Polarna Gwiazda

Rozdział 8

W domu zjadłam obiad, przebrałam się w wygodniejsze ubrania odrobiłam lekcje i poszłam porozmawiać z Sage na kamerce. Z przyjaciółką rozmawiałyśmy o balu. Pokazała mi ona swoją sukienkę więc ja również pokazałam jej swoją. Po zakończeniu konwersacji poszłam coś zjeść, wykąpać się i przebrać w piżamy. Kiedy położyłam się na łóżku na telefonie zobaczyłam, że ktoś do mnie dzwoni to był Joe. Szybko odebrałam i zapytałam czy coś się stało. Ten odpowiedział, że nic się nie stało i, że tylko chciał porozmawiać. Rozmawialiśmy tak przez pół godziny kiedy doszliśmy do wniosku, że pora iść spać. Położyłam się i szybko zasnęłam. Rano wstałam i tak jak zwykle naszykowałam się ponieważ umówiłam się na nowe paznokcie przed balem. Przed salonem czekał na mnie kierowca jednak wkładajac do torebki telefon zobaczyłam paparazzi kiedy dokładniej się przyjrzałam wśród nich zobaczyłam Joe który próbował uciec. Nie myśląc wepchnełam się w tłum i wzięłam Joe za rękę. Szybko wybiegłam z tłumu i udałam się w stronę kierowcy. Razem weszliśmy do środka. W samochodzie Joe kiedy mnie zobaczył bardzo się ucieszył i od razu mnie przytulił. Chciałam odwieść go do domu lecz ten zaprotestował i powiedział, że bezpieczniej będzie jeżeli przez jakiś czas ukryje się u mnie w domu. Pozwoliłam mu ponieważ i tak nie miałam co robić a przy nim chociaż nie będę się nudzić. W domu zaprowadziłam Joe do mojego pokoju i zapytałam czy nie chciałby czegoś zjeść, chłopak powiedział, że zje wszystko co zamówię. Wybrałam coś dla niego i zamówiłam. Chłopak usiadł sobie na łóżku a ja wyszłam by odebrać jedzienie. Wróciłam do pokoju, zjedliśmy i razem stwierdziliśmy, że możemy dokończyć serial który wspólnie za zaczęliśmy. Przytuliłam się do Joe tak jak wcześniej gdy oglądaliśmy serial u niego. Podczas jednego z odcinka Joe popatrzył się na mnie i odgarnął moje włosy a jego twarz zaczęła się zbliżać do mojej i nagle zadzwonił jego telefon. Dzwoniła jego mama z pytaniem kiedy wróci do domu Joe powiedział, że za niedługo będzie i rozłączył się. Powiedział mi, że musi już iść i, że zadzwoni do jego kierowcy. Mówiłam, że my możemy go odwieść jednak ten powiedział, że nie chcę robić problemu i lepiej będzie jak pojedzie ze swoim kierowcą. Wyszłam go odprowadzić, ten widząc już auto przytulił mnie na pożegnanie i wsiadł do samochodu. Weszłam z powrotem do domu i położyłam się na łóżku, wtedy dopiero do mnie dotarło to co chciał zrobić Joe. Aby ochłonąć wzięłam gorąca kąpiel słuchając muzyki. Wyszłam z wanny i udałam się do mojego pokoju, napisałam do Joe czy dalej chce wyjść gdzieś przed szkołą ten odpisał abym o szóstej była gotowa bo po mnie przyjedzie. Ustawiłam budzik na wcześniejszą godzinę i poszłam spać. Rano stałam przed piąta i zaczęłam się szykować, zjadłam śniadanie umyłam zęby i wyszłam o szóstej z domu. Czekał już tam na mnie Joe z kwiatami w rękach, dał mi przepiękne różowe tulipany które są moimi ulubionymi kwiatami, i mnie jak zwykle przytulił. Otworzył mi drzwi i wsiadaliśmy do auta. Wyciągnąłam telefon i zaczęłam oglądać social media i różne tego typu aplikacje, internet szalał po wczorajszym insydencie z paparazzi wszędzie widniały nagłówki typu ,,Czy nastoletni milioner Joe Ashford ma dziewczynę? ", ,,Kim jest tajemnicza nieznajoma z którą Joe Ashford był wczoraj widziany?", ,,Joe Ashford widziany z dziewczyną" i wiele innych, oprócz tego pojawiły się różne wścibskie komentarze od fanek Joe na moj temat. Pokazałam te artykuły Joe mówiąc:
- Widziałeś to?
- Tak, nie przejmuj się tym - Odpowiedział
Nic nie odpowiedziałam i poprostu wyłączyłam telefon. Chwilę posiedzieliśmy w ciszy kiedy kierowca się zatrzymał a Joe otworzył mi drzwi a moim oczą ukazało się oceanarium. Bardzo się ucieszyłam więc przytuliłam Joe z radości a ten powiedział:
- To dobrze, że się cieszyć bo wynająłem je dla nas na dwie godziny.
Weszliśmy do oceanarium i razem świetnie się bawiliśmy. Po dwóch godzinach musieliśmy już jechać aby zdążyć na lekcje. Nie miałam co zrobić z kwiatami dlatego musiałam wziąść je do szkoły, byłam trochę nieśmiała idąc do szkoły z wielkim bukietem kwiatów z Joe trzymającym mnie za talię. Wszyscy który nas widzieli były w wielkim szoku szczególnie Mina.