanie siostry do zastania i pracowania dla Serkana. Znał Edę i wiedział jak może zareagować. Wchodząc do domu miał w głowie jeden scenariusz. Powiedzieć jej wszystko, nie dopuszczając jej do głosu, przynajmniej nie dopóki skończy. Zastał Edę tak jak się tego spodziewał. Siedziała na balkonie z kubkiem gorącej czekolady wpatrując się w gwiazdy. Wyglądała tak, jakby szukała w nich rozwiązania i odpowiedzi. Patrząc na nią widział zranioną dziewczynę. Eda zamknęła się w sobie, otaczając grubym murem. trudno było odczytać jej emocje. Przez lata idealnie nauczyła się je ukrywać. Przez lata byłą zmuszana do uśmiechu i udawania, że jej życie jest idealne. Prawda była jednak daleka od ideału. Eda od zawsze była tylko ładnym obrazkiem dla gości rodziców. Efe jednak widział w niej ogromny potencjał i talent, którego ona sama nie dostrzegała. 

- Znalazłaś odpowiedzi na swoje pytania? - zapytał siadając obok niej 

- Gdyby to było takie łatwe... Cieszę się, że wróciłeś - powiedziała z uśmiechem 

- Muszę z Tobą porozmawiać, tylko obiecaj że nie będziesz mi przerywać, proszę - poprosił 

- Co się stało? - zapytała zdenerwowana

- Długo namawiałem ojca, żeby pozwolił Ci wyjechać. Żaden argument do niego nie przemawiał. Dopiero po rozmowie z matką się zgodził. Nie wiem co mu powiedziała, ale poskutkowało. Kiedy wyjeżdżałem miałem ogromne wyrzuty sumienia, że Cię tam zostawiam. Kiedy powiedziałaś mi, że idziesz na studia byłem w siódmym niebie. Miałem nadzieję, że otworzysz się na ludzi, poznasz kogoś, zaczniesz żyć i czerpać z życia pełna piersią - westchnął - Jesteś najbliższą mi osobą i nie mogę patrzeć jak marnujesz swoje życie. Chcę widzieć Cię szczęśliwą... Nie pamiętam już nawet Twojego śmiechu

- Efe... - westchnęła 

- Poznałem kogoś. Ma na imię Camila. Jest aniołem. Zakochałem się bez pamięci. Rozumie mnie jak nikt. Przy niej czuję, że żyję. To coś poważnego Eda... - powiedział 

- Wyjeżdżasz - przerwała mu 

- Chcemy zamieszkać razem, zacząć wspólne życie...Camila wie, że jesteś jedyną, która mnie tu trzyma. Rozumie to i jeśli zajdzie taka potrzeba jest gotowa rzucić swoje rzycie i przyjechać tutaj. Muszę wiedzieć, czy dasz sobie radę siostrzyczko - powiedział 

- Nie musisz zmieniać swoich planów ze względu na mnie Efe. Jestem dorosła i potrafię o siebie zadbać.  Rozumiem, że się o mnie martwisz, ale chyba czas żebym zaczęła żyć na własny rachunek. Masz szansę na szczęście, znalazłeś miłość i nie możesz rezygnować z tego przez wzgląd na mnie. Nie niszcz swojej szansy przeze mnie. Nie pozwolę Ci na to - wyznała 

- Rozmawiałem z Serkanem... Możesz nadal pracować dla niego, o ile zechcesz. Eda... Masz wielki talent i potencjał. Jesteś kreatywna, bystra i pomysłowa. To wielki plus u architekta. Nie doceniasz siebie. Serkan jest geniuszem... Z resztą wiesz o tym doskonale. Gdybym miał jakieś obawy nie zestawiałbym Cię pod jego skrzydłami. Z Serkanem masz szansę stworzyć coś wspaniałego... - powiedział 

Eda spojrzała na brata pytająco. Nie sądziła, że ktokolwiek zauważył, że coś między nimi się wydarzyło. Unikała go, starała się nie wchodzić w jego drogę. Efe coś podejrzewał. Eda znała brata i doskonale znała ten wzrok. 

- Widzę jak na Ciebie patrzy. Eda jestem facetem i doskonale znam ten wzrok - uśmiechnął się - Pracuje z Serkanem długo i nigdy nie widziałem go takim. Szuka Cię wzrokiem. Wystarczy jedno wspomnienie o Tobie a jego oczy uśmiechają się i błyszczą. Jest przestraszony i niepewny. Nie chcę Cię zranić. Serkan do dobry facet, trochę skomplikowany i trudny, ale ma dobre serce. Znam tez Ciebie siostrzyczko. Kiedy jesteście w jednym pomieszczaniu w powietrzu czuć coś... Nawet nie wiem jak to nazwać. To zupełnie tak jakby gwiazdy rozbłyskały na nowo. Przyciągacie się i mimo tego, że bardzo staracie się to ukryć, to wszyscy czują chemię między wami - wyznał

- Kiedy pierwszy raz z nim rozmawiałam, odniosłam wrażenie jakbyśmy znali się lata. Czuję się tak, jakby mnie rozumiał. Widzie mnie taka jaka jestem. Serkan sprawia, że przy nim czuję się bezpieczna. To mnie przeraża Efe - przyznała 

- Poczucie bezpieczeństwa? - zapytał 

- Poczucie, że wszystko będzie dobrze. Nigdy nie czułam się bezpiecznie, nie czuła spokoju i beztroski. Ojciec skutecznie budził we mnie lęk i niepokój. Nie znam miłości Efe. Nie znam uczucia bliskości, zrozumienia. Przez całe swoje życie czułam się jak piąte koło u wozu. Miałam tylko dobrze prezentować się na przyjęciach i grzecznie odpowiadać na pytania o naszej wspaniałej i kochającej się rodzinie. Masz rację... Serkan ma złote serce. Nie umiem się otworzyć, boję się zaufać. Boję się, że jeśli opuszczę gardę dostanę po dupie - powiedziała łamiącym się głosem 

- Czujesz coś do niego prawda - przyznał po chwili ciszy

- Jeśli powiem, że nie i tak mi nie uwierzysz... - westchnęła 

- Nie jestem ekspertem w kwestii związków, ale wiem jedno. Jeśli w Twoim życiu pojawia się ktoś, kto sprawia, że czujesz się dobrze, kto daje Ci poczucie bezpieczeństwa, dzięki komu czujesz, że zaczynasz żyć, kto wywołuje uśmiech na Twojej twarzy i przyspiesza bicie serca, warto odrzucić wszystkie swoje leki i zaryzykować. Los daje nam jedną szansę i jeśli czujesz, że to może być właśnie to, zamknij oczy i poddaj się temu. Nie walcz z uczuciem, nie walcz ze sobą. Zaufaj sercu, ono zawsze prowadzi nas w dobrym kierunku - powiedział

- Co jeśli twoje serce jest rozbite na kawałki? Któremu z nich mam zaufać i za którym z nich podążyć? - zapytała ocierając łzę z policzka  

- W życiu nic nie dzieje się przypadkiem. Czasem ku przeznaczeniu prowadzi ta droga, którą nie chcemy kroczyć. Najpiękniejszym prezentem, jaki możesz dostać jest człowiek, który jest. ktoś kto daje Ci swoją obecność. Przestań płakać za kimś i przez kogoś, kto nie chciał być częścią Twojego życia. Nie są warci twoich łez. Nic nie jest ich warte. Kiedy znajdziesz kogoś, kto rozśmieszy Cię w chwili, w której Twoje serce chcę płakać  trzymaj się go. Będzie tym, który zmieni Twoje życie na lepsze. Życie jest zbyt krótkie, żeby marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy Eda - uśmiechnął się 

- Mam zaryzykować i zaufać sobie? - zapytała zdziwiona

- Po prostu nie chowaj się za tymi grubymi murami. Pozwól sprawom toczyć się swoim rytmem. Będzie to. co ma być tylko musisz przestać uciekać - przytulił ją 



Step by stepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz